Ironia - rewelacyjne te Twoje ćwiczenia
Ja ćwiczę z tego YOUR SHAPE FITNESS EVOLVED | OD REKI/XBOX360 | MPK (1835149839) - Aukcje internetowe Allegro Nawet mi się podoba, bo wybierasz sobie trening (ja wybrałam odzyskanie formy po porodzie) jest fajny podkład muzyczny, masz swojego osobistego trenera (możesz sobie wybrać kobitkę lub faceta :-)), no i ogólnie czuję się jakbym była gdzieś poza domem. Taka chwila relaksu a mobilizacja jest, bo tego programu się oszukać nie da - nawet mi wczoraj "powiedział", żebym się prostowała
Fakt, zgarbiona chodzę 
Dubeltówka - ja i tak już wczoraj zgrzeszyłam, bo na zakupach kupiłam dwie drożdżówki... jedna była dla mnie :-) Więc dawkę energii miałam dostarczoną przed ćwiczeniami. Dzisiaj jest o niebo lepiej niż po pierwszym treningu - nie czuję już zakwasów
Setana - też tak mam, że czasami zasiadam do pisania posta, muszę go kilka razy przerwać przez Maję, a na koniec często zamknąć kompa, bo akurat moje starsze dziecię wróciło do domu i też domaga się uwagi
.
Zebrra - chyba i komp i czytanie o różnych dolegliwościach innych dzieci powoduje, że zaczynamy doszukiwać się problemów u naszych dzieci a tym samym wywołuje to u nas strach. Ty miałaś bardzo ciężką i trudną drogę z Wikusią, ale dzisiaj możesz być z siebie dumna. Ciężką pracą osiągnęłaś bardzo dużo! Miłość i siła matki bije wszystko i wszystkich na kolana. Niemożliwe staje się możliwe. Z Bartusiem będzie dobrze, zobaczysz :*
Kuma - koniec końców loda nie zjadłam, bo wciąż w głowie (i na sumieniu :-)) miałam drożdżówkę, którą zjadłam na spacerku z Mają
No ale ja chcę odzyskać siłę mięśni, wagę już odzyskałam, ze skórą problemu nie mam więc od czasu do czasu jak zjem coś słodkiego.... to nie zaszkodzi
. A mobilizacją mogę Cię zarazić
Ja bardzo lubię ruch. Pierwsze moje dziecko urodziłam w listopadzie a w grudniu już ćwiczyłam - tak bardzo rozpierała mnie energia i potrzebowałam się poruszać.
Madzioolka - ponieważ mam starsze dziecko, to również bardziej przeraża mnie katar u takiego malucha niż ząbkowanie. Ząbkowanie przeżyliśmy natomiast kiedy Igor miał 6 tygodni zwaliła się (ex) teściowa, żeby sobie wnuczka zobaczyć, nie wspominając że była chora!!! Następnego dnia dziecko miało taki katar, że spało obok mnie, bo bałam się, że się udusi! Katar odpukać mija, natomiast wczoraj zakupiłam aspirator, w razie gdyby jednak trzeba było czyścić nosek (gruszki już nie użyje, bo po ostatnich razach używania jej leciała Mai krewka z nosa :-(). Co do picia. My zaczęliśmy przepajać Maję w wakacje. Położna mówiła, że jak dziecko ładnie przybiera na wadze, to można podać dziecku łyżeczką herbatkę lub wodę. Często jest tak gorąco, że dziecko potrzebuje po prostu się napić i to może wywoływać płacz czy marudzenie...
oho.. lekka przerwa, bo Maja woła... Więc w wakacje ponieważ byliśmy na wyjeździe Maja dostawała herbatkę łyżeczką, ale jak wróciliśmy do domku, to od razu zaczęłam robić herbatkę w butelce. Życzę Twojej Majeczce dobrego humorku dzisiaj :-)
Przepraszam za to, ale Igor sterczy nade mną już od ok 10 minut i koniecznie chce wkleić tu jakąś buźkę







IGOR



Dubeltówka - ja i tak już wczoraj zgrzeszyłam, bo na zakupach kupiłam dwie drożdżówki... jedna była dla mnie :-) Więc dawkę energii miałam dostarczoną przed ćwiczeniami. Dzisiaj jest o niebo lepiej niż po pierwszym treningu - nie czuję już zakwasów

Setana - też tak mam, że czasami zasiadam do pisania posta, muszę go kilka razy przerwać przez Maję, a na koniec często zamknąć kompa, bo akurat moje starsze dziecię wróciło do domu i też domaga się uwagi

Zebrra - chyba i komp i czytanie o różnych dolegliwościach innych dzieci powoduje, że zaczynamy doszukiwać się problemów u naszych dzieci a tym samym wywołuje to u nas strach. Ty miałaś bardzo ciężką i trudną drogę z Wikusią, ale dzisiaj możesz być z siebie dumna. Ciężką pracą osiągnęłaś bardzo dużo! Miłość i siła matki bije wszystko i wszystkich na kolana. Niemożliwe staje się możliwe. Z Bartusiem będzie dobrze, zobaczysz :*
Kuma - koniec końców loda nie zjadłam, bo wciąż w głowie (i na sumieniu :-)) miałam drożdżówkę, którą zjadłam na spacerku z Mają


Madzioolka - ponieważ mam starsze dziecko, to również bardziej przeraża mnie katar u takiego malucha niż ząbkowanie. Ząbkowanie przeżyliśmy natomiast kiedy Igor miał 6 tygodni zwaliła się (ex) teściowa, żeby sobie wnuczka zobaczyć, nie wspominając że była chora!!! Następnego dnia dziecko miało taki katar, że spało obok mnie, bo bałam się, że się udusi! Katar odpukać mija, natomiast wczoraj zakupiłam aspirator, w razie gdyby jednak trzeba było czyścić nosek (gruszki już nie użyje, bo po ostatnich razach używania jej leciała Mai krewka z nosa :-(). Co do picia. My zaczęliśmy przepajać Maję w wakacje. Położna mówiła, że jak dziecko ładnie przybiera na wadze, to można podać dziecku łyżeczką herbatkę lub wodę. Często jest tak gorąco, że dziecko potrzebuje po prostu się napić i to może wywoływać płacz czy marudzenie...
oho.. lekka przerwa, bo Maja woła... Więc w wakacje ponieważ byliśmy na wyjeździe Maja dostawała herbatkę łyżeczką, ale jak wróciliśmy do domku, to od razu zaczęłam robić herbatkę w butelce. Życzę Twojej Majeczce dobrego humorku dzisiaj :-)
Przepraszam za to, ale Igor sterczy nade mną już od ok 10 minut i koniecznie chce wkleić tu jakąś buźkę







IGOR
