reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

czesc dziewczyny
wiecie ze ja cala noc nie moglam spac cały czas sie budzilam snił mi sie jakis koszmarny sen tsunami dwa razy:szok::szok::szok::szok: mała chyba czuła ze mammusia jest niespokojna bo tez parerazy sie budzila razem ze mna i tak cała noc oczy mam jak piec złotych, caly czas mysle i naszej Gnieshy:-:)-:)-:)-( czemu zycie jest takie niesprawiedliwe, ale wierze ze sobie poradzą, muszą być silni, a aniołek napewno bedzię czuwał i zesle im mała istotke, wierze w to w czoraj sie pomodłilam o nich...dużo siły czekają ich teraz zapewne okropne dni pełne smutku sama nie wiem co mam napisac bo gubię sie w myślach:-:)-:)-(

lasposa-gratuluje córeczki:tak:ukończonych 30 latek, my juz remont mamy za sobą:tak: cieżko było ale dlismy rade;-)
 
reklama
Cześć wszystkim. Wczoraj doczytałam do smsa od Gniesha i wymiękłam, nie pisałam nic bo nie dałam rady - dlaczego tak się dzieje???!!! :-( nie rozumiem i chyba nie będę nigdy w stanie zrozumieć krzywdy jaka "nam" się dzieję bez żadnych przyczyn, gdy nie mamy na nic wpływu. Dzisiejsza noc u mnie była pełna koszmarów. Jest mi teraz strasznie przykro, smutno i ogólnie źle...ale mam nadzieję, że Gnieshy zostanie wynagrodzone to cierpienie, bo pewnie nie jednej z nas jest trudno sobie wyobrazić co ona przeżywa i jak się czuje.
Szczerze powiem, że nie sądziłam że u nas na wątku pojawią się takie rzeczy, że po I trymestrze będziemy dzielić tylko ciążowe radości... :-:)-:)-:)-(

Gniesha trzymaj się dzielnie, przytulam mocno i myślami dzisiaj jestem z Wami.
 
wogóle to mi wczoraj zabronił zaglądać na forum, bo powiedział,że za dużo mnie to kosztuje jak się tu wydarzy coś złego...a między czasie widział jak przeżywam każdego smsa od gnieshy, więc wcale Mu się nie dziwię, bo się martwi o moje i dzidzi zdrówko:-:)-( ale ja i tak będę z Wami...


mój też czasem jak płacze bo u którejś z dziewczyn coś sie dzieję niedobrego to on zawsze sie pyta mnie po co ja tutaj wchodze zeby plakac? i mowi ze mam nie wchodzic bo nie chce zebym sie smuciła....ale ja musze wejść bo bardzo sie z Wami zżyłam i tamten tydzien bez neta był straszny:-:)-:)-(
 
gnieshia - Pisać za dużo nie będę bo wiem co czujesz, wejdź na stronę
[URL="http://www.dlaczego.pl"]www.dlaczego.pl [/URL]

gdzie takich mam jak ty jest mnóstwo, wszystkie borykają się z tematem termninacji ciąży i życiem po niej. Tam Jest forum (na nie musisz wejść - lewa strona do góry) a na nim wątek terminacja ciąży, tam są inne mamy, które napewno Ciebie wesprą i pomogą Pomogą Tobie przejść przez ten okropny i ciężki czas. PŁACZ TYLE ILE POTRZEBUJESZ i nie przejmuj się teraz niczym.

Pamiętaj nie jesteś sama. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przytulam Ciebie mocno.:-(

www.dlaczego.pl
 
krakowianko- mam nadzieję,że nie obrazisz się za to co napisze, ale wczoraj tak sobie pomyślałam,że miałaś wiele szczęścia,że u Ciebie tak się tylko to wszystko skończyło, ze nie musiałaś podejmować najgorszej decyzji z najgorszych...mam nadzieję,że rozumiesz co mam na myśli...
 
Wizytującym w poniedziałek i wtorek gratulują udanych wizyt.
Boze spraw zeby juz tak było do konca!!!!

Witam serdecznie nowe czerwcóweczki.

AniaCH poruszyłaś temat porodu w prywatnej klinice.....Rodziłam w takiej 12 lat temu,było super,opieka wspaniała,pizza na łóżku porodowym herbatki z cytrynką do bólu,po przyjściu na świat synka toast szampanem,jednym słowem wspaniale,wyszłam po 40 godz do domu byłam szczęśliwa....do czasu.....W 3 dobie zaczęła się żółtaczka przyjechała połozna poleciła glukozę, w 6 dobie znowu przyszła,było żle mały jak cytryna, pobrała krew,po 2 h zadzwoniła,natychmiast do szpitala,bilirubina 24//// I zaczęła się jazda,w szpitalu potraktowali mnie strasznie mówiąc na kazdym kroku..''Jak pani rodziła w prywatnej klinice to czemu tam pani nie szuka pomocy.Co, wzięli kasę i umyli ręce? i jeszcze kupe takich przytyków" Pomimo ze była juz wtedy mozliwość lezenia z dzieckiem mi tego odmówili i co 3 h jezdziłam karmic małego.
Życzę Ci ,jezeli się zdecydujesz na poród prywatny ,abyś nie musiała tego przechodzić.Mam nadzieje ze czasy się zmieniły ale ja juz bym się na taki poród nie zdecydowala/

 
Ostatnia edycja:
ewelinka-uwazaj na siebie i wiedz ze ten szef nie jest w razie konieczności TFU TFU TFU nie jest zły.W żdnym wypadku nie dzwigaj,wiem ze jest ciężko mając małe dziecko ,ale postaraj się córci to tłumaczyc i NIE DZWIGAJ.
 
reklama
Kurdeeeeeeeeee z tego wszystkiego zapomniałam o poście....wczoraj jeszcze pamiętałam ..... i zrobiłam do szkoły kanapki z wędliną//////ehhhhh
 
Do góry