reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Nie trzeba mi było długo czekać ,dzidzia sie rusza i pewnie nic na nią ten upadek nie podziałał bo ruchy jak zwykle.Może bardziej ospałe ale to normlne jak na tą porę dnia.

Zołza też tak myśle że dziecku nic nie jest,pamiętam jak upadłam pod koniec ciązy z Aleksandrem prosto na brzuch ale upadek zamortyzowałam kolanami i rękoma trochę ....ale panikowałam i też nic sie nie stało.
Teraz nie mam nic ,nie wymiotowałam to uderzenie w głowe nie było takie silne bo jak upadałam starałam się ja zgiąć jak najbardziej do klatki piersiowej ale uderzenie plecami spowodowało że sama odskoczyła do tyłu.

Mam ten cholerny lód przed wiatą gdzie parkuje samochód,topnieje śnieg na dachu i spływa rynną i zamarza bo jeszcze noce są mroźne,w dodatku spadło trochę śniegu i przykrył te zlodowaciałe breje i to przez to.
Ale zapowiadają i u nas od jutra ocieplenie,nawet w nocy i mam nadzieje że już cały śnieg stopnieje.

Dziś dopiero zwróciłam uwagę że idzie mi 30 tc:biggrin2:.........
 
reklama
ok ja spadywuje się wylansowac :p Jedziem do moich parentsów a potem wizyta u ginki :D nooo ciekawa jestem co to będzie z tą moją Olesławą ;) :p
 
Doggi, bawcie się dobrze :-D

A ja znów mam twardy brzuch :/ Wzięłam no-spę, może pomoże...
Mamy dziś drugie spotkanie w sr - dziś ćwiczenia kegla [tiaaa, już widzą, jak im będę ćwiczyła... po chwili musiałabym wyciągać męża do jakiejś toalety, dać upust... ekhm... ;-)] i wycieczka na porodówkę. Zobaczę, co mnie czeka :-p
 
ja-zolza tylko tam nie popuść :-D ja dziś pierwszy dzień w sr, ale mam stresa:-( mam nadzieje, że tam nie ma niczego w stylu proszę się przedstawić i coś o sobie powiedzieć, nienawidzę takich akcji.
 
Już wróciłam z miasta i jestem strasznie szczęśliwa, bo udało mi się zakupić te płytki i kafelki brakujące do łazienki :-). Dobrze, że u nas są trzy Castoramy więc jak nie ma w jednej to najczęściej są jeszcze w drugiej lub trzeciej :-)
Misialina, Zołza, Ivonka.....tak sobie myślalam, że jak nie znajdę u siebie w Castoramach to będę szukać na necie ale udało się, w każdym razie dziękuję!!!
Katamisz...kupiłam mężowi w zeszłym tygodniu spodnie a dziś dokupiłam wodę Mexx a dzieciaki kupiły takie akwarium kulę 13l, do tego kamyczki i rybkę bojownika :-) i w imieniu męża dziękuję za życzenia :-)
Dubeltówka, Kati.....Wam również dziękuję w imieniu męża za życzenia urodzinowe :-)
Larvunia..ja jakoś nie wyobrażam sobie tego jak Ty rodząca jeździsz sama samochodem po 40 km i jeszcze odwozisz synka...może pogadaj z jakąś koleżanką co mieszka blisko, może by Cię odwiozła do szpitala a Twojego synka do babci???? Ja rodziłam dość szybko więc chyba nie dałabym rady zdążyć z tym wszystkim.
Tusen..w razie co podjedź może gdzieś do lakarza, bo przy takich upadkach to różnie bywa i gratuluję 30tc ja zaczęłam 31 tc :-) :-) :-)
Doggi...kciuki za wizytę!
Zołza...bierz Nospę jak brzuch twardnieje, mnie dziś zabolał tak jak na miesiączkę, bolał przez minutę i przeszło. Dziwne uczucie.

Już po 14 a ja nie wiem co na obiad zrobić szybkiego, idę do kuchni może coś wymyślę :-)
 
ja-zolza tylko tam nie popuść :-D ja dziś pierwszy dzień w sr, ale mam stresa:-( mam nadzieje, że tam nie ma niczego w stylu proszę się przedstawić i coś o sobie powiedzieć, nienawidzę takich akcji.

he he, ;-)
Dobrze będzie, nie stresuj się! U nas nie było takich akcji... Chociaż... cholera wie - spóźniliśmy się prawie pół godziny ;-)

Doris, dzięki, biorę, biorę, może dziś zajdę na IP, jak będziemy na tej sr i zapytam, o co cho z tymi twardnieniami..

Tymczasem kończę na dziś, lecę obiadek robić i czekam na Mężulka.
Buziam Was!
 
Doris nie wiem jak to bedzie, kolezanki pracują i nie zawsze sa dyspozycyjne, juz z jedna gadalam ze w razie czego bede dzwonic, ale jak bedzie w pracy to nie zawiezie... druga co by tez mogla co niedaleko mieszka to sama ma malenstwo w domu noworodka teraz, jejku nie wiem jak to bedzie, ale dam rade ;-) Bede najwyzej po sasiadkach mlodego zostawiac do przyjazdu ktoregos z dziadkow :sorry: nie wiem naprawde... moze nastanie cud i moj bedzie w domu ;-)
 
lavruniu ja wierzę jednak w ten cud ;) że ten twój myster będzie w domu i się tak wszystko łądnie uda :) Ale musisz myślec, ze własnie tak bedzie... Bo pozytywne myśli przciągają kolejne pozytywne myśli, a co za tym idzie pozytywne skutki :) Tzw 'prawo przyciągania'
 
reklama
Ale się teraz wku.........łam...ciśnienie mam chyba wysokie, normalnie czacha mi dymi...dostałam pismo z urzędu skarbowego...powiadamiają mnie że mam zajętą wypłatę od nich z podatku dochodwoego bo nie zapłaciłam jednej raty podatku za dom we wrześniu do naszej gminy...za całe 183 zł..mąż sprawdzał że mamy to zaplacone...i chyba mi się coś stanie...teraz trzeba latać po urzędach i wsyzstko odkręcać i udowadniać że zaszła jakś pomyłka...bo oni się do tego nie kwapią a że burdel mają....kogo to obchodzi
 
Do góry