reklama
justynka1
Mamusia Antoniusia
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2007
- Postów
- 2 705
cześć śniegowo.zima na całego,tylko kierowcy maja przekichane.
ja wczorajszy wieczór spędziłam na pogotowiu,bo się strułam czymś i od rana źle się czułam,bolała mnie żołądek,więc wieczorem poszłam.chcieli mnie na oddziale zostawić,ale się nie zgodziłam,dali mi kroplówkę i poszłam do domu
dziś dieta.
Anti też wymiotował wczoraj....
ja wczorajszy wieczór spędziłam na pogotowiu,bo się strułam czymś i od rana źle się czułam,bolała mnie żołądek,więc wieczorem poszłam.chcieli mnie na oddziale zostawić,ale się nie zgodziłam,dali mi kroplówkę i poszłam do domu
dziś dieta.
Anti też wymiotował wczoraj....
Witajcie po weekendzie
Robicie cos poza pisaniem na forum :-)? Chyba nie nadrobie tych dwoch dni kiedy mnie nie bylo...
Rano pojechalam z Igorem do psychologa, zeby dokonczyc testy. Umowilysmy sie na 7.12. juz w szkole. Pani Monika przygotuje mi opinie. Chcialam sie spotkac z pania dyrektor, ale do 6.12. jest na zwolnieniu, wiec sie nie uda porozmawiac przed spotkaniem z psychologiem. No coz, taka pora, ze ludzie choruja.
Moje dziecie poszlo dzisiaj do szkoly ale jest tak wysypany krostkami, ze nie wiem czy jutro znowu nie pojdziemy do lekarza. Krostki zaczely sie pojawiac przy piciu syropow, ktore dr przepisala, wiec moze to od nich. Od dzisiaj syropow juz nie pije, wiec zobacze czy skora bedzie sie goila. Jak nie jedno to cos innego i tak w kolko.
A co do zimy. Na szczescie mamy garaz, ale niestety auto przysypalo jak bylismy w poradni u psychologa. Dobrze, ze mam ogrzewana przednia szybe, ale za to na wycieraczkach przykleil sie lod i bylam doslownie przeszczesliwa jak dojechalam do domu. Igor "odsniezyl" sobie buty w samochodzie, wiec jeszcze w garazu czekalo mnie sprzatanie auta.
Juz sie nigdzie z domu nie ruszam :-)
Idę poczytać co też porabiałyście przez weekend... My byliśmy wczoraj na spacerze z sankami :-)
Robicie cos poza pisaniem na forum :-)? Chyba nie nadrobie tych dwoch dni kiedy mnie nie bylo...
Rano pojechalam z Igorem do psychologa, zeby dokonczyc testy. Umowilysmy sie na 7.12. juz w szkole. Pani Monika przygotuje mi opinie. Chcialam sie spotkac z pania dyrektor, ale do 6.12. jest na zwolnieniu, wiec sie nie uda porozmawiac przed spotkaniem z psychologiem. No coz, taka pora, ze ludzie choruja.
Moje dziecie poszlo dzisiaj do szkoly ale jest tak wysypany krostkami, ze nie wiem czy jutro znowu nie pojdziemy do lekarza. Krostki zaczely sie pojawiac przy piciu syropow, ktore dr przepisala, wiec moze to od nich. Od dzisiaj syropow juz nie pije, wiec zobacze czy skora bedzie sie goila. Jak nie jedno to cos innego i tak w kolko.
A co do zimy. Na szczescie mamy garaz, ale niestety auto przysypalo jak bylismy w poradni u psychologa. Dobrze, ze mam ogrzewana przednia szybe, ale za to na wycieraczkach przykleil sie lod i bylam doslownie przeszczesliwa jak dojechalam do domu. Igor "odsniezyl" sobie buty w samochodzie, wiec jeszcze w garazu czekalo mnie sprzatanie auta.
Juz sie nigdzie z domu nie ruszam :-)
Idę poczytać co też porabiałyście przez weekend... My byliśmy wczoraj na spacerze z sankami :-)
Rosellita, ja dwa dni temu miałam migrenowy ból głowy [miałam wcześniej kilka razy w zyciu] - bez wymiotów, ale upierdliwy strrrasznie - K. latał co chwila i zmieniał mi okłady. Przeszło dopiero następnego dnia. Podobno w tym okresie to normalne, jak zmęczenie i krwawienia z nosa.
Ironia, jasne, że wrzucę! :-) Jestem ciekawa tych Twoich pasztecików - wrzucisz przepis na wątku kulinarnym?
Ironia, jasne, że wrzucę! :-) Jestem ciekawa tych Twoich pasztecików - wrzucisz przepis na wątku kulinarnym?
Iza, ja wyjątkowo nie nadrabiałam weekendowych postów - nie mogę jakoś wysiedzieć już tyle przed komputerem. Idę zaraz ogarnąć kuchnię i będę robiła naleśniki na obiad.
Ostatnio więcej czytam, niż siedzę przy kompie - ha! Chyba dojrzewam ;-)
Ostatnio więcej czytam, niż siedzę przy kompie - ha! Chyba dojrzewam ;-)
zołza- ok nie ma problemu juz wrzucam
roselita- bidulko, szkoda że nie mozesz wziąśc L4 a z tymi hormonami to rozumiem, ostatnio bylam u sasiadów i tak mnie młody denerwował swoim piszczeniem i biciem - w żłobku sie nauczył - że miałam ochote go zamknąć w pralce i na wirowanie... na szczęście odreagowałam troche na nim bo on straszne ma łaskotki i go wymęczyłam i sie sama uspokoiłam jak mu tak podokuczałam
justynka1 - ojoj to cos ty takiego zjadła? ja próbuję się ograniczać żeby czegoś nie wykombinować bo kiedyś miałam taką kulkę w brzuchu że myślałam że to wyrostek
mówie wam to L4 trochę nudne wiadomo, ale jak się kulinarnie rozwijam w końcu trzeba bo dziecku nie będę serwować codziennie sałatki z mozarellą właśnie oglądam ugotowanych alez oni mają pomysły !!
a też się zastanawiam co wy robicie na codzień? ja dziś tak leniwie troszkę bo nie chce mi się pisać pracy, ale też nic mnie nie goni :-) więc zajełam się pichceniem i muszę jeszcze poodkurzać a potem dwa odcinki niani, chwila drzemki i pojademy obiadek mężowi, potem na zakupy i do spania
a jak u was dzien wygląda?
roselita- bidulko, szkoda że nie mozesz wziąśc L4 a z tymi hormonami to rozumiem, ostatnio bylam u sasiadów i tak mnie młody denerwował swoim piszczeniem i biciem - w żłobku sie nauczył - że miałam ochote go zamknąć w pralce i na wirowanie... na szczęście odreagowałam troche na nim bo on straszne ma łaskotki i go wymęczyłam i sie sama uspokoiłam jak mu tak podokuczałam
justynka1 - ojoj to cos ty takiego zjadła? ja próbuję się ograniczać żeby czegoś nie wykombinować bo kiedyś miałam taką kulkę w brzuchu że myślałam że to wyrostek
mówie wam to L4 trochę nudne wiadomo, ale jak się kulinarnie rozwijam w końcu trzeba bo dziecku nie będę serwować codziennie sałatki z mozarellą właśnie oglądam ugotowanych alez oni mają pomysły !!
a też się zastanawiam co wy robicie na codzień? ja dziś tak leniwie troszkę bo nie chce mi się pisać pracy, ale też nic mnie nie goni :-) więc zajełam się pichceniem i muszę jeszcze poodkurzać a potem dwa odcinki niani, chwila drzemki i pojademy obiadek mężowi, potem na zakupy i do spania
a jak u was dzien wygląda?
Ironia, dzięki :-)
Mój dzień?
Wstaję 8-9, jem śniadanie, włączam kompa [choć ostatnio mniej przed nim siedzę]. Trochę ogarniam dom [codziennie jest co zrobić ] Wychodzę na spacerek z psem [krótki, ale zawsze ;-)], czasem bazarek - ale ostatnio sama nie robię zakupów, nie mogę dźwigać, bo mnie zaraz brzuch boli. Pichcę obiad, czytam coś. Potem obiad z ukochanym i popołudniu wspólnie albo oglądamy jakiś film [nie mamy tv, a filmy oglądamy na kompie] albo w coś gramy... Często wspólnie wychodzimy z psicą. Czasami wpadają nasze siostry i gramy w remika :-)
Ogólnie lubię moje L4 ;-)
Aha, mogę już zapisywać się na jogę, ale kiedy patrzę za okno... odechciewa mi się
Mój dzień?
Wstaję 8-9, jem śniadanie, włączam kompa [choć ostatnio mniej przed nim siedzę]. Trochę ogarniam dom [codziennie jest co zrobić ] Wychodzę na spacerek z psem [krótki, ale zawsze ;-)], czasem bazarek - ale ostatnio sama nie robię zakupów, nie mogę dźwigać, bo mnie zaraz brzuch boli. Pichcę obiad, czytam coś. Potem obiad z ukochanym i popołudniu wspólnie albo oglądamy jakiś film [nie mamy tv, a filmy oglądamy na kompie] albo w coś gramy... Często wspólnie wychodzimy z psicą. Czasami wpadają nasze siostry i gramy w remika :-)
Ogólnie lubię moje L4 ;-)
Aha, mogę już zapisywać się na jogę, ale kiedy patrzę za okno... odechciewa mi się
paulinka2104
Zaangażowana w BB
oj i mnie głowa boli ostatnio... i tak sie zastanawiam czy to nie przez za niskie ciśnienie, bo zawsze miałam ksiązkowe a teraz 100-110/60-55
i teraz tez mnie bolec zaczyna wiec ide sie położyć, bo od 5 na nogach
i teraz tez mnie bolec zaczyna wiec ide sie położyć, bo od 5 na nogach
reklama
majqa1
mama 2+2 :-)
mam całkiem podobny przepis na pierniczki
no ja conajmniej trzy tury muszę upiec bo choinkę trzeba ustroić no i dzieciaki uwielbiają więc pewnie trzy będzie za mało ...
mój dzień?
rano zawożę dzieci do przedszkola, zakupy, po powrocie śniadanko i troszkę buszuję w necie ok 1 godz., potem sprzątanie całego domu, obiad, spacerek z dziećmi, np. prasowanie, kolacja, kąpanie dzieci, moja kąpiel i relax przed telewizorkiem i mężuś
no ja conajmniej trzy tury muszę upiec bo choinkę trzeba ustroić no i dzieciaki uwielbiają więc pewnie trzy będzie za mało ...
mój dzień?
rano zawożę dzieci do przedszkola, zakupy, po powrocie śniadanko i troszkę buszuję w necie ok 1 godz., potem sprzątanie całego domu, obiad, spacerek z dziećmi, np. prasowanie, kolacja, kąpanie dzieci, moja kąpiel i relax przed telewizorkiem i mężuś
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 101 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: