reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

ewus2090-normalnie jak w telenoweli :-) a tak poważnie to jakie ma dla Ciebie znaczenie ten chłopak, bo jeśli miała byś zagrać na jego uczuciach tylko,żeby dokuczyć byłemu to nie rób tego, bo oboje będziecie cierpieć, a jeśli nie jest Ci obojętny to może to jest ktoś przy kim odzyskasz spokój i odnajdziesz miłość i szacunek, bo na to zasługujesz. Mogę Ci tylko poradzić,żebyś słuchała własnego serca, myślę,ze ono Ci podpowie co zrobić :-)

ewelinka307-no to widzę,że nie tylko u Nas takie problemy, najgorsze,ze wszystkim podobają się oba imiona, ale decyzja i tak nalezy do nas.
mąż do mnie dziś mówi: Niezdecydowana jesteś jak kobieta w ciąży!- i za chwilę zrozumiał co powiedział i w śmiech:-D:-D
 
reklama
Witam. Pisze ale w sumie nie wiem po co i do kogo. Chyba tylko do Andzi która jedyna czyta to co pisze ( no i oczywiści moja kochana Lenka ).
Więc po piątkowej wizycie u kardiologa czuje się nieco lepiej ( psychicznie). Pani doktor po zbadaniu serduszka , a dokładniej tego zwapnienia w komorze serduszka Jasia, powiedziała ,że to pozostałość po infekcji którą ja przechodziłam. Pewnie to powstało jak miałam stan grzybiczy w pochwie. Nie jest to wada serca i mogę śmiało rodzić w swoim szpitalu , który nie posiada oddziału noworodkowego, więc wierze w to ,że dziecko urodzi się zdrowe.
W trzecim miesiącu życia dziecka mamy sie zgłosić do kontroli kardiologicznej.
No i najważniejsze to to ,że to całe zwapnienie ma się wchłonąć najpóźniej do momentu ukończenia przez dziecko pierwszego roku życia.
To na tyle. Pozdrawiam wszystkie Mamuśki.
cIESZĘ SIĘ BARDZO kOCHANA, że wszystko Ok tak bardzo się martwiłam:(Ale jak jest wszystko dobrze to aż żyć się chce:)Dobrze, że chociaż my wzajemnie sie czytamy:)))
 
Dziewczyny o co chodzi znów z tym "wzajemnym czytaniem się"?:confused:ja czytam wszystkie posty...nie robie wyjątków:no:chyba że mam strasznie dużo do nadrobienia i malo czasu, to nie czytam nikogo:zawstydzona/y:i jasno o tym mówię:tak:

Oj strasznie się dziś czuję- nie wiem co się dzieje:szok::-(
 
cześć dziewczyny:)
wpadłam wieczorem poczytac co u Was słychac i co się wydarzyło.

ewus- zgadzam się z dziewczynami,umów się z nim i pogadaj,ale gdzieś poza domem.Na pewno poprawi Ci to humor i miło będzie spędzić z kimś czas.Nie rób niczego na siłę ani nie obiecuj sobie za dużo,zobaczysz jak się potoczy...po prostu baw się dobrze :-)
trzymam kciuki

gniesha- powodzenia,jesteś naprawdę dzielna i oby tak dalej. Wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki!!

Powodzenia na jutrzejszych badaniach dla wszystkich dziewczyn które idą:-)
 
muszę powiedzieć że jak rozmawiam ze swoją połówką przez tel to mój maluszek strasznie szaleje i kopie:-)
chyba wyczuwa tatusia:-D
 
ewus ja tez bym sie umowila z tym chlopakiem
nie traktuj tego moze jako randki ale spotkanie towarzyskie z kumplem
kto wie co z tego wyjdzie

neti moj maluch wcale sie nie rusza jak tatus reke polozy
C. sie martwi ze go nie lubi a ja mowie ze wlasnie bardzo lubi i sie do niego przytula i jest cicho
 
Kilka słów wieczorową porą...
Swoją drogą to coś się zmienia bo zwykle o tej porze to już się przekręcam na kolejny bok w łóżku a dziś jeszcze nie jestem śpiąca a wstałam wcześniej niż zwykle...
Niedzielę mogę do bardzo udanych zaliczyć, była jak na ostatnie dni bardzo aktywna.
Poranek z BB ;-)potem śniadanko z mężem, następnie dłuugi spacer - a że pogoda była cudna to tym milej nam było. Obiadek u Mamy, wizyta u brata i wieczorne zakupy. A na zakończenie obejrzeliśmy wspólnie kilka filmów ze strony internetowej szkoły rodzenia.
Oby więcej takich dni. Nastrój mi się mocno poprawił i już nie płacze co chwilę -jak to miało miejsce wczoraj :tak:
Gniesha trzymam jutro mocno kciuki i kieruję wiele dobrych myśli w Waszą stronę. Niech to dobre nastawienie i wiara dodają Wam jeszcze więcej sił!
Magdalena79 -raz jeszcze wielkie gratulacje i bardzo się cieszę, że wszystko się udało!
Anecznik- daj znać co u Ciebie!
Emalia82 - obyś już nie słyszała więcej złych i nietrafionych diagnoz, a wszystkie badania dawały tylko pozytywne i pełne radości wyniki!
Czarna wiedźma i inne dziewczyny mające dziś badania - POWODZENIA
Paulka82 - gratuluję udanego balu :) Pochwal się bucikami!
Ewuś - Idź na spotkanie! Wyjście po pierwsze do niczego Cię nie zobowiązuje, po drugie będziesz miała oderwanie od rzeczywistości - niedawno narzekałaś, że nie masz możliwości by wychodzić, prawda? Jak nie pójdziesz możesz zawsze się zastanawiać co by było gdyby... Nie podejmuj żadnych decyzji pochopnie, daj sobie czas, jeśli rzeczywiście komuś na Tobie zależy to będzie cierpliwy i poczeka na Twoją decyzję. Powodzenia i życzę tylko dobrych wyborów!
Klementinka - moje Maleństwo rusza się jeszcze niewiele, ale kiedy juz ma czas aktywności to jak tylko poczuję rękę W. to tez na chwilę się uspokaja :)
 
no, troszke mialam przerwy, bo mialam sesje w weekend i jak zwykle uczenie sie na "ostatnia chwile" .. ;) takze na szybciocha ;)

Mi się codziennie nie chce ubierać. Mam nadzieje, że to "rozleniwienie" po ciąży mi minie :zawstydzona/y:
Codziennie śpię do 11, nic mi się nie chce, ani sprzątać, ani ubierać, ani gotować - normalnie NIC :szok:

Kasiulka - jakby to powiedziec .. po ciazy na pocztku jest tylko gorzej w tym temacie, czlowiek nie ma czasu kiedy sie wykapac czy spac ;> takze ciesz sie dziewczyno, ciesz poki mozesz ! :D A tak na serio juz calkiem - potem rozleniwienie mija - nie ma sie na nie czasu ;D Nawet sobie nie wyobrazasz, ile moze jesc male dziecko - no ale wtedy gotuje sie z ogromna przyjemnoscia, jak wszystko znika w tym malutkim brzuszku .. ;D
 
reklama
Witam porannie.
Ja dziś bardzo niewyspana:szok::wściekła/y:coś kiepsko się czuję już od wczoraj sama nie wiem jak to opisać:-(

ewus spotkanie z dawnym znajomym do niczego Cię nie zobowiązuje (zresztą jemu tez możesz to uświadomić żeby była jasność). Wydaje mi się że lepiej żałowac że się coś zrobilo niż że się tego nie zrobiło i myśleć ciągle co by było gdyby... Tobie też dobrze zrobi, jeśli będziesz więcej wychodzić "do ludzi":tak:. Gadaniem ludzi się nie przejmuj, niech wsadzą nos w swoje sprawy:wściekła/y::-D Niedawno koleżanka się rozwodzila (bo facet ją bił:wściekła/y:) i tez zaczął do niej przyjeżdżać "kolega":tak:w naszej miejscowości aż wrzało od plotek. Sama ją namówilam, żeby się z nim jak najwięcej pokazywała...:zawstydzona/y: No i jak już wszyscy zobaczyli, to jakoś im to zobojętniało:tak:i skończyły się plotki. Ludzie zawsze znajda temat, żeby sobie pogadać, ale na szczęście te tematy szybciutko się zmieniają:-Dw razie czego przeczekasz az znajda inną rewelację hihi
Głowa do góry!
 
Do góry