asinka - ech, rozumiem Cię... i najgorsze, że teraz już możesz się zawsze tak nakręcać, że nie będziesz sobą podczas egzaminu... ale trzeba starać się stłumić w zarodku ten lęk! (pisze to osoba mająca od ponad 10 lat prawko i mająca irracjonalne lęki przed jazdą autem

-pozostawię to bez komentarza)
stopa, dubeltówka - jak dobrze, że tu jesteście! mamuśki przesiadujące w domu;-)
ubawiłam się okrutnie przeczytawszy dyskusję o wazektomii

aż mi sie nastrój nieco poprawił;
nie ukrywam, że moje argumenty są najbardziej zbliżone do
stopowych, tj. nie uśmiecha mi się truć przez dzieścia lat życia, zwł. że zawsze unikałam chemii i zbędnych lekarstw itp. Z tymi plastrami, co to się na nie zdecydowałam, też jeszcze chwilę pozwlekam... muszę wszystko przemyśleć! a co do odwracalności to przypomniało mi się, że w `Californication` ten łysy zbuk (potocznie zwany ubranym w garniaka penisem;-)) właśnie się poddał zabiegowi w., prawda? i chyba lekarz mu klarował, że to nie daje gwarancji...
no to
forever, rozumiem obawy w takim razie...
a my w końcu nie składaliśmy żadnego odwołania od tej decyzji o nieprzyjęciu Ninusi do p-la, bo... przegapiliśmy termin

ale nasi znajomi złożyli pismo w urzędzie miasta na ręce prezydenta (bo odwołania jako takiego się nie składa, o ile nie stwierdzono braków formalnych) i dostali taką odp., że poczuli się nieswojo; generalnie pismo mialo charakter opierdalantusa, bo jakim prawem śmieli się domagać przyjęcia skoro zasady rekrutacji są jasne... rączki trochę opadają jednak...