reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Nie ma żadnej sprawiedliwości na tym świecie :-( miało być dobrze, tyle osób tak bardzo tego pragnęło, więc dlaczego to życie jest takie okrutne? Ku*wa mać:realmad:
gniesha - tak cholernie mi przykro :-( oby los dał Ci sił, żeby to przetrzymać, ściskam Cie bardzo mocno i Stasia też :-(
 
gniesha nie wiem jak ale życzę byś odnalazła w sobie siłę,wiarę i nadzieję.......bardzo Tobie współczuję i nawet w najmniejszym stopniu nie jestem w stanie pojąć co teraz czujesz. ściskam Was mocno
 

Załączniki

  • w57vpc0zy71mq4ti.png
    w57vpc0zy71mq4ti.png
    6,4 KB · Wyświetleń: 26
Od rana zaglądam tylko w oczekaiwaniu na wieści o Stasiu...:-(naprawdę wierzyłam że wszystko będzie dobrze.
gniesha przytulam Cię mocno:-(naprawdę nie wiem co napisać:-:)-:)-(
 
kajdusia - ja jestem wierzaca-praktykujaca, zawsze w srode popielocwa poszcze jutro tez bedziemy,ale nie trzymam sie tego,zeby zjes tylko 3posilki dziennie. Wazne zeby nie byly tluste i nie bylo w nich absolutnie miesa. Najlepiej ryby. Moja mam mowi,zeby nie jest jajek i sera zoltego. I ja tak bede robic.Jesc tylko jak bede glodna i 'chudo'.

gniesha - jeju. Tak bardzo w to wierzylam,ze bedzie dobrze. Placze teraz,nie moge sie powstrzymac,a przed chwila tak sie cieszylam....

Moja kuzynka o ktorej juz dzis wspominalam,2godziny temu urodzila zdrowych chlopaczkow i obaj waza po ponad3kg!!i urodzone w terminie. Osiagniecie na medal!!

wyjde z domu,przejde sie,ochlone troche, przy okazji zrobie zakupy, bo nie dosc,ze takie wiesci to jeszcze mdli mnie juz od tego zapachu farby , bo maluja cos na klatce schodowej:no:
 
ja z tego przygnębienia zjadłam kolbę kkrydzy i tworzyłam sobie puszke brzoskwin.......jak mężś wróci z pracy przygotuje lekki biadek a na deser sałatka z gruszek i bananów.....ehhh
 
reklama
GNIESHIA - wiem co czujesz, poprostu tego nie da się opisać żadnymi słowami. Do głowy napływają tysiące myśli. Kłebią się wszystkie uczucia. Przypływają te wspomnienia piękne, oraz plany które snułaś na przyszłość to wszystko przeplata się na zmianę ze łzami, strachem, bezsilnością i tąmyślą, DLACZEGO? - odpowiedzi na to pytanie nigdy żadna z nas nie uzyska. A dziecko które kopie w Tobie każdym swoim ruchem doprowadza nasze serce do rozpaczy i znowu do łez.

Myszko- to są sytuacje tak strasznie ciężkie, że nikt ani nic teraz Tobie nie pomoże. Pamiętaj, że bezwzględu na to co by się teraz nie działo, JESTEŚ JUŻ MAMĄ a twoim dzickiem jest synek STAŚ. Kochaj go do końca bo on nie jest niczemu winien, tak się stało i nic tego już nie zmieni. Gdyby stało się najgorsze, staraj się mówić do niego i głaskać go po brzuszku - poprostu bądź z nim do końca - sercem i myślami. Zrobiłaś już tak wiele dla niego i razem z nim przeszliście bardzo ciężką drogę. Lekarze, badania i stres który udzielał się mu również to wszystko sprawiło, że wasze ostatnie tygodnie były pełne łez i napięcia.

Postaraj się mimo wszystko dać mu troszkę spokoju a dalej życie - lekarze, zadecydują co stanie się za dzień, dwa trzy. Nie maż już na to wpływu, jedyne co możesz to kochać go całym sercem bezwarunkowo, bo taka jest właśnie mama.:nerd:

ŚCISKAM CIEBIE MOCNO JAK BY CO PISZ ŚMIAŁO
 
Do góry