reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

traschka a może warto by było sprawdzić czy jakaś bakteria nie siedzi Ci w gardle.Miałaś robiony jakiś wymaz z gardła pod kątem bakteryjnym??

Zgadzam się z Koleżanką - posiew trzeba zrobić i antybiogram, a nie na ślepo cały czas, bo się wykończyć można...

Witam Was.
Śniło mi się dzisiaj, że urodziłam siłami natury wielką córę - 72cm i się martwiłam,że ciuszki na 62 i 68 się nie przydadzą... No i że mała będzie ubierana w chłopięce ciuszki, bo miał być syn :-p Więc pewnie urodzę ślicznego małego chłopaczka ;-)
 
reklama
zolza fajny sen ;-) Dzisiaj Ty rodziłaś??hehe A co do Twojego synka to chyba taki mały nie będzie bo z tego co pamiętam kroi się wysoki chłopak po wysokim tatusiu;-)A co do ciuszków to faktycznie stresik jest...mój synek się urodził 59 cm długi a ja całe szczęście na 56 miałam niewiele, większość na 62 miałam.Choć ta rozmiarówka jest tak różna ,że pamiętam jak zakładałam mu kilka takich ciuszków 56 i były jeszcze duże...Więc spokojnie kochana aż taki kolosik 72 chyba Ci nie grozi :szok:
 
Katamisz, ha ha, no tak, długi ma być, ale 72 to chyba mi nie grozi... mam nadzieję ;-) Chociaż my oboje z K. rodziliśmy się z podobnymi wymiarami - tylko jemu później się bardziej podrosło ;-) Och, chciałabym już mieć to za sobą... i tulić już mojego smyka... :happy2:
 
Witam się z wami słonecznie ;)
U mnie od rana świeci słoneczko ale za to lekki mrozik jest.Od dwóch dni miałam ochotę na Grześka toffi i dzisiaj juz musialam zrobic sobie spacerak na miasto po batonika,zjadłam dwa.No nie mogłam się oprzeć.;-)
Aj dziewczynki no i ja też zaliczam sie do tych "Lodziar" mogła bym je jeść bez przerwy.Do tego mój M pracuje przy produkcji lodowi i jak wraca z pracy i tak cały pachnie tymi polewami i masą to jeszcze bardziej mnie kusi.Ale zawsze w lodówce jakieś lody są.
Wczoraj dopadla mnie temperaturka.Przez całe popołudnie miałam gorączkę.Musiałam troszkę poleniuchowac ale dzisiaj czuję się znacznie lepiej.
Traschka życzę Ci duzo zdrówka,mam nadzieję że te choróbska w końcu dadzą Ci spokój.
Doris ja również śle Ci duzo słoneczka,u mnie go pod dostatkiem.

Mój M dzisiaj na popołudniu w pracy więc niedziela znów leniu****ąca.Już mam tego dość powoli.Prawie od 5 miesięcy siedzę w domku :-( tylko czasem do szkoły lub znajomej wyjdę.Nie wiem jak ja do czerwca wytrzymam.Wołałabym już mieć moją kruszynkę przy sobie.Zawsze to jakieś miłe towarzystwo :-)
 
zolza , angel tyle wytrzymałyśmy to i te 2 miesiące jeszcze wytrzymamy!!Damy radę:)
Tak dla pocieszenia...pomyślcie co czują pazdziernikówki czy listopadówki które dopiero wchodzą w pierwsze etapy ciąży:tak:
Jak tylko pomyślę lepiej mi się robi na duchu:tak:

My już po obfitym obiadku.Dzisiaj były schabowe, ziemniaczki i marchew na gęsto gotowana.Mała w trakcie obiadu sprzedała mi kilka kopniaków ale coś dzisiaj nie w sosie bo mało ruchliwa.W planach mam spacerek jak się sadełka zawiążą ;-) być może po spacerku się rozbryka na całego.

A tu cisza dzisiaj...aż tak dziwnie!!
 
Angel, też już chcę mojego szkrabka :-)

Katamisz,
ja już nie marudzę, tylko wzdycham od czasu do czasu ;-)

Trasia, zastanów się nad wymazem, jeśli nie miałaś. I trzymaj się tam, dzielna Kobietko :*

Ja właśnie zrobiłam majonez do sałatki jarzynowej [mężuś miał ochotę :-)], ciasto dochodzi w piekarniku, już czuć zapach :-) i zaraz będę szykowała późny obiadek [ bo K. w szkole] - bitki z piersi kurczaka - dawno nie było, a oboje lubimy :happy2:
 
zołza a jak sie te bitki robi? :D

oj z tymi przytulankami to tak na pół można powiedziec, zdecydowanie nie podoba mi się w ciaży :) dlatego nie moge sie doczekać jak już będzie po wszystkim i będziemy mogli poszaleć :-) ale przytulanki tez są miłe :))


my dziś cały dzien pracujemy nad jakims sklepem z wyposażeniem łazienek i już wariuje powoli...kto to widział żeby deszczownica kosztowała 34 tys zl szok normalnie :)
 
reklama
Hej...my po obiadku ze znajomymi, drzemka zaliczona...i kurde humor do bani...schizuję bo Truskaweczka coś nie daje o sobie znać od rana...zwariuje chyba ze strachu...próbowałam i zjeśc coś słodkiego i potrzepałam i poszturchałąm brzuch i dalej cisza...nie wiem...błagam ją żeby się odezwała:-(
 
Do góry