poczytałam co u Was przez dzionek się wydarzyło więc,
Ivonka- fajnie to brzmi
Marta - odkąd dostałam od męża rogala to spie z nim co noc i przynajmniej mam spokoj z bolem
jaki maz wyrozumialy;-) hihi,a tak powaznie to Ci zazdroszcze bo ja z tabunem poduszek spie otoczona jak w okopie jakims
Cinamonku my z tygodniem łeb w łeb idziemy i tez na wieczor dostalam skurczy-pierwszy raz takich..ale mialam bardzo silne...pisalam rano o tym...ciekawe ile nas to potrzyma
Doris- GRATULACJE!!!! super!!!!takie wiaodmości najlepiej się odbiera!!!!
Madziolka jak tam biszkopcik??ja chyba jutro kupie truskawki i uopieke na weekend z galaretka sobie bo mam wielka ochote..a wloski na okres ciazy zaczelam robic bardziej w naturalnym odcieniu by ich nie przemęczyc rozjasniaczem,ale zawsze jak świeże to tak sie lepiej czuje...no i syn sie mnie nie przestraszy..hihi..mam nadzieje,że rączka od żelazka już ok...każda z NAs jakaś niezdara teraz jest:-
tak:
Trasiu mam nadzieje,że dzis padniesz jak mucha!!po takiej mega cięzlkiej nocy musisz już dziś zasnąc!!!!!no obyś szybko wyzdrowiała,bo coś cholerstwo nie chcę Cie puscić:-(
Silva ja mam tak samo z tym sprzatniem-przynajmniej z myślą,że mąż nie zrobi tak jak ja..ze każdy kacik....ale ostatnio mi juz tak ciezko wiec nie robie tak czesto jak kiedys i ciagle wtedy w głowie pojawia sie mysl,ze jak nadejdzie ten dzien wielki,to kto to zrobi....
Mysia mam nadzieje,ze dentysta ząbka wyleczył i już bedzie OKI
Izunia to jakieś zarty w tym twoim szpitalu...tak to mogą bez konca ze ,miejsc nie ma...w koncu przecież jakies nowe pacjentki przyjmują....nie mogę az w to uwierzyć...a z tym nietoperzem to faktycznie..juz sobie wyobrazam..a moze zrób fotke i wrzuc na bb;-)hihih
Mamusia ty to masz się z tym netem..coś ostatnio ciągle Ci fiksuje!weź im powiedz,ze masz poźniej tyle zaległości na BB i niech nie lecą w chusteczkę :-)
a z ta wydzielina to zapachu nie ma i nie wyglada na infekcje..jakby po prostu cos zaczelo sie dziac w kierunku nadejscia..moze to po tych skurczach..nie wiem..
Dagamit- straszna ta historia...az nie wierze ze taka kretynka jest matką,nawet nie zasługuje by się tak nazywac!szkoda,ze zadna interwencja nie przyjechala!!!!masakra jakas!!!
Ramari witaj w domku:-)braciszek mam nadzieje,ze szybko sie przyzwyczai do nowej czloniki rodziny!!!trzymam za to &&&& i za zdrówko!!!!
a co do stóp to mnie kolezanka "pocieszyła", ze 2 dni po cc to miala stopy jeszcze gorsze niz przed porodem....wiec sie przerazilam jak mozna miec jeszcze wieksze stopy
to jest mozliwe??? mi sie nie pocą ale rwą od tego popuchnięcia a jak ide to jakby chlupało coś wewnątrz!nic mi nie pomaga
:-
-(