reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

meg82 gratulacje świetne wieści!!

Ja też wróciłam od lekarza:tak::tak: Fasolinek się rozwija ma już 5,2mm:tak: Nie mam już tej drugiej "dziury":tak:Wygląda na to że tak jak lekarz mówił została wchłonięta. I mówił że serduszko bije:tak::tak:
A więc od dzisiaj wierzę że jestem w ciąży:tak::tak:
Tylko oczywiście na początku musiał powiedzieć, że to za wcześnie:-( A przecież wiem że muszę na siebie teraz szczególnie uważać:-p
Zrobiłam również badania, rano te nadczo odpłatnie, a te pozostałe popołudniu, jak dostałam skierowanie od tego lekarza, bo dzięki temu mogłam je w LIM-ie zrobić za darmo:-) I powiedział żeby do niego przychodzić tylko po skierowania na badania, bo wtedy będą bezpłatne;-)
Zdjęcie wrzucę jak uda mi się jakoś uruchomić skaner na laptopie, chyba że zrobię zdjęcie zdjęciu:-D


Super zdec:-)
 
reklama
Wróciłam dziewczyny!
I generalnie nie wiem dlaczego tak zaczęłam krwawić, pocieszam się tylko że to było bardzo mało i trwało chwilkę.
Lekarz niby kazał mi przyjść, ale jak już przyszłam to myślałam że może zobaczy tylko co i jak, szybko i tyle, a on mi zasugerował żebym poszła zapłacić za USG albo wizytę, zależy co bym chciała.:-(
Szczerze straciłam jakikolwiek szacunek do lekarzów, nie dość że na każdej "planowej wizycie" im płacisz kupię pieniądzy, ja 150zł.:-( To jeszcze w razie jakiś problemów to też pierwsze najważniejsze to pieniądze:-:)-(

Tak więc dziewczyny zbuntowałam się i nie zapłaciłam.
Miałam dzisiaj robione USG i wszystko było w porządku, więc wierzę że dalej tak jest:tak::tak: A do niego wybieram się dopiero koło 23, chociaż kurcze już średnio mi się chce iść do kogokolwiek:wściekła/y:
ale d..... to znaczy ze co nei ma kasy to jak bys nawet krwawila ze krew by ci po nogach ciekła to tez by cie nie zbadał jka bys nie zapłacila??? ja juz bym nie poszła do takiego lekarza , dla ktorego liczy sie tylko kasa!!:wściekła/y: mogł przeciez wziac cie i zobaczyc czy wszystko ok. to tylko jego dobra wola, ktorej on chyba nie ma, no brak słów.. naprawde:wściekła/y:
 
Mi to już w sumie mdłości przeszły. Nie wiem czy mam się tym martwić czy cieszyć?

Czy ktoś też ma już etap mdłości za sobą?
Ja mdłości mam mniejsze, ale za to wymiotuję nawet po jabłuszku, mam wrażenie, że odruch wymiotny nie mija dopóki wszystko nie wróci na zewnątrz, aż boję się jeść, spodnie już ze mnie spadają, ale się nie martwię ;-)

Ja mam standardowy 28dni, a i tak terminy porodów wg USG wychodzą dziwne:-(
Też mam klasycznie, 28 dni i wg usg i wg moich obliczeń i wszystkich suwaczków wychodzi mi termin na 14.06, ale większość moich znajomych ma w karcie ciąży wpisane 2 daty porodu, ja mam jedną

texikowa - witamy :-)
 
ja dzisiaj znowu na izbie przyjęć....
krew i skrzepy....
jak dotarłam na izbe to jak zwykle krwawienia już nie było-tylko pozostałości...
Dziecko żyje aczkolwiek strachu się najadłam bo nie mogły znależć serca....-w końcu się udało i usłyszałam, że żyje...
Krwiak jest i jak zwykle usłyszałam, że to z krwiaka i żeby się nie martwić bo tak może być....
i jak tu mieć siły, myśleć pozytywnie i nie tracić nadziei?:no:
 
ale d..... to znaczy ze co nei ma kasy to jak bys nawet krwawila ze krew by ci po nogach ciekła to tez by cie nie zbadał jka bys nie zapłacila??? ja juz bym nie poszła do takiego lekarza , dla ktorego liczy sie tylko kasa!!:wściekła/y: mogł przeciez wziac cie i zobaczyc czy wszystko ok. to tylko jego dobra wola, ktorej on chyba nie ma, no brak słów.. naprawde:wściekła/y:

No niestety! W sumie od początku wiecie jakie jest moje podejście do lekarzy, teraz tylko jeszcze bardziej straciłam do nich resztki szacunku.:wściekła/y:

A tak poza tym to witaj texikowa!!Bo z tego wszystkiego zapomniałam się przywitać:zawstydzona/y:
 
ja dzisiaj znowu na izbie przyjęć....
krew i skrzepy....
jak dotarłam na izbe to jak zwykle krwawienia już nie było-tylko pozostałości...
Dziecko żyje aczkolwiek strachu się najadłam bo nie mogły znależć serca....-w końcu się udało i usłyszałam, że żyje...
Krwiak jest i jak zwykle usłyszałam, że to z krwiaka i żeby się nie martwić bo tak może być....
i jak tu mieć siły, myśleć pozytywnie i nie tracić nadziei?:no:

Trzymaj się kochana, teraz zaczynam dokładnie rozumieć co czujesz.
Wypoczywaj, nic nie dźwigaj i jak możesz to przede wszystkim leż.
Wierzę że wszystko będzie w porządku.
 
reklama
Do góry