A my dziś byłyśmy umowione w przychodni na ważenie i mierzenie.
Małą ubrałam chwile wcześniej, żeby nie budzić jej w środku drzemki.
Zbieramy się, zakładamy czapke a tu nagle żółtawa zawartość wylatuje nam nogawką
Myśle sobie - mało czasu nam zostało, ale jeszcze zdążymy.
Zdjełyśy ubranko, żeby było szybiej zaczełam przeijać na łóźku.
Zdjęłam pieluszke, wyczyścilam i nasmarowałam pupke, wstałam żeby wziąść pieluszke..... a tu na rożku już kolejna kupka na mnie czeka
No więc szybko wszystko robie od początku, biore pieluszke.... a tu prysznic. Już nie tylko wszystko brudne ale i mokre
Szybko znów czyszcze małą, pakuje do fotelika, wsiadamy do samochodu - myśle sobie chwilę się spoźnimy ale dojedziemy. Przekręcam kluczyk w stacyjce...... cholercia nic ( nie domknęłam wczoraj drzwi i akumulator siadł)
A dziś przecież 3ci a nie 13nasty!!!
Małą ubrałam chwile wcześniej, żeby nie budzić jej w środku drzemki.
Zbieramy się, zakładamy czapke a tu nagle żółtawa zawartość wylatuje nam nogawką
Myśle sobie - mało czasu nam zostało, ale jeszcze zdążymy.
Zdjełyśy ubranko, żeby było szybiej zaczełam przeijać na łóźku.
Zdjęłam pieluszke, wyczyścilam i nasmarowałam pupke, wstałam żeby wziąść pieluszke..... a tu na rożku już kolejna kupka na mnie czeka
No więc szybko wszystko robie od początku, biore pieluszke.... a tu prysznic. Już nie tylko wszystko brudne ale i mokre
Szybko znów czyszcze małą, pakuje do fotelika, wsiadamy do samochodu - myśle sobie chwilę się spoźnimy ale dojedziemy. Przekręcam kluczyk w stacyjce...... cholercia nic ( nie domknęłam wczoraj drzwi i akumulator siadł)
A dziś przecież 3ci a nie 13nasty!!!
Ostatnia edycja: