Witam kobietki!!
Dziś mam urodziny i dostałam wmarzony prezent. Wypisali Adasia ze szpitala. Po dwóch tygodniach walki o jego zdrowie jesteśmy już w domu. Jestem teraz zalatana- i cieżko nadrobić forumowe zaległosci. Moze niedługo się wyklaruje. Adaś zaczyna dochodzić do siebie. Jest spokojniejszy, wiecej spi, mniej płacze. A ja narazie wdrażam się w rolę matki- i wiecznie mam mało czasu. Jeszcze ten problem z laktacją. Adaś w szpitalu przyzwyczaił się do butli, ja traciłam pokarm, ale sie nie poddawałam. Zaczyna mi sie polepszać, a mały wczoraj pierwszy raz dłuzej posiedział przy cycku. Narazie karmie go butelką na przemian z cyckiem. Mam nadzieje,ze uda nam się to wywalczyć. Jak sie troszke oswoimy z sytuacją to wkleimy jakies fotki
Dziś mam urodziny i dostałam wmarzony prezent. Wypisali Adasia ze szpitala. Po dwóch tygodniach walki o jego zdrowie jesteśmy już w domu. Jestem teraz zalatana- i cieżko nadrobić forumowe zaległosci. Moze niedługo się wyklaruje. Adaś zaczyna dochodzić do siebie. Jest spokojniejszy, wiecej spi, mniej płacze. A ja narazie wdrażam się w rolę matki- i wiecznie mam mało czasu. Jeszcze ten problem z laktacją. Adaś w szpitalu przyzwyczaił się do butli, ja traciłam pokarm, ale sie nie poddawałam. Zaczyna mi sie polepszać, a mały wczoraj pierwszy raz dłuzej posiedział przy cycku. Narazie karmie go butelką na przemian z cyckiem. Mam nadzieje,ze uda nam się to wywalczyć. Jak sie troszke oswoimy z sytuacją to wkleimy jakies fotki