reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Witam popołudniowo:)

Humor u mnie już jako tako!

Zeberrko
, tak strasznie mi przykro z powodu Jasia. Dzieciaczek tyle przeszedł i znowu kolejne badania i problemy. Mam nadzieję, że uda Wam się szybko uporać z tym cholerstwem!

Justynka - tak myślałam że się utopisz w tej sukience:)) Ale te plamy?? No wiesz! Jak można sprzedawać plamy tak bez uprzedzenia! Ech...

Trasia, ehhehe otwieraj to Piccolo i wypij za moje zdrówko:) Ja też se walnę, a co;)!
 
reklama
cześć dziewczynki! Chciałam się tylko przywitać, od wczoraj nie mam weny do pisania i tylko podczytywałam co tam u Was:zawstydzona/y: zaraz jedziemy z M na nowe mieszkanko bo jesteśmy tam umówieni z chłopakiem co będzie nam robił meble do kuchni.
Kurczę ale jestem zła...w piątek mamy spotkanie ze znajomymi i będą wręczać zaproszenia na ślub i wszystko byłoby fajnie jak nie data tego ślubu 24 czerwca:wściekła/y: a ja mam termin na 23 czerwca więc już się pobawiłam na tym weselu:-(

Silva wszystkiego co najlepsze z okazji urodzin, ściskam i całuję :*****

Przepraszam, że tak byle jak dziś tu wpadłam ale postaram się jutro być na bieżąco pa pa
 
co do tej sukienki,to słuchajcie,jak zamówiłam S" z H&M to naprawdę były "s",bo teraz już w nich mi ciasno,ale naprawdę ta sukienka była jak normalnie 5xl i nie przesadzam.poza tym miała 4 plamy jakby z krwi z przodu!pani napisała,że mogę ją odesłać,więc to uczynię,żadne pieniądze,ale zawsze mogę je wydac na coś innego.

narobię wam smaka:
rozmroziłam truskawki i je zmiksowałam z cukrem-zrobił się taki zimny sorbet i do tego bita śmietanka:tak:
 
Justynko jejku nie wiem co Ci zrobie bo ja uwielbiam truskawki a wyjadłam już wszystkie zamrożone !!!!!
Zeberko ja też chciałam żeby Jaś do przedszkola chodził ale po 5 antybiotyku w ciągu 2 miesięcy odpuściłam i chodzę z nim na różne płatne place zabaw, zajęcia itp. O dziwo mimo że dzieci mnóstwo to on już tak nie choruje.W maju moja mama planuje go zapisać na 2 miesiące do przedszkola które jest w tym samym budynku co nasza pralnia. Będzie miała na niego oko tak samo jak na dzieciaczki inne, czy przypadkiem nie przychodzą chore, co miało miejsce cały czas w poprzednim przedszkolu. Trzeba jakoś zabazpieczyć się na ten czas kiedy będę w szpitalu bo nie mam z kim Jasia zostawić . Wogóle nie wyobrażam sobie tego co to będzie kiedy zacznę rodzić a będę sama z małym w domu.

Kuma ja za to jestem zaproszona na wesele na lipiec.też raczej się nie wybieram niestety!

Silva to i ja tego picolo wypiję za Ciebie bo wczoraj mąż miał urodziny ale z picolo czekaliśmy na rodziców moich i się nie doczekaliśmy bo późno z pracy wrócili. Dziś będziemy dopiero świętować !
 
Cinamon, ja będąc w ciąży z Jasiem, no i teraz wiedziałam, że gdyby coś, to niedaleko są rodzice. O przyjęcie do szpitala też nie musze się martwić, bo wiem, że mnie przyjmą. No i tak jak wtedy, tak i teraz mam być w szpitalu znacznie wcześniej niż przewiduje termin porodu, więc będę spokojna, ze jestem pod opieką... W ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, ze zaczynam rodzić i jestem w domu, to taki stres, że ciśnienie by mnie chyba zabiło...

Daleko masz do szpitala? A rodzice, daleko od Ciebie mieszkają, zeby w razie czego zająć się Jasiem?
 
Witam szanowne panie i zauważam poprawę w zachowaniu w związku z naszym stanem bo widzę, że coraz więcej z nas bierze sobie do serducha rady co do odpoczynku. Tak tak, już coraz bliżej i trzeba dać organizmowi oddychnąć zwłaszcza, że później już całkiem będziemy na pełnych obrotach. Jak też jak czuję, że brzusio się buntuje i cos zaczyna nie pasować to idę na leżakowanie.

Justynka jak sobie pomyślę o rozkoszy smakowania tych pyszności to mnie skręca. A tu fasolówa na obiad a do przegryzienia tylko paluszki. Chyba skoczę później chociaż po jakieś lody.

Zeberrko masz rację z tymi lekarzami, nie wiadomo kogo słuchać a to właśnie oni powinni doradzać. Szkoda tylko dzieciaków bo nieraz nie wiadomo jak już im pomóc. Takie częste kłucie jest nieprzyjemne dla każdego. Ale lato się zbliża i mały na pewno nabierze formy no i mama też będzie spokojniejsza:-)

Doris miłego odpoczynku, BB nie zając nie ucieknie. My też tu cały czas jesteśmy i poczekamy na twoje siły. Zolza i Misia też pełen relaksik

Anapi ale stracha nam napędził twój maluszek ale na szczęście wszystko ok. Widzisz nie było sie o co martwić i czekać z jazdą do szpitala. Te nasze dzieciaki jeszcze w brzuszkach a juz potrafią płatać figle.

Dubeltówka popieram w 100% lepiej dmuchać na zimne i się nie forsować ... a te placki ziemniaczane mmmmmmmmmmm

Mamusia i Justynka no to czeka was teraz trochę roboty ale urządzanie własnego gniazdka jest bardzo przyjemne. Wszystko od A do Z po swojemu. Ja niestety mam jeszcze trochę do zrobienia w mieszkaniu bo finanse nam nie pozwalają na remont od razu całości. Ale ważne, że pokoik dla małego powoli będzie nabierał wyglądu.

Cinamon faktycznie magiel fajna sprawa. Muszę się rozejrzeć u mnie w okolicy bo taka pościel musi być niesamowicie przyjemna potem w użytku.

Ivona83 ja uwielbiam jak mały wypycha nóżkę albo rączkę, też masuje i ucieka. Ogólnie każdy jego ruch, figle, akrobacje są dla mnie przyjemnością, od razu się uśmiecham. To fantastyczne uczucie

Ironia na pewno wcześniej już pisałaś o twojej pracy ale ja niedawno dołączyłam i mam pytanko co do tej zdalnej.

Ogólnie szukam jakiegoś dodatkowego domowego zajęcia więc jakby któraś z was coś wiedziała w tym temacie to proszę o informację.

Doggi no zakupy pełną parą. Gratuluję ,że w jednym miejscu załatwiłaś wszystko. Pewnie w domu co chwilę wszystko oglądasz z dumą i radością. Kurcze chyba ci pozazdroszczę i też w końcu załatwię kwestię zakupową.

Jak czytam wasze wypowiedzi to sobie uświadamiam, że jestem bardzo do tyłu w kwestii organizacyjnej i chyba w weekend zacznę pranie i prasowanie ubranek tylko muszę coś do prania dla dzidzioli kupić.
 
Zeberko mieszkam z rodzicami ale ich caluteńki dzień nie ma w domu. Całymi dniami jestem w domu sama z Jasiem . Nie mam go gdzie zostawić. Nie wiem co będzie z nim kiedy ja nawet będę te 2 dni po porodzie w szpitalu. Mama może go zabrać na momencik do pracy ale tam wszędzie jest woda i prąd a to bardzo żywe dziecko że tak powiem . Zostaje to przedszkole ale czy on nie zacznie chorować znów? tego nie wiem. A może nie posyłać go od maja tylko od kiedy urodzę dopiero? Zanim zachoruje, to przynajmniej ten tydzień będzie w przedszkolu, mama go rano zabierze o 6, i ktoś, tata albo mąz przywiezie wieczorem?Sama nie wiem

Renotka my się chyba jeszcze nie znamy a więc witaj !!!
 
reklama
Do góry