hej hej
Mrsmoon, dzięki. Wypiłam wczoraj wapno, wzięłam 2 tabl. rutinoscorbinu, w aptece babka dała mi *spam*. I powiedziała, że niby nic więcej nie powinnam brać. No ale wapno i wit.c raczej nie powinny zaszkodzić ?
W nosie nadal kręci, ale głowa odpuściła, bo wczoraj myślałam, że mi eksploduje. No i afta mi wyskoczyła więc jakieś osłabienie mnie atakuje.
Mgordon, ściskam Cię mocno. Mam nadzieję, że chłop się opamięta. Czasem trzeba jakieś drastyczne metody wprowadzić. Może masz możliwość wyprowadzenia się na kilka dni, może to go trochę otrzeźwi. Jak zakładał rodzinę to niech się teraz wykaże, a nie tylko swoje przyjemności.
Doris, moja też spokojnie póki co śpi. Jedynie główkę na boki odwraca, a jak się przebudzi to się rozkopuje i odpycha nogami tak, że wędruje do końca łóżeczka
Chociaż dzisiaj rano tak tymi nogami kopała, że koc na twarzy miała
Aestima, współczuję zakrztuszenia
Mi się raz Jasiek tak zadławił, że myślałam, że na zawał zejdę. Był malutki, nie wiem może 2-3 miesiące. Był nakarmiony, leżał na kanapie, główkę na bok zwróconą i lekko podniesiony, tak, że nie leżał na płasko. D. nie było w domu, poszłam tylko do drugiego pokoju zasłonić rolety i słyszę jakieś dziwne odgłosy. Jasiowi tak się ulało, że cała kanapa razem z oparciem była ufajdana, nie wspomnę o nim. Ja go na ręce, a on taki bezwładny, normalnie przez ręce leciał.
Co do kasy, to my mamy taką pożyczkę, o jakiej
Kati pisała. D. co miesiąc z wypłaty odciągają. Też musieliśmy zmienić auto, bo przy jednym dziecku wózek jeździł w częsciach, rama w bagażniku a gondola w aucie. Przy dwójce nie było mowy żebyśmy się gdzieś zabrali na spacer z wózkiem.
Misia, zdróweczka dla Was.
Marta, jak ja uwielbiam "nudzi mi się"
Choć u nas to częściej słyszę w weekend lub po przedszkolu. Rano Jaś robi mnóstwo rzeczy, bawi się autami, rysuje (ostatnio dla Pani Marzenki w przedszkolu). Nie ma mowy o tym, że wstaje idzie się umyć, ubrać. Więc rano plan jest taki, że najpierw ja się myję, ubieram. Potem zajmuję się nim. Oczywiście wcześniej mu o tym przypominam
A na koniec Adą.
Agatka, super że zakupy udane. Ja nie pamiętam kiedy po sklepach łaziłam. Nie licząc ciuchów
Ostatnio buty na allegro kupowałam
Hej
Justynka, he
j Mamusia
A u mojej Ady coraz większa wysypka
Już wczoraj wieczorem zauważyłam na pleckach. Dzisiaj na ramionkach i na jednej łydce. Do tej pory miała w okolicach łokci i na boczkach. Nabiału nie jem jakoś więcej cały czas to samo w zasadzie (masło, ser żółty, kawa z mlekiem jedna dziennie). Kiepsko będzie znów przejść na dietę, bo ja już w zasadzie wszystko jem. No nic, zobaczymy co powie pediatra na szczepieniu :/
Pisałyście wczoraj, że dzieciaczki z płaczem się budzą. Moja ma tak w dzień. Jak się obudzi to nawet dobrze oczu nie otworzy i już płacze. I to tak płacze, że noszenie, tulenie nie pomaga. A że smoka nie chce to muszę ją cycem uspokoić.
A nocka super, tfu tfu tfu
Aduśka obudziła się o 1, 5 i po 7
Właśnie się karmimy i idziemy na spacerek póki ładna pogoda i słonko świeci