reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

czesc dziewczyny

Wczoraj miałm baardzo trudny dzień. najpier po tych nocnych bólach w krzyżu pojechałam na najbliższą IP do Pruszkowa. Zrobili mi KTG, skurczy brak, ale po badaniu okazało się ze szyjka się skaraca, a że to dopiero 34 tydz, to kazali mi po południu jechać do szpitala do WAW gdzie jest oddział ataologii (ewentualnie jakby trzeba było zostać).
Pojachaliśmy tam koło 18, znowu KtG, i badanie i USG dopochwowe. I lekarz mi mówi że on by zobaczył jeszcze za jakieś 3 h czy tam się nic nie dzieje raz jeszcze, bo teraz ma wątpliwości. Więc poczekaliśmy i o 23.00 miałm znowu badanie i Usg co sprawdza stan szyjki. A że nic sie nie zmeiniło, to pojechaliśmy do domu i mam się w piątek zgłosić....
A bóle które mam to takie silne bóle przepowiadające z krzyża, i mam brać nospę, magnez i jeszcze jakiś stan infakcyjny mi się zrobił, wieć globulki.

Ach...

Mam też liczyć ruchy 1 h po posiłku 3 razy dziennie. i jak mniej niż 4, to jechać na IP.

Dziś czuję się lepiej, wyspałam się jak nigdy.
Krzyż trochę boli, ale ważne ze rozwarcia nie ma.

miłego dnia wam życzę.

Teraz was trochę podczytam,

 
reklama
cobra no w tak zaawansowanej ciazy to sobie nie poskaczesz :-) trudno doradzic, moze jakies atrakcje, widowiska, przedstawienia sie gdzies odbywaja? Albo spedzcie gdzies poza domem weekend, moze tu: :-)
Zobacz załącznik 246898

anecznik raczej sie juz nie przekreci, moze po prostu nogi rozkraczyl?:-)

Ja sie mecze z lozeczkiem, wietrze materac i zaraz bede wieszac moskitiere, niech sie kurzy :blink:

a zebys wiedziala,ze chcialaby chociaz do Tropical Islands jechac,znajomi mowia ze super tam jest:)) a Berlin od poznania calkiem blisko:D
tyle ze znowu nie teraz...duszno mi by pewnie tam bylo,i pare godz w aucie siedziec;/

za to dzisiaj jedziemy na pokaz monster trackow,dzieciecego rozumu dostajemy.
 
a zebys wiedziala,ze chcialaby chociaz do Tropical Islands jechac,znajomi mowia ze super tam jest:)) a Berlin od poznania calkiem blisko:D
tyle ze znowu nie teraz...duszno mi by pewnie tam bylo,i pare godz w aucie siedziec;/

za to dzisiaj jedziemy na pokaz monster trackow,dzieciecego rozumu dostajemy.

wazne zeby sie posmiac i dobrze spedzic czas, na dziecinstwo nigdy nie jest za pozno:-D:-D Bycie razem poza domem kazdej parze dobrze robi, zwlaszcza jak tesciowie na karku:baffled: Bawcie sie dobrze! :tak:
 
wazne zeby sie posmiac i dobrze spedzic czas, na dziecinstwo nigdy nie jest za pozno:-D:-D Bycie razem poza domem kazdej parze dobrze robi, zwlaszcza jak tesciowie na karku:baffled: Bawcie sie dobrze! :tak:

no wlasnie...tesciowie... juz sie przyzwyczaiłam,ze wszystko robie zle:)
no nic,ide do moich pieskow,bo smutne sie zrobily od tej pogody.
 
U nas dokładnie tak samo- gdyby córcia okazała sie synusiem to byłoby bez problemu z imieniem hihi


Tak sobie szperam w necie i czytam i oczom nie wierzę:szok::szok::szok:do czego sa w stanie sie posunąć babki żeby przyspieszyć poród:szok::szok::szok::no: Ja rozumiem że można mieć dość tego "błogosławionego stanu" bo sama mam nieraz dość ale kurcze!!! Dziecko najważniejsze:szok::baffled: I jak nie będzie chciało to można na głowie stanąć i się nie urodzi... Nie chodzi mi wcale o takie tam "delikatne" sposoby, ale niektóre to już gruba przesada:nerd:

a co robia ?
 
Dziewczyny sluchajcie znajoma miala termin na poczatek marca, brala leki na podtrzymanie i w sobote odstawila....wyobrazcie sobie ze dostalam wiadomosc ze pojechala z bolami do szpitala!!! i co przed chwila dostalam wiadomosc ze URODZILA, a wiecie ile sie meczyla? 40 min.
eek.gif
eek.gif
normalnie w szoku jestem!!!!!! tez tak chce!! to jej pierwsza ciaza
smile.gif

Początek marca i dopiero teraz urodziła???:baffled::cool:
 
Witam dzis nistety deszczowo...Nasza wieś od trzech dni jest podtopiona...i nie jest wesoło...dobrze, że choć drogi są w miarę przejezdne dziś,bo inaczej nie dotarłabym nawet na wizytę do ginekologa. Helenka waży już 3200 kg :-) 1 czerwca przyjmuję się do szpitala a 2 rodzę.Bardzo się boję! I załamana jestem, ze 12 h!!!!! po zabiegu trzeba leżeć na płasko :-(...no ale postaram się być dzielna dla swojej córeczki ;-)
Szyjka bez rozwarcia, łożysko młode- cokolwiek to znaczy ;-), dużo wód płodowych...to chyba dobrze? Ułożenie u pana ginekologa jak nalezy główką w dół, ale niekoniecznie już tak potrafi przeleżeć cały dzień...ostatnio dwa dni była ustawiona poprzecznie...może ma faktycznie dużo tych wód stąd tak się tak kokosi. Pozdrawiam !!!

Najważniejsze że z Helenką jest wszystko w porządku:)
A pobyt w szpitalu szybko zapomnisz:)

Spac mi sie chce normalnie. Wczoraj na noc tez mnie na placz wzielo, poklocilam sie zw swoim D.bo gada cos i z gory wie,ze tego i nie zrobi i wypomnialam mu,ze we wrzesniu tak mi gadal (byl wtedy za granica i mielismy niezly kryzys,taki,ze juz mielismy sie rozstac),ze on chcial mnie o reke prosic, a teraz juz minelo 8 miesiecy i cisza z pierscionkiem i powiedzialam mu,ze tak sie nie robi,ze ja moze tez zaczne mu tak gadac.a wcale nie bede tego czegos robila, do tego wpadla mama i powiedziala,ze tata samochod zabiera,a moj zamiast stanac po mojej stronie to z moja matka sie zgadal,ze na piechote moge 2km w jedna strone do przedszkola chodzic i sie poplakalam w samotnosci,takie nerwy mialam. A on jeszcze stwierdzil,ze caly tydzien mam o cos fochy- a mam ,bo wszystko ma w dupie, brudzi i nie sprzata po sobie. Nic nie rozumie,ze mi ciezko.

Też tak mam, że się wkurzam ostatnio na mojego strasznie. Dlatego dzisiaj mi już obiecał że jak tylko wróci z pracy to bierzemy się za sprzątanie, a potem jakoś ustawimy jak trzeba w pokoiku.

Witam po ciężkiej nocy. :baffled:
Ciężko mi zasnąć, gorąco, przewracam sie z boku na bok, a jak zasnę to zaś do kibelka mi sie chce.Budzą mnie skurcze. Masakra.:szok:
Wczoraj miałam skurcze co 10 min , przez godzinę i tak trzy razy w ciągu dnia. Dzisiaj jade na KTG do szpitala i zobaczymy co wyjdzie.
Rano z mężusiem położyliśmy tapetę w kąciku Jasia i ubrałam łóżeczko ( chyba nie mam co czekać dłużej ).

Właśnie miałam Ci odpisać:p że bardzo podoba mi się kącik dla Jasia, szczególnie ta tapeta kolorowa jest prześliczna:p
Dobrze że już wszystko zrobiłaś, bo coś czuję że u Ciebie to lada moment i będzie JAŚ:)

cobra no w tak zaawansowanej ciazy to sobie nie poskaczesz :-) trudno doradzic, moze jakies atrakcje, widowiska, przedstawienia sie gdzies odbywaja? Albo spedzcie gdzies poza domem weekend, moze tu: :-)
Zobacz załącznik 246898

anecznik raczej sie juz nie przekreci, moze po prostu nogi rozkraczyl?:-)

Ja sie mecze z lozeczkiem, wietrze materac i zaraz bede wieszac moskitiere, niech sie kurzy :blink:

To jak już zawiesisz moskuterię to pochwal się efektem końcowym:)
Hamaczek na plaży przecudny, pewnie jest tam teraz super cieplutko, niestety nie dla nas:(

czesc dziewczyny

Wczoraj miałm baardzo trudny dzień. najpier po tych nocnych bólach w krzyżu pojechałam na najbliższą IP do Pruszkowa. Zrobili mi KTG, skurczy brak, ale po badaniu okazało się ze szyjka się skaraca, a że to dopiero 34 tydz, to kazali mi po południu jechać do szpitala do WAW gdzie jest oddział ataologii (ewentualnie jakby trzeba było zostać).
Pojachaliśmy tam koło 18, znowu KtG, i badanie i USG dopochwowe. I lekarz mi mówi że on by zobaczył jeszcze za jakieś 3 h czy tam się nic nie dzieje raz jeszcze, bo teraz ma wątpliwości. Więc poczekaliśmy i o 23.00 miałm znowu badanie i Usg co sprawdza stan szyjki. A że nic sie nie zmeiniło, to pojechaliśmy do domu i mam się w piątek zgłosić....
A bóle które mam to takie silne bóle przepowiadające z krzyża, i mam brać nospę, magnez i jeszcze jakiś stan infakcyjny mi się zrobił, wieć globulki.

Ach...

Mam też liczyć ruchy 1 h po posiłku 3 razy dziennie. i jak mniej niż 4, to jechać na IP.

Dziś czuję się lepiej, wyspałam się jak nigdy.
Krzyż trochę boli, ale ważne ze rozwarcia nie ma.

miłego dnia wam życzę.

Teraz was trochę podczytam,


Na całe szczęście że nie zostawili Cię w szpitalu:) Będzie dobrze, jeszcze nie czas dla maluszka:)

karo85 jak już złożysz pracę, to potem już tylko z górki. Ja muszę jeszcze zdjęcia do dyplomu zrobić i tak się wczoraj zastanawiałam co by tu zrobić żeby pyzy na policzkach jakoś ukryć:p

Agi78 super że płytki rosną:) Oby tak dalej:) Wyniki też masz świetne:)

Produkujecie od rana jak drukarnia conajmniej:) Wróciłam z pracy i ledwo was nadrobiłam:) A zaraz poddam się błogiemu lenistwu, bo pobudki o 5:30 żeby jechać do pracy to już raczej nie dla mnie:(
 
Witam po ciężkiej nocy. :baffled:
Ciężko mi zasnąć, gorąco, przewracam sie z boku na bok, a jak zasnę to zaś do kibelka mi sie chce.Budzą mnie skurcze. Masakra.:szok:
Wczoraj miałam skurcze co 10 min , przez godzinę i tak trzy razy w ciągu dnia. Dzisiaj jade na KTG do szpitala i zobaczymy co wyjdzie.
Rano z mężusiem położyliśmy tapetę w kąciku Jasia i ubrałam łóżeczko ( chyba nie mam co czekać dłużej ).


Super kącik:-)
Co do spania w nocy to u mnie też ciężko :-( jak mam wstać do wc to sie z 5 minut męcze z podnoszeniem, a do tego strasznie mnie boli spojenie jak chcę się obrucić z boku na bok normalnie masakra
 
reklama
Do góry