Hej brzuszki :-)
Mama pojechała już do swojego domku i wraca do nas w poniedziałek. Mam nadzieję, że do poniedziałku u nas nic się nie wydarzy... Torba spakowana, (odpukać) tam na dole nic się nie dzieje więc siedzę spokojnie na tyłku. Nogi mam lekko opuchnięte w kostkach, dzisiaj nad ranem znowu złapał mnie cholerny skurcz w łydce.. Aż się podnieść musiałam, bo przejść nie chciał. Tak silne są te skurcze, że później przez pół dnia boli mnie łydka :-(
Mrsmoon - Aduś ja bardzo chętnie urodzę tego samego dnia co Ty :-) Szynka chyba ok. Najgorsze, że kolejną wizytę mam dopiero 25.05. ale wciąż myślę co by nie zadzwonić na Agatową i zapytać jak odległe mają terminy na usg... Zapłaciłabym te 250zł ale bym wiedziała jak wygląda sytuacja u małej lokatorki ;-)
Mamusia - kiedyś opryszczkę się smarowało pastą do zębów :-) Dobrze, że masz już kłopot z głowy ;-) No i super wieści z ZUSu - cieszę się ogromnie :-)
Trasia - ja srebro czyszczę sodką :-)
Justynka - mój syn ma 6,5 roku a czasami się zapomni, bo się zabawi i nie przywiąże uwagi kiedy był ostatni raz w toalecie i... nie zdąży dolecieć jak poczuje, że już coś wychodzi...
Doggi - mam nadzieję, że omdlenia Cię już nie dopadną i kolejnym razem będziesz jechała dopiero na porodówkę a nie po konsultację na IP :-)
Aaga - współczuję Julci :-( Igor też wył zanim pielęgniarka strzykawkę do ręki wzięła... U niego to niestety pozostałość po testach alergologicznych podskórnych. Przed tymi testami chętnie chodził i na pobrania i na szczepienia a na testach tak mu pielgęgniarka skórę poszarpała, że ja sama chciałam płakać :-( A u mnie dziękuję - póki co skurcze są małe, odpuszczają, wczoraj lekko pobolewał brzuszek jak na @, więc najwyraźniej organizm szykuje się do punktu kulminacyjnego, ale to jeszcze trochę potrwa (mam nadzieję ;-)) :-)
Misia - to ja czekam na zdjęcia ogrodu z kwiatami :-)
Zołzuniu - odpoczywaj, bo faktycznie wczoraj przesadziłaś. Mnie odkąd boli w biodrach, ledwo co nogi ciągnę czasami za sobą, ale czasami i schylić się trzeba, czasami (a nawet częściej niż czasami ) trzeba się schylić i coś podnieść,bo jak na złość wiecznie mi coś z ręki leci. Mamie udało się jeszcze pranie powiesić zanim pojechała, tak więc mnie ewentualnie czeka tylko je poskładać, a może mąż to wieczorem zrobi ;-) Też dzisiaj zamierzam leżeć i wstawać tylko za potrzebą.
Blusia - zdrówka Ci życzę. Przecież musisz z tego wyjść przed porodem, żeby mieć siłę i na poród i na opiekę przy maluchu!
Nutria - jakoś mało zależy temu sprzedającemu wózek aby się go pozbyć... inny to by sam zaproponował dogodny termin, żeby obie strony były zadowolone... dziwny gość.
Marta6nz - &&&&&&&&&& za wizytę. Ja rzeczy do łóżeczka też mam wszystkie naszykowane, ale nic nie rozkładam, bo u nas się bardzo kurzy :-/ Nawet materacyk w folii jeszcze leży.
Agata - ciesze się, że u Was coraz lepiej :-) Kończysz już 34tc - super :-)!!!!
Agabre - dziwnie u Ciebie z RMUA. Pracodawca powinien wystawiać Ci ją na bieżąco a nie z takim opóźnieniem! A książeczki ubezp jak najbardziej obowiązują - sama takową posiadam i ją podbijam co miesiąc... Dzwine problemy w tej Twojej pracy robią....
A tak w ogóle to gratuluję tym, które wkroczyły w 38 tydzień ciąży :-) Już tak niewiele nam zostało do końca :-)
Mama pojechała już do swojego domku i wraca do nas w poniedziałek. Mam nadzieję, że do poniedziałku u nas nic się nie wydarzy... Torba spakowana, (odpukać) tam na dole nic się nie dzieje więc siedzę spokojnie na tyłku. Nogi mam lekko opuchnięte w kostkach, dzisiaj nad ranem znowu złapał mnie cholerny skurcz w łydce.. Aż się podnieść musiałam, bo przejść nie chciał. Tak silne są te skurcze, że później przez pół dnia boli mnie łydka :-(
Mrsmoon - Aduś ja bardzo chętnie urodzę tego samego dnia co Ty :-) Szynka chyba ok. Najgorsze, że kolejną wizytę mam dopiero 25.05. ale wciąż myślę co by nie zadzwonić na Agatową i zapytać jak odległe mają terminy na usg... Zapłaciłabym te 250zł ale bym wiedziała jak wygląda sytuacja u małej lokatorki ;-)
Mamusia - kiedyś opryszczkę się smarowało pastą do zębów :-) Dobrze, że masz już kłopot z głowy ;-) No i super wieści z ZUSu - cieszę się ogromnie :-)
Trasia - ja srebro czyszczę sodką :-)
Justynka - mój syn ma 6,5 roku a czasami się zapomni, bo się zabawi i nie przywiąże uwagi kiedy był ostatni raz w toalecie i... nie zdąży dolecieć jak poczuje, że już coś wychodzi...
Doggi - mam nadzieję, że omdlenia Cię już nie dopadną i kolejnym razem będziesz jechała dopiero na porodówkę a nie po konsultację na IP :-)
Aaga - współczuję Julci :-( Igor też wył zanim pielęgniarka strzykawkę do ręki wzięła... U niego to niestety pozostałość po testach alergologicznych podskórnych. Przed tymi testami chętnie chodził i na pobrania i na szczepienia a na testach tak mu pielgęgniarka skórę poszarpała, że ja sama chciałam płakać :-( A u mnie dziękuję - póki co skurcze są małe, odpuszczają, wczoraj lekko pobolewał brzuszek jak na @, więc najwyraźniej organizm szykuje się do punktu kulminacyjnego, ale to jeszcze trochę potrwa (mam nadzieję ;-)) :-)
Misia - to ja czekam na zdjęcia ogrodu z kwiatami :-)
Zołzuniu - odpoczywaj, bo faktycznie wczoraj przesadziłaś. Mnie odkąd boli w biodrach, ledwo co nogi ciągnę czasami za sobą, ale czasami i schylić się trzeba, czasami (a nawet częściej niż czasami ) trzeba się schylić i coś podnieść,bo jak na złość wiecznie mi coś z ręki leci. Mamie udało się jeszcze pranie powiesić zanim pojechała, tak więc mnie ewentualnie czeka tylko je poskładać, a może mąż to wieczorem zrobi ;-) Też dzisiaj zamierzam leżeć i wstawać tylko za potrzebą.
Blusia - zdrówka Ci życzę. Przecież musisz z tego wyjść przed porodem, żeby mieć siłę i na poród i na opiekę przy maluchu!
Nutria - jakoś mało zależy temu sprzedającemu wózek aby się go pozbyć... inny to by sam zaproponował dogodny termin, żeby obie strony były zadowolone... dziwny gość.
Marta6nz - &&&&&&&&&& za wizytę. Ja rzeczy do łóżeczka też mam wszystkie naszykowane, ale nic nie rozkładam, bo u nas się bardzo kurzy :-/ Nawet materacyk w folii jeszcze leży.
Agata - ciesze się, że u Was coraz lepiej :-) Kończysz już 34tc - super :-)!!!!
Agabre - dziwnie u Ciebie z RMUA. Pracodawca powinien wystawiać Ci ją na bieżąco a nie z takim opóźnieniem! A książeczki ubezp jak najbardziej obowiązują - sama takową posiadam i ją podbijam co miesiąc... Dzwine problemy w tej Twojej pracy robią....
A tak w ogóle to gratuluję tym, które wkroczyły w 38 tydzień ciąży :-) Już tak niewiele nam zostało do końca :-)