hej dziewczyny
chyba moge powiedziec ze u mnie lepiej bo od kilku dni jestem spokojniejsza stwierdzam ze zmeczenie zmeczeniem ale u mnie chyba znowu pojawaja sie targania nastroju z powodu okresu, tylko czemu tak dlugo mnie to meczy
czulam sie po prostu koszmarnie, dol jak Kanion kalifronijski ech
ale slonce dzis u nas wyszlo piekne, wczoraj okropnie wialo glowe o malo nie urwalo
kasiawilde tak strasznie mi przykro, to po prostu bestjalksie i okrutne, taki wlasnie rzeczy najgorzej sie w zyciu boje ze komus z nudow odwali i zrobia niewinnemu czlowiekowi krzywde
trasia no szkoda ze musialam odmowic takie to zycie wlasnie jest,ciagle stoimi przed jakimis wyborami, ciagle trzeba wybierac. ja tez by cie chetnie posluchala, mam nadzieje ze pewnego dnia poslucham
no pustki to juz chyba beda, idzie wiosna, bedziemy wiecej na dworze spedzac czasu, pamitam jak rok temu przezywalam nadejscie wiosny bo wiedzialam ze zaraz bede rodzi ach czas leci, niedlugo torty bedziemy jesc urodzinowe. ja musze dom doprowadzic do ładu bo czerwiec/lpiec przyjezdza brat K z rodzina ze Stanow i beda chrzciny i wogole bedzie ciekawie, juz nie moge sie doczekac
norbert tylko patrzec zacznie chodzic, juz sie puszczac zaczyna, kupilismy mu taki chodzic do pchania(jak strasi ludzie maja) hehhe i pcha i chodzi z nim
no to lece bo jak zwykle milion rzeczy przede mna