reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

do lekarza pierwszego konfliktu

:rofl2::rofl2::rofl2:
tylko ja już kiedyś miałam badanie pod kątem tarczycy i nie wykazało nic podejrzanego; nie znoszę łazić po lekarzach, a po kwietniowych horrorach nawet im już nie ufam...
swojego e-booka od razu wydrukowałam i zajął honorowe miejsce w kuchni:tak:
Aestima dzięki za słowa pocieszenia w kwestii pieluch:tak:


coś mi się wydaje, że idzie ząbek Leosiowi, bo maruda i pożeracz... aż truchleję na myśl o nocy:baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
najszybciej mam wizyte u endokrynologa w gdańsku w luxmedzie na 27 stycznia a usg tarczycy w czwartek i tak szybko mi się udało a obdzwoniłam endokrynologów z tczewa, malborka, elbląga i niektórych z gdańska, uuuuuuuuuuuufffffffff
 
No, ululana moja bestia, niestety na rękach, w łóżeczku może godzinę spędzić i nie zaśnie, może coś na to poradzicie? Jak ją kładę do łóżeczka(trze oczy, uszy, ziewa) to nagle dostaje małpiszon przypływu energii, jeszcze na moich rękach na brzuch się przewraca, już oderwała jedną tasiemkę od ochraniacza, bo za niego szarpie(tasiemka zostala uwiązana do szczebelka...). Łazi po całym łóżeczku, wspina się, puszcza i tak wkoło Macieju...po godzinie wymiękam i ją wyciągam i lulam na rękach. Tylko, że wtedy jest tak zmęczona, że drze się niesamowicie. Tylko w dzień tak ma i tylko wtedy kiedy usypianie zaczynamy od łóżeczka. Na spacerze zasypia 5 min po wyjściu z domu. Ratunkuuuu...!!!!!

zeberko ale głupoty piszesz:wściekła/y: Na pewno nie wyglądasz jak monstrum, tylko brak słońca Ci doskwiera i doła łapiesz...ja też nie potrafię sobie odmówić słodyczy, teraz siedzę ze słoikiem Nutelli(oczywiście z lodówki, bo taka najlepsza) i już którąś łyżeczkę pochłaniam...Odstawisz Bartka, to schudniesz, czytałam kiedyś, że kobieta karmiąca powinna utrzymywać ok 5kg wyższą wagę niż przed ciążą, żeby zapasy były. Tulam z z powodu babci:*
kati fajnie, że w ogóle zaglądasz, dużo dziewczyn przestało się odzywać...wracaj do nas szybko!!! brakuje tutaj Ciebie:tak:
trasia, a raczej Marysia gratuluję ząbka, przepraszam - przegapiłam temat:zawstydzona/y:
Misialina witaj:-) Miło znów Cię widzieć, zazdroszczę snu Malwinki, trzymam kciuki żeby zawsze tak już było, co ja piszę, żeby coraz lepiej było!!! A gdzie spała - u Was czy w łóżeczku? Tulam Cię kochana za małe i duże smutki:*
Andariel mam takie samo zdanie na temat poranków - a wczoraj jak Maja o 5 wstała miałam ochotę ją udusić...u mnie przed 8 nie uświadczy ani cierpliwości ani dobrego humoru, aż mi głupio przed własnym dzieckiem, że taką wyrodną matkę ma, matka polka ze mnie żadna...
NIe wyobrażam sobie mieć w najbliżym czasie drugiego dziecka, ale jak czytam o Nince, to widzę niewątpliwe plusy:tak: Kochana jest!!! Doczytałam do końca - hehe, jednak Ninka też potrafi krzyczeć:-D
mamusia biegiem do lekarza po leki i wszystko wróci do normy

no i już pospała, niecałe pół godz...
 
MAMUSIU a może wrzucisz na kulinarny przepisy z dań rocznicowych??
zgodnie z życzeniem - już 2 przepisy wstawiłam
biggrin.gif
 
mrsmoon - niestety ja Ci nic nie poradzę, bo mój łobuziak też w łóżeczku nie zasypia (jeszcze ani razu nie zasnął) zasypia mi na rękach - w dzień i wtedy go odkładam do bujaczka, a na noc to leży z nami na kanapie i sam zasypia a my sobie zapodajemy jakiś film, i to też jest na niego złoty środek bo inaczej bym musiała go od 7 (kąpiel) do 21 czy 22 nosić zanim by zasnął, może też tak spróbuj bo już nie wiem co Ci poradzić, a co do spacerów to ja wychodzę zaraz po jego drzemce tzn jak się obudzi to go przebieram i śmigamy i mam pewność że mi wtedy nie zaśnie na spacerze a później jest bardziej zmęczony i zasypia szybciej
 
Widziałm dzisiaj fajnego x landera niby xa ale taki sportowy no i zagladam ukradkiem do srodka (gadola) a tam chlopiec (chyba) wiekszy od Olka upchniety dosłownie :no: .
 
Andariel mam takie samo zdanie na temat poranków - a wczoraj jak Maja o 5 wstała miałam ochotę ją udusić...u mnie przed 8 nie uświadczy ani cierpliwości ani dobrego humoru, aż mi głupio przed własnym dzieckiem, że taką wyrodną matkę ma, matka polka ze mnie żadna...
NIe wyobrażam sobie mieć w najbliżym czasie drugiego dziecka, ale jak czytam o Nince, to widzę niewątpliwe plusy:tak: Kochana jest!!! Doczytałam do końca - hehe, jednak Ninka też potrafi krzyczeć:-D

ha ha haaaaaaa:-D fakt, przy tak małej różnicy wieku jak u nas, bywa ciężko; zwłaszcza jak się nie ma blisko rodziny chętnej by jakoś wspomóc - i nie chodzi mi o wychowywanie dzieci za mnie, ale naprawdę wystarczyłoby nawet gdyby np. babcia zabrała czasem Ninkę na spacer podczas drzemki Leosia - wtedy miałabym czas dla siebie; a tak - dupka blada, bo nawet jesli zdarzy się taka sytucja, że oboje zasną o tej samej porze, to wtedy człowiek się rzuca do kuchni albo odkurza, byle jakoś nadrobić zaległości; ech, dola matki polki;-) koleżanka mi ostatnio powiedziała, że za to ja będę miała odchowane maluchy podczas gdy ona dopiero będzie w drugą ciążę zachodzić, i że już jej się nie chce na myśl o pieluchach, kolkach i srakach... no ale z drugiej strony, podczas gdy ona będzie przypominać sobie jak to fajnie (choć czasem hardcorowo) jest mieć w domu pachnącego oseska, ja już tylko menopauzy będę oczekiwać:-p ale głupoty wypisuję... to ze zmęczenia:-p
no, a wracając mrsmoon do poranków - to Leo jest skubaniec, bo się często uśmiecha i to cholernie rozbrajająco, więc nawet jak jestem okropnie wściekła z rana, to i tak nie potrafię się na niego gniewać;-)
 
mrsmoon
Olek ostatnio tez rojbruje w łózeczku, odwiazuje ochraniacz, przewraca sie na brzuch - po chwili seteka, rzuca smoczkiem z łózeczka.
Chodze i poprawiam i ze 100 razy na rece nie biore, chyba nie umiem usypiac swojich dzieci na rekach - nigdy tego nie robiła ani z Amela, ani z Olkiem.
Raz Miesia Aestimy usypiałam jak ona musiała na pogotowie jechac ze swoim M. z nim mi sie udało;-)
 
reklama
dobry wieczór!
Udało mi się dziś zrobić wielki porządek z ubraniami Marysi, poszło 5 pełnych pralek, 3 z nich już wyprasowane, posegregowane i poskłądane do półek. Część jeszcze się suszy. Jakie to cudowne dostać tyle ubrań za darmo... ostatnio kupiłam kilka ubranek w Tesco, wszystkie na przecenie, niby tanio ale i tak poszło w sumie 100zł. A tu mam ubranka na kolejny rok, kochany brat:)
Marysia wciąż zaziębiona, była lekka gorączka ale szybko spadła. WYdaje mi się, że jest troszkę lepej niż wczoraj więc mam nadzieję, że nic się jej z tego nie rozwinie tylko przejdze. Katarek męczy ją strasznie ale o dziwo humor ma doskonały!

mgordon od kilku zatwardziałych palaczy którzy próbowali e-papierosa słyszałam, że nie wytrzymali na tym długo. Ponoć ma się nijak do papierosa, ale ja nie palę więc nie wiem:)

mrsmoon jak tak czytam wasze opowieści i wstających i przewracających się maluchach to cieszę się, że Marysia wciąż stacjonarna jest! Pełza błysawicznie i cały dom zna doskonale, powoli podnosi się do czworaków ale ani myśli o wstawaniu:)
Po całym dniu używania "katarku" do odkurzacz stwierdzam, że jest cudowny! Marysia naprawdę dużo lepej go znosi a wyciąga znacznie więcej glutków.

AGATA ja też nie cierpię czytać dłuższych rzeczy na monitorze, wszystkie ciekawe pozycje drukuję:)

Ironia przypomniałaś mi, że chyba niebawem trzeba kupić zaślepki do kontaktów.

mamusiu ale szybko udało ci zapisać na wizyty! SUper! W Bielsku ponoć mało endokrynologów i jak chciałam sie zarejestrować w ciąży to najbliższa wizyta miała być po dwóch miesiącach... oczywiście musiałam iść prywatnie.

Tak czytam o waszych problemach z usypianiem i zastanawiam się czy pozwalacie się waszym maluchom bawić w łóżeczkach? Moja kuzynka miała ten problem, że jej córeczka nie chciała zasnąć w łóżeczku tylko dostawałą niespożytej energii i chciała się bawić. I od słowa do słowa doszłyśmy do tego, że jej mała często w ciądu dnia bawiła się w łóżeczku, skąd więc miała wiedzieć, że łóżeczko służy do spania?:)
 
Do góry