reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Hej Dziubeczki Kochane! ja właśnie co byłam oddać krew i minutę temu wypiłam 75 g glukozy...fuuuj ....obrzydlistwo...czekam 2 godzinki i znowy pędzę na oddani krwii...mam nadzieję że mi się nic nie przypałęta

Zebrra....3mam kciuki za wizytę
 
reklama
Dzień dobry wszystkim!
Dzień piękny prawie słoneczny :) Wczoraj było tak cudnie... tylko na spacer nie udało się pójść...
NIe siadałam do komputera chyba od piątku. NAwet nie próbuję nadrabiać - nie mam szans - produkcja tu na całego.. ;-)

Wczoraj spałam u teściów i mają tam takie wygodne twarde łóżko... no... wygoda się skończyła jak się okazało, że trzeba spać całą noc na boku... ;-)

Zebrra - &&&&&&&&&&&&&
Katamisz - ooby rozsądek do niego przyszedł.. jak to mówił mój nauczyciel "inteligencjo! wróć do właściciela"
Zolza - zazdroszczę miłej niedzieli :)
 
hej Dziewczyny :-)

słuchajcie mam krew i mocz oddać do badania (musze być na czczo) ale dostałam jeszcze na tą glukozę...
Lekarz powiedział, że po godzinie jak wypije, to idę do badania.

Czyli badania muszę zrobić osobno tak?
Najpierw rano nasiusiać i iść żeby mi pobrały krew, a potem przyjść wypić glukoze i iść jeszcze raz?
Czy przed glukozą mogę coś zjeść?

Pomocy! ;-)

Miłego dnia Brzucholki
 
agatka... ja dzisiaj też robie glukoze tylko po 2 godz...najpierw pobierają krew, potem pijesz glukoże i po godzinie znowu pobieraja krew...oczywiście nic nie jesz wtedy
 
Witajcie brzuszki! Ja dziś w pełnej mobilizacji. Synuś ustawił budzik w moim telefonie na 7 rano!!! No myślę sobie trudno, i tak mam masę roboty więc wstaliśmy. Poprasowałam ubranie dla męża, wypastowałam mu buty, spakowałam obrusy bo teściowa chciała , zrobiłam małemu śniadanie, włączam telewizor a tam znów 7 rano :szok: myśle sobie co jest? Dorwałam telefon , patrze a tam o godzine zegar przestawiony! czyli paradowałam od 6 rano! Świetnie , moje dziecko wcale o matke nie dba!
Lecę za moment odebrać wyniki badań w tym posiew i jestem ciekawa jakie cuda wyjdą i jak moje żelazo.Trzymajcie kciuki!
Na 11.30 mam też okulistę i zastanawiam się czy coś poradzi na te moje oczy.
Uciekam! miłego dnia!!!
 
Witam się z Wami kochane w ten piękny i słoneczny poranek.Nie wiem jak u Was ale we Wrocku już czuć wiosnę!!
A co do mojego mega wspaniałego męża i jego niekończącej się opowieści z palcem to ja już sama nic nie zrobię...trzeba go związać i siłą zaprowadzić.Dzisiaj opowiedziałam mu jak to traschki mężowi się zakończyła historia na stole to powiedział ,że on też by tak chciał(najlepiej po narkozą żeby nic nie czuł) głupi!!On już raz miał obrywanego tego pazura kilka lat temu i najbardziej przestraszył go zastrzyk w tego bolącego palca(mówił ,że kłuli go tam z 6 razy)

misialinka, agatkat-trzymam kciuki za glukozy!!Dacie radę&&&&&&&&&&&&&&
cinamon-kciuki za siuśki i krew!!&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
zebra-kciuki za wizytę i usg!!
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Wszystkim Wam dzisiaj kochane miłego dnia życzę :*

marta najchętniej skopałabym mu tyłek...co do szantażu z przytulaskami to założę się ,że by nie przeszło.Powiedziałby wtedy "że jak sama mu nie dam to on sobie sam weźmie i już :-D" Stary i głupi :-p
 
Ostatnia edycja:
Witam was ranne golabeczki bardzo slonecznie, zapracowane mroweczki i spioszki tez gorąco witam.

ZEBERKO&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

MISIALINKO dobrze będzie,&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

ZOLZA nie ma nic lepszego na świecie od blogiego lenistwa.:-) wypoczelas to teraz będziesz z nami na bierzaco; a własnie co z twoim okulista?:tak:

A teraz muszę sie pochwalić, mój mąż wrócił wczoraj po 24 godz pracy; przez telefon powiedział ze umarł i wraca prosto do łóżka i tak tez zrobił. Ja liczylamna to ze chociaż na dwie godziny zabierze dzieci, to będę miała święty spokój. No ale co; ze złością zrobiłam obiad( mielione, buraczki i ziemniaczki i rosół , to ulubiony zestaw dziecięcy); starszy syn miał litości wiecej i po obiedzie zabrał Frania w odwiedziny do moich rodziców; zostaliśmy sami, każdy poszedł do swojego łóżka; po kilku minutach w moim mężu obudziły sie uczucia; przyszedł do mnie zaczął sie lasic, przysyłać, prawic komplementy aż zaczęłam myśleć ze ma coś na sumieniu i szuka rozgrzeszania. Pod pretekstem kąpieli ucieklam od niego a on za mną, ze mi pomoże, bo ja taka osłabiona to mogę zaslabnac; no cóż niech będzie, tylko w czym on chce mi pomagac? I kloejne zdziwienie moje, wymasowal mnie jak za starych czasów, umyl mi głowę no a ja dalej snulam domysły co sie w tej jego pracy wydarzyło. I tak miałam mojego męża na wyłączność do 19; wróciły dzieci, mąż kazał mi leżeć; wykapal Frania, zrobił kolacje. (Ja dalej w łóżku); uspil młodego; ze starszym umówił sie ze nie wychodzi ze swojego pokoju a dla mnie czekała pyszna kolacja; krewetki w sosie smietankowo- pomidorowo- cebulowym z opiekana bagietka i szampan pikolo brzoskwiniowy; zchodzac na dół nie mogłam sie nadziwić ilości zapalonych świec, ale jak zobaczyłam ogromny bukiet czerwonych róż to łzy mi poleciały, poczułam sie jak 15 lat temu kiedy tak mnie namawiał do tego żebyśmy byli razem. Wszystko było piękne, ale najbardziej ucieszyła mnie jego szczera rozmowa; okazało sie ze on strasznie bal sie o to ze znów nam sie nie uda a ja nie przyjmuje do wiadomości ze jest duży procent na niepowodzenie. Teraz mówi ze sam wierzy ze na tym teapie ciąży już sie uda. Dlatego, był taki zamknięty w sobie, a ja miałam rożne domysły i często dochodziło do zwarcia miedzy nami. Ja unikalam dłuższego kontaktu z nim a on ze mną.
Tak wczoraj spędziłem popołudnie i wieczór. Dzisiaj czuje sie jak nastolatka, szkoda tylko ze mąż wróci dopiero jutro z pracy....
 
dzień Dobry poniedziałkowo i słonecznie :-)

Dzień dobry :)

Przyszłam się przywitać i lecę na badanka, a potem USG, poproszę o kciukasy!

Miłego dnia!

Zebra, kciuki, daj znać od razu jak wrócisz, ciekawe ile waży Bartuś???

Hej Dziubeczki Kochane! ja właśnie co byłam oddać krew i minutę temu wypiłam 75 g glukozy...fuuuj ....obrzydlistwo...czekam 2 godzinki i znowy pędzę na oddani krwii...mam nadzieję że mi się nic nie przypałęta

Misialina, Agatka, Cinamon kciuki za wyniki i "smacznej" glukozy
 
Ostatnia edycja:
reklama
AGATA... jak romantycznie, jak z filmu...do pozazdroszczenia...a już chciałaś mężulka na straty spisać a on się spisał na 102...gratuluję męża.

Hej Doris :)
 
Do góry