reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Witam
Ja już po kontrolnym USG (po moim pobycie w szpitalu).
A więc: Wszystko jak na razie dobrze, dzidzia ma 1 cm i serce bije jej jak dzwon!!!! Wg usg to teraz wyszło, że jestem w ciąży 7 tyg i 1 dzień. Krwiaczek (związany z odklejaniem się kosmówki) którego miałam jest dalej, podobno niegroźny, ale jest. Od czego się zrobił nie wiadomo. Do 12 tygodnia nie powinno być po nim śladu.
Lekarz zalecił mi brać duphaston i nospę do odwołania. Kolejna wizyta 15 listopada.
Ponadto powiedział, że takie krwiaczki to się robią teraz w prawie każdej ciąży tylko w większości Kobiety nawet o nich nie wiedzą bo wchłaniają się same i nie ma po nich śladu.
Pocieszył mnie trochę szczerze mówiąc!!! Ponadto zalecił oszczędzający tryb życia: zero dźwigania, podnoszenia, przemęczania, odkurzania. Dużo leżenia, krótkie spacery, zero nerwów!!!
Więc nie bedę się stresować bo na razie wszystko jest dobrze :-).
 
reklama
Doris oszczędzaj się i nic się nie martw. Rzeczwyiście takie krwiaczki się zdarzają.
Kity ja byłam nacięta podczas porodu. Nie żałuję i jestem wdzięczna położnej, bo pęka się w sposób niekontrolowany, a nacięcie jest regularne, co więcej nacięcie da się pozszywać i wtedy Twoje krocze może posłużyć jeszcze innym celom niż tylko rodzenie dzieci. Miałam kłopoty z szfami ale to już inny wątek. Nie pytała a nacięcie, dowiedziałam się po fakcie. Zosi bardzo spadło tętno i kazali mi rodzić przy 8 centymetrach rozwarcia( ale szyjka o dziwo wytrzymała).
Przed nami jeszcze dużo czasu do porodu, ale zadbajcie przy zdejmowaniu szfów o to aby zdjęli Wam wszystkie i te które należy;)
 
heh to ja Wam powiem ze juz 1,5 tyg jestem "pociagajaca" myslalam ze mi katar znika ale jednak dwa dni temu powrocil...
co do krocza, tez mialam nacinane... nawet nie poczulam ;-) jest taki silny bol porodowy ze tego naciecia naprawde sie nie czuje a dzieki niemu szybciej urodzilam... nie zaluje choc nastepnego porodu tez sie strasznie boje, bo ja panikara jestem straszna :sorry2:
 
i ja sie witam!!!
Pół nocy dziś nie spałam tak mnie cyc...bolały w kazdej pozycji, że nie dało rady. Poza tym byłam głodna i już godzine temu musialam zjeśc sniadanie.
 
reklama
Ja póki co staram się o porodzie nie myśleć ;) Skupiam się na tym, żeby za bardzo się nie stresować ;)

No, a poza tym, dzisiaj postanowiłam cieszyć się każdym dniem tej ciąży, bo to moja ostatnia :)
 
Do góry