Cześć dziewczyny!
Nie było mnie tu masę dni, a dziś też tylko wpadłam się zameldować i powiedzieć, że u mnie ok. Odkąd rozkopaliśmy remont pokoiku, tak kompletnie z niczym nie umiem dojść do ładu i składu. No i to jeszcze potrwa co najmniej z 1,5 tyg...
Do tego wszystkiego od weekendu walczę z przeziębieniem. Przeszło na mnie od męża, tylko on, cwaniak, poradził sobie z nim aspiryną, a ja męczę "naturalne metody". Jakby tego było mało, ostatnie noce są koszmarne ze względu na kręgosłup. Nie mogę znaleźć sobie dobrej pozycji, a rano zdycham z bólu i niewyspania...Ech...jeszcze 2 miesiące - mam nadzieję, że nie będę po tym żywym trupem :-)
Widzę, że już dyskutujecie o rozpakowywaniu się :-) Ja też coraz częściej o tym myślę. I przeżywam różne stany - od euforii po megastrach
I też jestem bardzo ciekawa, która z nas otworzy worek porodówkowy. Mam nadzieję, że wszystkie w bezpiecznym terminie :-)
Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło! Myślę o Was często. Jak tylko skończę sezon remontowo-chorobowy, to będę tu, jak kiedyś, codziennie.
Pa!!
Nie było mnie tu masę dni, a dziś też tylko wpadłam się zameldować i powiedzieć, że u mnie ok. Odkąd rozkopaliśmy remont pokoiku, tak kompletnie z niczym nie umiem dojść do ładu i składu. No i to jeszcze potrwa co najmniej z 1,5 tyg...
Do tego wszystkiego od weekendu walczę z przeziębieniem. Przeszło na mnie od męża, tylko on, cwaniak, poradził sobie z nim aspiryną, a ja męczę "naturalne metody". Jakby tego było mało, ostatnie noce są koszmarne ze względu na kręgosłup. Nie mogę znaleźć sobie dobrej pozycji, a rano zdycham z bólu i niewyspania...Ech...jeszcze 2 miesiące - mam nadzieję, że nie będę po tym żywym trupem :-)
Widzę, że już dyskutujecie o rozpakowywaniu się :-) Ja też coraz częściej o tym myślę. I przeżywam różne stany - od euforii po megastrach

Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło! Myślę o Was często. Jak tylko skończę sezon remontowo-chorobowy, to będę tu, jak kiedyś, codziennie.
Pa!!