Młody śpi a ja zabieram się zaraz za prasowanie. Byliśmy na spacerku na górze Golm, Łuki ostatnio marudny na spacerach i tylko musze się denerwować
żadna przyjemność z nim chodzić na spacerki.
ewelinka- mój też jak jest z Łukim to nic nie zrobi.
olafasola- współczuję, mam nadzieję, ze Klara ureguluje sobie spanie! Jeśli chodzi o mieszkanie to teść przed wakacjami się wyprowadził do swojej Kryśki. Z mężem postanowiliśmy, że nie będziemy się pakować w kredyty na 40 lat i zostaniemy gdzie mieszkamy. Musimy wyremontować dosłownie wszystko bo nie było nic robione poza moim i Łukasza pokojem przez jakieś 30 lat
więc czeka nas mnóstwo pracy i wydanych pieniędzy, które nie wiem skąd weźmiemy. Chcemy w grudniu zacząć, mąż będzie miał urlop.
kreatorko- co studiujesz bo nie pamiętam?? podziwiam, ja bym z dzieckiem już chyba nie dała rady jeszcze studiować
zdec- ciesze się ze się odezwałaś, napisz co u Ciebie i Natalki
perfecta- długi weekend hmm...szkoda gadać, powinnaś zrobić coś tylko dla siebie!!!!!!! mąż niech ma focha nic mu nie będzie. popieram pomysł mimi- świetny ten niekapek z kubusiowej wody.
milusia- przegoń te smutasy ale to już!!!!!!
Cieszę się, ze jutro Łuki idzie do żłobka. Nic nie chce jeść Łobuz a w żłobku może cokowiek zje. Jego dzisiejsze menu:
o 4:30- 250 ml mleka z kleikiem ryżowym
rano jak wstał wypił 100 ml mleka z kaszą, potem zjadł pół małego monte, mniej niż ćwiartkę kromki chleba z masłem, przed drzemką 250 mleka z kleikiem, obiadu nie chciał( pomimo tego ze 6 godzin nie jadł) zjadł tylko mały słoik owoców, kilka kuleczek granata i przed spaniem 1/5 małego kubeczka jogurtu i 250 ml mleka
nie chce jeść ani mięsa ani zadnych warzyw, tylko owoce jakieś syfiaste serki i mleko