reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

Kurcze calkiem jakbym siebie slyszala:-).Mam do pytanie do dziewczyn ktore pracuja z dziecmi-kiedy zamierzacie pojsc na L4? Bo niby praca z dziecmi to nie warunki szkodliwe:blink:ale jak pomysle o tych wszystkich grypach zoladkowych, owsikach, rozyczkach itp.... to szczerze mowiac jestem lekko przerazona

Ja pracuję z małymi dziećmi ale nie wiem jeszcze kiedy pójść na zwolnienie. Faktycznie narażone jesteśmy na wszelkie "zarazki" ale z drugiej strony w taką pogodę pójść na zwolnienie to troszkę nieciekawie, nie wyjdzie się na spacer a siedzenie całymi dniami w domu chyba mnie będzie przygnębiać; tym bardziej że mieszkamy z teściem, na którego nie mogę patrzeć tak mnie denerwuje więc im mniej go widzę tym lepiej.
Zależy jak będę się dalej czuła, troszkę mi przeszkadzają krzyki i płacze i inne dźwięki nieprzyjemne wydobywające się z małych buziek ale chyba jakoś to zniosę.
 
reklama
no tak mi brzuch puchnie wieczorem ze rozpinac musze
a w pracy to troche nie bardzo
ja mialam wszystkie jeansy dosc obcisle
w pasie i pupie jest ok, ale brzuch na dole uciska

rosenegra jak sie boisz rozyczki to zrob sobie test na przeciwciala
ja chetnie chodze no pracy tylko teraz te dzieciece krzyki mnie wykanczaja
i zauwazylam ze nie mam tyle cierpliwosci co wczesniej, wszystko szybciej mnie denerwuje
 
Ostatnia edycja:
Ja tylko jak wracam wieczorem do domu to ubieram alladynki praktycznie bez gumy w pasie. Bo po co ściskać fasolkę. No i śpię w przewiewnej koszulce.:-)
 
Ja już po wizycie u ginekologa. Wszystko ok czyli moja intuicja na szczęście znów się myliła :-) widziałam malucha i tylko odniosłam wrażenie jakby jego serduszko wolniej biło niż ostatnio ale to pewnie tylko moje subiektywne odczucie bo lekarz powiedział że wszystko ok :-)
Bóle w podbrzuszu są związane z rewolucją jaką wprowadza mój kijanek (aktualnie ma 12 mm) i to nie zawsze macica boli, mogą to też być inne organy wewnętrzne np jelito grube. Tak więc pułki boli ale nie ma plamienia to niema powodów do zmartwień :-) Nie przepisał mi żadnych witamin itp. stwierdził że na chemie przyjdzie jeszcze czas po prostu mam się zdrowo odżywiać. Jedynie co to mam zbyt wysokie ciśnienie i muszę je kontrolować no i zero soli, wegety itp ale przeżyje bez tego :-)
Tak czy siak znów mnie boli brzuch ale teraz bez nerwów jak trzeba to niech boli :-) najwyżej będę częściej kontrolować czy plamienia niema hi hi hi

Najgorsze jest to że mam straszną ochotę poprzytulać się z moim facetem ale kijanek nie pozwoli, tak mnie mdli że pewnie znów dziś postawie wiaderko przy łóżku :-(
 
Powiedzcie mi, w momencie kiedy dochodzi do zagnieżdżenia się zarodka w macicy, czy zawsze objawia się to plamieniem? U mnie tak nie było i zastanawiam się czy wszystko jest ok... zwłaszcza skoro do lekarza dopiero 13 listopada...
 
reklama
Do góry