Wróciłam do domku na kawkę bo wykończona tymi pracami dzisiejszymi jestem a jeszcze musze mieć siłę na wieczorne kąpanie itp.
Przyjechał jeszcze transport napoi i alkoholów na ślub. Jutro muszę jechać jeszcze po szampejjjna serwetki i zamówić tort.
Ciekawa jestem pogody bo nie wiem co mam Jaskowi kupić czy lżejszy garniak czy grubszy.
Lenka Ciebie też stres zjada? Bo ja mam aż motyle w brzuchu. Boję się że będę ryczeć jak mops. Chyba wezmę se z 2 deprimy przed wszystkim Taka jestem uczuciowa a jeszcze hormony po ciaży to już wogóle. Moja psiapsiółka tez pewnie będzie ryczeć.
Ja na jej ślubie płakałam , ona też jej mąż też. Miałyśmy jedną husteczkę na spółkę i to też jej maż nam dał bośmy se zapomniały.
Przyjechał jeszcze transport napoi i alkoholów na ślub. Jutro muszę jechać jeszcze po szampejjjna serwetki i zamówić tort.
Ciekawa jestem pogody bo nie wiem co mam Jaskowi kupić czy lżejszy garniak czy grubszy.
Lenka Ciebie też stres zjada? Bo ja mam aż motyle w brzuchu. Boję się że będę ryczeć jak mops. Chyba wezmę se z 2 deprimy przed wszystkim Taka jestem uczuciowa a jeszcze hormony po ciaży to już wogóle. Moja psiapsiółka tez pewnie będzie ryczeć.
Ja na jej ślubie płakałam , ona też jej mąż też. Miałyśmy jedną husteczkę na spółkę i to też jej maż nam dał bośmy se zapomniały.