reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Dubeltówka, ja też staram się gotować, ale dziś weny nie mam. Wczoraj obiad u mgordon, w sobotę Michał robił (no, trochę pomagałam;))- laba:-)
Wiesz, ja ostatnio czytałam, że wg najnowszych badań wcale to mięso nie jest takie niezbędne- o wiele zdrowsza jest dieta w której podstawą są warzywa. W tej książce spock zachęca by jak najczęściej serwować dzieciakom posiłki wegetariańskie! Rybka wiadomo, zdrowa, ale nie zaleca się jej za często (więcej niż 2 razy w tyg.) podawać dzieciakom ze względu na to, że często są zanieczyszczine , mają rtęć... Chyba, że takie sprawdzone masz? Ponoć najlepszy dorsz, pstrąg, łosoś...
 
reklama
No właśnie ona najczęściej je łososia zamiennie z dorszem. Ja też czytałam, że dieta wegetariańska zdrowa, ale nie trzeba tego uzupełniać jakimiś roślinami strączkowymi (bób, soczewica)? Bo ja kompletnie wie wiem jak się takie coś przyrządza, żeby posmakowało dziecku:confused2::eek: Z warzywami problemu nie ma wcina wszystko oprócz bakłażana:happy:
 
Dubeltówka, warto jej dawać strączkowe, bo bardzo zdrowe są. A lubi zupy? Bo strączkowe można przemycić w zupie- kremie. Taka zmiksowana z małymio grzaneczkami. W takiej formie możesz jej też mięsko podać skoro normalnie ma problem żeby je zjeść:)
 
zeberko a w jaki sposób trzymasz Bartusia w kuchni? na macie? bo ja nie bardzo chcę małą w leżaczku trzymać, a mam gres w kuchni, a więc podłoga zimna. NIe wiem czy gruby koc plus mata edukacyjna wystarczą?
Ja mam w kuchni krzesełko, ew. przynoszę leżaczek, ale tez nie lubię kiedy długo w tym "siedzi", obok kuchni mam pokój, w którym własnie na podłodze rozkładam koc i na to mata i wio :)

w domu 1 dziecko i 1 kot a ja nie panuję nad nimi...
:-D:-D:-D

Dubeltówko, a próbowałaś podawać Emilce mięsko w jakiejś innej postaci? Nie wiem, pierogi, czy krokiety z mięsem, a może spagetti lub coś w tym stylu?
 
Zerknęłam jeszcze do tego spocka dubeltówka i on pisze, że warto przygotowywać dzieciom tak często bezmięsne posiłki jak tylko to jest możliwe. Tu cytat:

" w ost. latach dużo dowiedzieliśmy się o odżywianiu. niegdyś zalecaliśmy włączanie do diety dziecka dużych ilości mięsa i nabiału. okazało się, że lepiej służą im składniki odżywcze pochodzące z roślin. warzywa, owoce. rosliny strączkowe są bogate w wit. , min., błonnik, przy niskiej zawartosci tłuszczu,całkowitym braku choresterolu. dopiero niedawno doceniliśmy te niepozorne rośliny i zdaliśmy sobie sprawę jak wielu chorobom można zapobiec, kiedy uczyni się z nich podstawę diety."
 
Witam po dłuższej nieobecnosci :-)
oczywiscie oszalałyście z postami, niedoczytam wszystkiego...
a my byliśmy w Zawoi w piątek urwaliśmy sie do Zakopanego nawet i dzień w śniegu :-) Mateusz patrzył jak zaczarowany jak sie obudził na spacerze w dolinie kościeliskiej :-) tyle na razie po kąpanku i karmieniu napisze wiecej pa
 
Aestima dzięki będę kombinować coś tymi strąkami:-)
Zebrra z potraw które napisałaś ona wyjada tylko ciasto lub makaron, choć w spaghetti trochę tego mięsa skubnie, no i w gołąbkach też, ale drób czy wołowina nie ma opcji, żeby pogryzła to:no:
 
Dubeltówka, ja bym odpuściła jej to mięso, choć wiem, że stereotyp jest taki, że dzieci MUSZĄ jesc mięso. Jeszcze jeden cytat ze spocka:)
"dzieci potrzebują białek aby stale rosnąć i naprawiac to co się zużywa. białka dostarczają tez energii, warzywa, r. strączkowe oraz produkty zbożowe dostarczaja WSZYSTKICH potrzebnych dziecku białek bez tłuszczów nasyconych i cholesterolu znajdujących się w produktach pochodzenia zwierzęcego"

Chyba nie podam Mieśkowi tak prędko słoiczków z mięskiem...:)
 
witam sie i ja :-)

zaraz zabieram sie do pracy, ale chcialam odpisac :-)

aestima - matko ale mialas przeycie, nie zazdroszcze..oby jak najmniej takich stresow... ja od ciazy nie zakladam biżu bo wiem jakby to sie moglo skonczyc a chce miec uszy w całosci :-)

zebra - my bierzemy czesto mlodego do CH w sumie co sobote :-) ale on nie śpi tylko sie rozglada i gaworzy, a potem spokojnie po powrocie spi jak zwykle 3-4 godzinki :-)

dzieki dziewczyny za rady...juro sproboujemy wyjsc chociaz nie ukrywam to zkladanie kurtek i czapek .. mnie wykończy...on sie drze ja sie dre a potem juz jestesmy jak zmeczeni i spoceni ze mamy ochote isc spac :rofl2:
 
reklama
u mnie dalej lipa z mlekiem. Dzwoniłam do poradni laktacyjnej, do babki która prowdziła naszą szkołę rodzenia. Umówiłam się w tym tygodniu na spotkanie, ale zdążyłam się dowiedzieć, że skoro Marysia ma już 4,5 miesiąca to ponoć ciężko będzie ze zwiększeniem laktacji, skoro dotąd nie pomogło to co robię.
Dziś opuściłam jedno karmienie (byłam w pracy, Marysia jadła z butli) i na wieczór miałam prawie tyle mleka żeby ją nakarmić. ALe gdybym wtedy karmiła to mleka bym nie uzbierała na wieczór. I tak sobie myślę czy nie zacząć jednak prowadzać stałych pokarmów już teraz? Może będę podawać ten jeden posiłek inny niż mleko i zdążę nazbierać mleka do kolejnego karmienia. Wiem że początkowo Marysia dużo tej marchewy nie zje, ale w końcu zacznie jeść... z drugie strony bardzo chciałam poczekać jeszcze miesiąc. Sama już nie wiem, poradźcie mi proszę.
Nutramigen kupiony i straszy z półki:)

Afty zniknęły całkowicie!!! Jeszcze przeziębiona jestem ale to dla mnie mniejszy problem, ważne że Marysia niczego ode mnie nie załapała. M
Morfologia odebrana i moja i Marysi, wygląda na to, że wszystko jest dobrze! U mnie ładna hemoglobina 13,7, u Marysi 12,6.
AGATA pytałaś o moje płytki krwi - 225 więc chyba całkiem dobrze. Cukier też dobry. A powiedz mi, czy zaniżoną odporność widać w morfologii?

Zebrra ty niedobra, ja by tak sernik zjadła! Znasz jakiś przepis na ciasto bez jajek i na oliwie? Tak by zjadła coś dobrego...

Justynka dobrze, że okulistka powiedziała, że to raczej nic poważnego. Na wszelki wypadek możesz to sprawdzić ale pewnie taka uroda Kalinki.

mrsmoon Mietka póki co nie zrzuca futra. U nas to ie takie uciążliwe bo mamy tylko jeden dywan, a tak to wszystko samo się zbija w kupę kłaków pod ścianą:)

mgordon nie pamiętam kiedy ostatni raz z obiadem na męża czekałam. On też je w pracy i jemy razem tylko w weekendy, czyli zwykle u rodziców albo gdzieś poza domem.

Aestima i tak jesteś lepsza ode mnie, bo ja jak mam coś kupić dla M. do jedzenia to dzwonię, żeby sam sobie kupił:) Ty mu chociaż pierogi kupiłaś...

dubeltówka a słyszałam, że rybę to najlepiej dwa razy w tygodniu. Tym mięsem ie przejmuj się specjalnie, są inne ważne rzeczy. jeśli je białko (strczkowe) to jej wystarczy.

kati nie strasz tym śniegiem:szok:mam nadzieję, że wyjazd się udał:)

Ironia my wychodzimy codziennie na spacery a Marysia też ma lekki katarek. Jak ciepło (nie za ciepło!) ubierzesz i Benio nie ma gorączki to jak nabardziej wskazane!
 
Do góry