reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Witamy wszystkie nowe mamusie!!!!!

Dagamit - po takich przeżyciach wcale się nie dziwię, że jesteś pełna znaków zapytania i lęków - każdy by tak czuł na Twoim miejscu. Boisz się za bardzo cieszyć, bo już dwa razy przeżyłaś rozczarowanie, a jednocześnie ciąża jest takim stanem, że ciężko nie mieć radosnej nadziei...Trzymam za Ciebie mocno mocno kciuki! Moja koleżanka też dwa razy poroniła - a teraz za miesiąc urodzi córeczkę...Jak już minie ten magiczny 8 tydzień to zaczniesz powoli się odstresowywać, a jeszcze chwilę później przyjdzie czas na radość.

Dzastina222 - trzymam kciuki za Twoje testowanie - fajnie, że jeszcze przed terminem @ miałaś bladą drugą kreseczkę. Jak sobie o tym pomyślę, to znowu zaczynam w siebie wątpić. Ale widać, że wątpliwości na tym etapie to normalka u nas.

Emiolka24 - ale fajnie, że już miałaś usg :)))

KasiaMom - ja miałam dokładnie tak samo z pierwszą dzidzią :) Zaszłam w ciążę na miesiąc przed 30 urodzinami :)
 
reklama
miśkaa Dzieki za kciukasy,i za Ciebie trzymammocno&&&&&&&&&&&
To że to moja druga dzidzia ,nie znaczy że sie nie martwie . Pierwsza dzidzie poronilam w 10tc,z synem wiecej przyelezalam w szpitalach bo bylo zagrozenie wcześniejszym porodem.......wiec sama widzisz. W dodatku jestem pod opieka skandynawskiej slozby zdrowa ,a ona ma wiele do zyczenia.To ze pisze moze teraz z wiekszym spokojem to tylko pomaga mi w opanowaniu moich leków i obaw.Nie mogę sie zatracic bo musze myslec o zdrowiu dziecka.
Trzeba zaufac przeznaczeniu.

Przykro mi z powodu Twoich doświadczeń, nie chciałam Cię w żadnym wypadku urazić.
Podziwiam Cię i zazdroszczę opanowania i wiary :)
 
Cześć dziewczyny..

Podczytuję was od wczoraj... bo zrobiłam wczoraj test paskowy ciążowy taki z allegro.. ( dostałam szt 5 w gratisie do testów owulacyjnych) i wyszła jakby śladowa kreska...)

Powinnas powtorzyc test w dniu spodziewanej @. Ja miałam też słaba ta kreseczke ,a pozniej mi zciemniała.

A wogóle to dziewczyny żle sie czuje,nic mi sie nie chce i jajniki mnie bolą.:(:(:(
 
Miśkaa - ten fitness to sobie faktycznie odpuść - ja też kocham dynamiczny fitness. Ale niestety do 12 tygodnia nie powinno się w ogóle ćwiczyć. Ja mam u siebie w klubie takie zajęcia dla dziewczyn w ciąży - przyjmują dopiero po 12 tygodniu. Podobno joga też jest super na ciążę. No i na pewno basen i spacerki....
 
Powinnas powtorzyc test w dniu spodziewanej @. Ja miałam też słaba ta kreseczke ,a pozniej mi zciemniała.

A wogóle to dziewczyny żle sie czuje,nic mi sie nie chce i jajniki mnie bolą.:(:(:(


Tusenfryd18 - poleż sobie - ciąża to taki czas kiedy można sobie poleniuchować - no chyba, że ktoś dużo pracuje....
 
dagamit Nie możesz sie poddawać,musisz wierzyć że bedzie dobrze,chociaż łatwiej jest pisac.
Ale każda pewnie z nas ma leki i obawy.Ale tez kazda z nas pragnie miec dziecko,a złe nastawienie i przekonanie napewno nic tu nie pomorze.
Wiec musisz uwierzyc że tym razem sie uda.Napewno przez ten czas staranek przeszłas szereg badan i napewno jestes jeszcze bardziej otoczona opieka przez swojego lekarza.Tak że bedzie dobrze.
Życze Ci z całego serca,spokojnych 9-ciu miesiecy:)
 
Podziwiam i zazdroszczę Wam dziewczyny tego optymizmu. Mam 31 lat i 0 dzieci. Po ponad 3 latach starań i 2 poronieniach ogarnia mnie strach, jak tylko pomyślę o suwaczku ciążowym czy kolejnych tygodniach niepewności. Za pierwszym razem tak szalałam z radości, że potem likwidowanie suwaczka w 7 tc było dla mnie nie do przeżycia.

Jednak teraz bardzo nieśmiało do Was dołączam, choć tak naprawdę wszystko okaże się za tydzień na drugim usg - to będzie 7,0 tc. Jak zobaczę bijące serduszko, to dopiero wtedy uznam, że naprawdę rośnie we mnie dzidzia. Na razie mogę powiedzieć, że jutro będzie równiutko 6,0 tc. Fasolkę widziałam w ubiegły wtorek, to był 5,0 tc. Lekarz powiedział, że jest troszkę mniejsza niż wskazuje OM - 4tc2d, ale stwierdził żeby się nie martwić, bo tak się zdarza i kazał przyjść z 2 tygodnie.

Nie wiem, jak to się dalej potoczy, ale po 2 stratach ciąży i ponad 3-letnim oczekiwaniu na pierwszego dzidziusia, bardzo chciałabym wreszcie cieszyć się tym stanem do samego końca. Czytam o Waszych objawach, szczególnie mdłościach i wymiotach i trochę się stresuję, bo ja odczuwam tylko lekkie napięcie w piersiach i senność - poza tym zero czegokolwiek. W pierwszej ciąży też tak miałam - skończyła się poronieniem samoistnym w 8tc. Tyle że wtedy w pęcherzyku miałam od początku pustkę, a teraz widziałam już rozwijającą się fasolkę - to mi dodaje nadziei, choć strach jest większy od radości.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z terminem czerwcowym - mój termin wg kalendarza u lekarza to 30.05.

Bardzo Ci gratuluję i ja pomimo tego, że wydaje się że wszystko jest dobrze też sie stresuję, i też działa mi na pyhikę również wiek jak i to, że jestem zupłnie zielona w tych kwestiach, dopiero czytam i czytam...
Mnie objawy zaczęły się tylko od bólu i wzrostu piersi i podbrzusza, teraz nie wiem co się tam dzieje i to mnie chyba najbardziej niepokoi ale byle do wizyty:) Zgodnie z poradami staram się myśleć pozytywnie, dbać o siebie i czekać...czekać...
 
a mam małe pytanie o pracę - czy już powiedziałyście szefowi o ciąży?
Ja chyba powinnam, bo czuję że coś w firmie się nie układa a nie chcę być na linii rażenia, a poza tym jeśli się rozchoruję, zacznę mieć mdłości itp to i tak wyjdzie na zwolnieniu więc chyba powiem.
Zastanawiam sie tylko czy powinnam wraz z tą informacją przedstawić od razu jakieś zaświadczenie? wiecie może jak to wygląda od strony praktycznej?
 
Miśkaa - takie zaświadczenie Twój lekarz prowadzący wystawi Ci bez problemu - zawsze to możesz mieć przy sobie w razie jakichkolwiek komplikacji - ale generalnie nie jest to konieczne, nawet bez tego zaświadczenia nie możesz być zwolniona. Choć mnie to zastanawia czemu mnie wszyscy ostrzegali, żeby nie mówić o ciąży do 3 miesiąca...Teraz to chyba jest tak, że kobiety nie można zwolnić od początku ciąży.

A z szefami jest różnie. Mój niestety zbyt wyrozumiały nie był. Powiedział mi wprost, że go wyrolowałam, kazał iść na zwolnienie, a mimo to, żebym przychodziła do pracy, no i liczył na to, że będę do końca u niego pracować ile się da, choć warunki były tam kompletnie antyciążowe i musiałam tam dużo dźwigać. Nie wiem jakie masz stosunki z szefem, ale ja się przekonałam, że w pracy nie ma sentymentów.

A - właśnie zajrzałam na stronkę prawa pracy i tak jest napisane:

"Żeby korzystać z ochronnych praw dawanych nam przez kodeks pracy przede wszystkim należy pracodawcy przedłożyć zaświadczenie lekarskie stwierdzające ciąże. Zaświadczenie to przewidziane w art. 185 § 1 k.p. nie musi odpowiadać żadnym szczególnym wymaganiom formalnym, byle by tylko wydane zostało przez lekarza i stwierdzało fakt ciąży pracownicy. Nie jest więc wcale powiedziane, że musi być to lekarz ginekolog, równie dobrze może być to nawet psychiatra czy lekarz pierwszego kontaktu. Należy uznać że pracodawca został skutecznie powiadomiony o ciąży pracownicy gdy przedstawiła ona jakiekolwiek oświadczenie podpisane przez lekarza, w którym jest informacja o jej ciąży."

Czyli jednak lepiej mieć zaświadczenie.
 
reklama
Hej Czerwcówki :)
Gratuluję wszystkim nowym mamusiom :)
Widzę, że nie tylko ja w sobotę testuję :) Choć tak strasznie mnie korci żeby spróbować wcześniej, ale będę się twardo trzymać ;)
Tak mnie dziś naszło, że pewnie się nie udało i udzielanie się na tym wątku jest falstartem :( Ehh, sama nie wiem już co myśleć... Jakiś taki ponury nastój mam.
 
Do góry