reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Hej Mamuśki,

właśnie wróciłam od gin, fasola rośnie jak na drożdżach, ma w tej chwili 3,6 cm, macha rączkami i nóżkami, wg USG wychodzi 10w6d.
Serduszko bije...
Ja mam mniej na wadze i dostałam skierowanie na całą masę badań.

Ale cieszę się, że wszystko ok i lekarz powiedział, że paracetamol w dawce 1 tabletka na dobę nie szkodzi fasolce.

Fajnie tak zobaczyć swoją fasolindę, ale i tak cały czas mam wrażenie że mnie to nie dotyczy, że t jakiś film, który oglądam.

Lekarz namawiał mnie na badania prenatalne, chociaż mówił, że w moim wieku nie ma zagrożenia, ale i tak zdarzają się przypadki... takie badanie trochę kosztuje więc nie wiem...
 
Hej Mamuśki,

właśnie wróciłam od gin, fasola rośnie jak na drożdżach, ma w tej chwili 3,6 cm, macha rączkami i nóżkami, wg USG wychodzi 10w6d.
Serduszko bije...
Ja mam mniej na wadze i dostałam skierowanie na całą masę badań.

Ale cieszę się, że wszystko ok i lekarz powiedział, że paracetamol w dawce 1 tabletka na dobę nie szkodzi fasolce.

Fajnie tak zobaczyć swoją fasolindę, ale i tak cały czas mam wrażenie że mnie to nie dotyczy, że t jakiś film, który oglądam.

Lekarz namawiał mnie na badania prenatalne, chociaż mówił, że w moim wieku nie ma zagrożenia, ale i tak zdarzają się przypadki... takie badanie trochę kosztuje więc nie wiem...

Gratulacje!!:tak: Szczęściara z Ciebie że widziałaś fasolinkę:tak:
A te badania prenatalne to jaki jest ich mniej więcej koszt?
Bo tyle o nich piszecie że się zastanawiam czy i ja nie powinnam ich zrobić.
 
A te badania prenatalne to jaki jest ich mniej więcej koszt?
Bo tyle o nich piszecie że się zastanawiam czy i ja nie powinnam ich zrobić.
Mi lekarz mówił, że w swissmedzie (tam właśnie mam abonament z pracy) kosz - coś koło 300-400 zł, ale jak mi się uda ustalić właściwą cenę to dam znać.

Znalazłam właśnie takiego linka i z tego co piszą nie jestem w grupie ryzyka... sama nie wiem Badania prenatalne
 
a skierowanie da jak jestes w grupie podwyzszonego ryzyka

tu gdzie ja jestem ubezpieczona wszystkie badania sa za darmo
wkurza mnie jak piszecie ze musicie placic za badania bo na co ida skladki?
 
Ostatnia edycja:
Ale pod warunkiem, że lekarz z NFZ da Ci na nie skierowanie :-p
Mi dzisiaj lekarz powiedział, że jeżeli podczas USG coś wyjdzie, co mu się nie będzie podobało, to wtedy badania są bezpłatne, więc nie wiem, ja nie chodzę na NFZ.
Ale powiedział, ze na USG nie musi nic wyjść.
Ja muszę poznać dokładnie cenę i przedyskutować to z mężem.
Nie wiem czy do końca ciąży chcę się denerwować, jeśli wyjdzie jakaś statystycznie liczba która zwiększa ryzyko... A podjąć się badań kolejnych, które 1 na 200 kończy się poronieniem to nie chcę.
Trudna decyzja.
Może któraś z Was już ją podjęła i poprze ją argumentami?
 
moja kolezanka przezyla koszmar w ciazy wlasnie przez te badania
wyszly na nich nieprawidlowosci, jezdzila na nie po calej Polsce
najgorsze bylo to ze jak sie dowiedzieli o tym rodzice i jej maz:szok: to zachowywali sie jakby ciazy nie bylo i namawiali do najgorszego rozwiazania
co rusz znajdowali jej nowe zespoly, nowe wady
ona sie zawziela i dziecko urodzila
ZDROWE

ja zrobie te pierwsze badania z usg i krwi i wiecej zadnych
 
reklama
Jeśli chodzi o badania nieinwazyjne to mój mąż chciałby żebym zrobiła, ale ja już mam wątpliwości nawet co do przezierności karkowej. Bowiem jeśli wyszedł by zły wynik (odpukać w niemalowane) to na pewno nasze nastawienie by się zmieniło. Nie byłoby już tego szczęśliwego oczekiwania jak teraz, a na pewno nie w takim stopniu. Byłyby to miesiące martwienia się, zastanawiania czy to nasza wina itp. Więc po co skoro i tak nie moglibyśmy niczego zmienić.
 
Ostatnia edycja:
Do góry