reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
widzę że wasze dzieciaczki jedzące a mój niejadek nie wiem skąd ma tą swoją wagę
waży ok12,5 kg ma ok 85cm a jego menu to śniadanie serek danio lub ryż z owocami koło południa słoiczek owoców lub świeże po południu obiad dzisiaj ze 4 łyżki ziemniaków i trochę fasolki szparagowej i przed chwilą butla mleka 210ml i to do rana
żyrafka zazdroszcze pogody u nas niby dzisiaj cieplej ale nie na tyle żeby wskoczyć do basenu:no:
piszecie o 2 ciąży ja tak decydowałam się że upłynęło 14 lat hihi:-D;-)
 
Jeziu dziewczyny co ja znowu dziś przeżyłam, my to mamy pecha do przedmiotów przeznaczonych dla dzieci , które mają być zupełnie bezpieczne. Jakiś czas temu Natan spadł razem z wanienką podczas kąpania bo stelaż się zarwał a dzisiaj był w chodziku i się przewrócił i upadł na podłogę w kuchni, nie wiem jak to się stało bo widziałam tylko jak już lezał, aż nie chce mi się wierzyć że to się mogło stać, Na szczeście na chwilowym bólu i strachu się skończyło...

izia a ja myślałam że Twój zjada sporo a to taki niejadek jak Natan ;/ ja już czasem mam dośc, latam za nim z tym jedzeniem jak jakaś wariatka, gotuje nieraz po nocach by na następny dzień już było bo czasem tak krótko śpi że nie zdążam zrobić obiadu a on i tak wybrzydza, jedyna pociecha taka że chętnie pije mleko, Natan jak przy jedzeniu posiedzi minutę to już jest sukces.
 
no właśnie każdy mówi że z niego tłuścioszek a on guzik je
a co do chodzika to mojemu starszemu dziecku też się zdarzyło przewrócić Michała rzadko wsadzam chyba że coś w kuchni robię to tak i zastawiam mu wejście żeby nie wchodził bo zaraz się pcha do pralki a ja mam ją pod kuchenką i boję się że coś się może wydarzyć ale raczej naprawdę rzadko bo widzę co wyczynia i jak się przechyla na boki
 
Ostatnia edycja:
Lila wstala, zjadla obiad i bawi sie w najlepsze wiec idziemy do Tajskiej knajpki po jakies jedzonko, moze sie troche zmeczy po drodze:-) chyba popiwkuje z wami dopiero po polnocy

nadika straszne najwazniejsze ze nic sie nie stalo, pewnie sie powtorze ale cos czuwa nad dzieciaczkami z bb:-D
 
nadika wlasnie slyszalam ze chodziki czesto sie wywracaja, dobrze ze nic powaznego sie nie stalo
Gosia ty kusicielko, gdzie ja teraz truskawki i mleczko kokosowe dostane:-p
Zyraffko urocza rybka

czytajac was ciesze sie ze z Jasiem nie ma jedzeniowych problemow, jest wszystkozerny, no groszku nie lubi ale to po mamie
a co sie dzieje z toruniankami? Lencja, Ita odezwijcie sie
 
zyraffka ja jestem jeszcze trochę zakatarzona ale gardło już nie boli
Natanek cały czas ma katar i męczy się straszne, najgorsze że nie daje sobie pomóc i wszystkie zabiegi przy nosku muszę wykonywać z zaskoczenia a jak już nie daje rady to czasem muszę i go przytrzymać a on się wtedy wydzieraz że hej no i standardowo nie chce jeść Łobuz mały :/
 
reklama
nie dobrze z tym katarkiem nadika :((( mój Łuki tak samo reaguje na czyszczenie noska, zawsze mnie to tyle nerwów kosztowało, a mąż nie mógł czyścić bo jak tylko słyszał ze gilki wychodzą to wymiotował :-D
 
Do góry