ale zalatana jestem dziś, masakra, jutro po 11 jadę do mamy, pomóc ciasto robić i poustawiać stoły krzesła itp
oby się wszystko udało, chciałabym piękne przyjęcie Filipkowi przygotować żeby był dumny ze swojej pierwszej poważnej imprezy
mąż mnie wnerwia, ostatnio zrobił się jakis dziwny- rzuca tekstami o zarabianiu kasy, coś w stylu "moje ciężko zarobione pieniądze"- jak bym ja nie zarabiała, dostaje przecież kase z ZUS, z reszta wychowuje dziecko a to tez praca, poza tym gada, że mi sie nudzi w domu, bo zaczęłam grać w grę na FB, że prasuje ciuszki Filipa a to miało być jego zajęcie.... mogę przestać go wyręczac, ale wnerwia mnie gadanie "chyba ci się nudzi w dimu'
Kasiu powodzenia jutro:-) i o jakim dole tu piszesz? nie załamuj się będzie dobrze, a swojemu mężowi uświadom że Ty również dostajesz pieniądzei też baaaardzo ciężko pracujesz i to 24 godziny na dobę, całe Twoje życie podporządkowane jest Fifulkowi, więc nawet gdybyś teraz nie dostawała kasy z Zusu nie ma prawa tak mówić....