reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

wrócilyśmy, oskrzela i płucka czyste póki co. Ale lekarka 5 razy m powtarzała, że jak tylko usłyszę świsty przy oddechu to mam wieczorem na pogotowie jechać, bo Marysia mały alergik i u niej wszystko się 2 razy szybciej może rozwijać. Mamy kropelki do nosa nasivin, witaminę C (mam nadzeję, że Marysia nie uczulona...) i syrop. Oby jej szybko przeszło!
 
reklama
trasia przyłóż jej od czasu do czasu ucho do klatki i posłuchaj jak oddycha, moja mama zawsze w ten sposób odkrywała u nas początki zapalenia oskrzeli albo płuc, ale ona i od gardła specjalistka:tak: Ja wczoraj po zakrztuszeniu Mai strasznie schizowałam, spać nie mogłam, wisiałam nad łóżeczkiem wieczorem i słuchałam jak oddycha. Naczytałam się o zachłystowym zapaleniu płuc i spanikowałam, nie wiecie jak długo po zakrztuszeniu muszę ją pod tym kątem obserwować?
 
Agata
Owsiki do głowy mi nie przyszło. Moze dlatego jest taka nerwowa. Przestraszyłas mnie.
Jutro idziemy do lekarza, a czy w posiewie moczu by cos wyszło bo jutro odbieramy wyniki?
M. tez zgrzyta zebami od dawna pamieta-myslałam, ze to moze dziedziczne, bo M. miał kilka miesiecy temu w sanepidzie robione badania kału (3 razy) i wszystko oki.Czy moze obecnosc owsików bada sie inaczej?

Mamusia
Z aspiryna uwazaj, ja nie ufam temu lekowi. Wogóle nie mamy jej w domu, po u dzieci powoduje bardzo powazne reakcje (po podaniu bezposrednim).

traschka
z tymi chipsami z biedronki to dlatego bo kiedys tam pracowałam, remont w toku bo szwagier w Danii pracuje i musiał jechac na tydzien- kuchnia uzywana w stanie biały-plytki , farby czekaja no i zmywarka
Tresura tyczy sie chyba tego, ze nie nosze na rekach, wymagam duzo i jak płacze bo cos chce to najpierw niech sie uspokoji a potem przytule-oczywiscie nigdy nie kupuje tego co chce wymusic, a i Amela ma juz swoje obowiazki no i zawsze musi sprzatac po sobie.

Co do słodyczy zgadzam sie, ze trzeba uwazac. Amela dostała pierwsze jak miała 2 lata ponad i to wafelka bez czekolady, nawet kisiel i budyń jej sama robiłam. Teraz je czasem ale jak widzi to nie leci jak wygłodniały lew, lubi bardzo suszone owoce i ciemna czekolade (min. 70 % kakao). Moje zdanie jest takie, ze po 3 roku zycia nie zabraniac bo moze to puzniej powodowac jakies jedzenie w ukryciu, a z tym sie potem dzieja rózne rzeczy (w skrajnych przypadkach bulimia), ale z głowa, piec w domu ciasto i duzo robic samemu, no i niestety trzeba tez swoje nawyki zmienic, chyba ze dziecko spi . . . :-)

A propo słodyczy nalesniki na obiad :-p
 
hej Kobietki!
Meldujemy, że żyjemy... Antoś nadal chory- bierze drugi antybiotyk, poza tym wychodzą mu kolejne zęby... Więc jest ciężko... Ja mam trochę dodatkowych "zajęć" tzn piszę prace maturalne 2 znajomym, żeby sobie dorobić... także się nie nudzę...

Przepraszam, że znów tak o sobie! Może jutro jak Mały uśnie to nadrobię trochę forumowych wiadomości :tak::-)

Pozdrawiamy :-)
 
piec w domu ciasto i duzo robic samemu, no i niestety trzeba tez swoje nawyki zmienic, chyba ze dziecko spi . . . :-)

no właśnie:-D u nas jest teraz ten konflikt interesów - bo ja sie straszny łasuch zrobiłam odkąd mam dzieci, a Ninka juz w tym wieku, że od razu odkryje, że coś wciągam na boku i leci z tekstem "musia, co masz, poczęstujesz Ninkę?":-D u nas kakao odpada (tzn. ciemna czekolada) z uwagi na azs małej, choc reakcji alergicznej nigdy w sumie na nic nie było (jedynie po wit. C ją wysypało);
staram się piec sama wszystko, wtedy przynajmniej wiem co tam jest; a sposób z 5p - posypywac kupne słodycze cynamonem;
no i nie cierpię lizaków - przeciez to próchnica murowana;-) a ostatnio na imprezie w pewnym w-wskim lokalu panie z za baru obdarowały wszystkie dzieci na imprezie lizakami w kształcie smoczków!!! coś okropnego - nie dość, że lizaki, to jeszcze w kształcie wymuszającym trzymanie tego w buzi aż do rozpuszczenia... bleeeeeeeee

mrsmoon - mi w Dziekanowie pielęgniarki mówiły, że gdyby Leo sie zakrztusił (raz to zrobił w szpitalu - stałam obok nie mogąc nic zrobić, a on robił się coraz bardziej siny!!!), to żeby go nie podnosić w górę gwałtownie, bo właśnie to powoduje zachłystowe zapalenie płuc; że w takiej sytuacji trzeba lekko postymulowac dziecko, tj. poklepac w plecki, poszczypać w stopy, a jeśli wiemy czy podejrzewamy ciało obce w gardle, to pochylić w dół i delikatnie, ale stanowczo przejechać dłonią po pleckach w stronę karku; nie wiem natomiast czym by się miało objawiać owe zachłystowe zapalenie płuc:confused:

traschka - a może wraz z ząbkiem miną objawy infekcji? co? acha - prześlij mi na pw swój adres mailowy:tak:

no dobra... to idę... zjęść zrobiony wczoraj sernik:-)mniam mniam...
 
reklama
Do góry