reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2009

FAtum to dobre okreslenie- ale jak to moja dawna szefowa mowila'' Zycie to nie je-bajka, to je wojna'' pozostaje mi tylko zacisnac zeby i uda i wytrzymac do konca maja. W poniedzialek dopiero moge isc do tutejszego ''ZUSU'' i wyjasnic wszystko bo na wiecej wolnego juz nie moge sobie pozwolic. Dobra koniec bidolenia:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:czas sie brac do roboty.
 
reklama
Beatko a juz się właśnie zastanawiałam co z Tobą bo zniknęłas nagle.. Dobrze że już jestes w domku, oby już do porodu nic złego się nie wydarzyło, trzymaj się kochana:tak:

Kluseczko współczuję, jakbyś mało miała zmartwień i problemów:no:

Kaska super, że KTG super;-):-)

Ja juz po wynikach, mąż odbierze po południu, tradycyjnie nikt mnie nie przepuścił bez kolejki i nawet mi miejsca siedzącego nie ustąpili:baffled:
 
Jestem zła i zadowolona ciezki stan do opisania ...

zła bo przypomnieli sobie o nas ze mieli okna i drzwi powymieniac skladalismy zamowienie 19 lutego i wlasnie pan sobie przyszedl pomierzyc w sumie superr bo drzwi sa popekane i trzymaja sie na slowo honoru a okna sa porozszczelniane ale kurcze dlaczego na tydzien przed porodem termin realizacji 5 czerwiec normalnie siasc i plakac kto to bedzie pozniej sprzatal ;(

a zadowolona bo wreszcie po 5 miesiacach przyszlo pismo odnosnie mojego M bezrobotnego stwierdzili ze po apelacji jaka wnieslismy i przyjrzeniu sie zwroca do powtornego rozpatrzenia w Job Center mam nadzieje ze wreszcie oddadza nam te 600 funtow :) przydaloby sie akurat na nowy wypoczynek ..
 
Kochane Mamuśki,
może to pierdoła, ale zastanawiam się jak a raczej w czym przewieźć Malucha ze szpitala do domku. Zawsze wydawało mi się, że przywozi się dzieciaczki w rożkach (no oczywiście wcześniej ubrane :-)), ale przecież wtedy nie zapnę go w foteliku :zawstydzona/y:. No i mam kolejny problem :confused: jak Wy to zrobicie?
 
Agatko - dobre wiesci a co o okien to przynajmniej bedziesz miala nowki zanim niunia sie pojawi.

Ari- tutaj wiekszosc mam odbiera dzieci wlasnie w takich fotelikach/nosiddelkach o samochodu.

Sunniva- ech ten nasz kochany kraj...
 
Hej grubasy :-D

No to na dobranoc "pochwalę" Wam się jaka ..... ze mnie s...:-:)-:)-:)-(

Noooooooooo kochana, pojechałas po bandzie :-D Ale ja czasami tez tak mam. Pociesz sie, że nie tylko Ty taka jedza jesteś ;-):-D

Beata niezłe przejścia mialaś :szok: Trzymam kciuki, żeby juz wszystko było OK :tak::-)

Kluseczko Ty to kurde masz pecha :wściekła/y:Trzymaj sie dzielnie. Oby wszystko sie poukladalo po Twojej mysli :tak::-) Ja jak bym dorwala tego co odpowiada za cała sprawę chyba bym mu j... ukręciła :wściekła/y:

Oj Agata wyluzuj bo za chwileczke nam tutaj urodzisz :sorry2:Warto sie tak teraz denerwować ? Będziesz sie nadzierała na córe, a i tak zmiany od razu nie bedzie chyba, że jakis cud sie zdarzy. Chyba sie jeszcze takie dziecko nie urodziło, które po jednej "rozmowie" zmieniło by sie o 180 stopni ;-):-)

u mnie tez dzis nie ładnie za oknem:-( a ja od kilku dni mam kiepski humor( trochę problemów w domu) i jakos końca nie widać:wściekła/y: zostaje mi tylko przeczekac

Niech jak najszybciej pomyślnie sie rozwiążą :-)

Nooo, moje Panie, nastroje rzeczywiście do bani! Ja miałam się wysilić na coś wesołego, ale właśnie zadzwonił mój mąż - od dłuższego czasu usiłujemy przebrnąć przez formalności związane z zakładaniem firmy. Jesteśmy już prawie na finiszu, jeszcze jakiś jeden papier trzeba było złożyć. Oczywiście kolejka, bo tylko jedna pani pracuje, z 10 osób. A pani właśnie wyszła na śniadanie :-D:-D:-D

A obiecywali, że będzie tak łatwo załozyć firmę. Jeden dzień, jedno okienko i juz :baffled:

U nas tez pogoda do d... ale jak juz koleżanki zauwazyły roslinki tego wlasnie potrzebuja, a my jakos wytrzymamy te kilka dni bez słońca :-)

Jakos nic ciekawego nie mam do napisania dzisiaj :sorry2:
 
Eh, nie wiem czy wina pogody, czy moich hormonów... Wczoraj byłam zła o wszystko i na wszystkich. Nawet dzieciaki gapiące się na wielki brzuch dostały burę. Denerwują mnie "życzliwe pytania" zupełnie obcych ludzi i opowieści jak to było gdy........Jakaś aspołeczna się robię.
W poniedziałek w przypływie sił, po pobraniach krwi stwierdziłam że zajdę do biura podbić książeczkę ubezpieczeniową. A tam takie zmiany :szok:. W sekretariacie nikogo znajomego. Kadry - outsorcing na obrzeżach miasta i nieuchwytne. W dawnym teamie pozwalniali część dziewczyn, oprócz tych które są na "ciążowych " L4 =5 sztuk. Nie ma do czego wracać. A jeszcze w listopadzie była mowa iż kryzys przetrwamy w stałym składzie...no może z mniejszymi premiami. Tylko się niepotrzebnie zdenerwowałam.
I ta złość trzymała się wczoraj.
A dziś na poprawę humoru upichciłam sobie zupkę szparagową. Wreszcie nastała oczekiwana pora roku z sezonem na ulubione warzywka. Aż miło pokręcić się wśród straganów :-).
Gin też miał dobre wiadomości: zero rozwarcia , młody rośnie >2500 g, KTG z jednym dużym skurczem (jakoś tak słabo mi się zrobiło), morfologia najlepsza od pół roku (fakt że wspomagana farmakologicznie).
A i jeszcze ciekawostka, znajomi, którzy mają termin rozwiązania na wrzesień już szukają miejsca w żłobku w Brukseli !
Miłego popołudnia wszystkim
 
Kluseczko, współczuję kłopotów, życzę żeby starczyło ci sił do końca maja.
Beata - dobrze że już po wszystkim, zdrowiej szybciutko
Agata - fajnie że ci okna wymienią, to duża oszczędność na ogrzewaniu

A u mnie znów deszczowo, kolejna porcja prania się suszy - w domu niestety, pewnie będzie schło całą dobę:(. Takie deszcze i max. 16 stopni zapowiadają tu jeszcze przynajmniej przez dwa tygodnie.

Ja też planuję przywieźć dzieciaczka w foteliku, opatulę w kocyk już po zapięciu, powinno być ok.

I dobra wiadomość - ostatnie picie glukozy już za mną:tak:.
 
kurde ale sie dzisiaj moj Kornelek wierci w brzuchu , :-Djak nigdy , brzuch tylko faluje
monterzy od drzwi spoznili sie tylko 2 godz!!! i robili jeszcze 2,5 godz, caly dizen w plecy niec nie moglam zrobic, i jeszcze 800 zl mniej, ale sa drzwi i ładnie to wyglada, troche sie uspokoilam,

lece umyc wlosy bo zaraz maz wroci z pracy a potem szkola rodzenia,

milego dnia








 
reklama
Hej Dziewczynki,

troche mnie nie bylo, ale ostanio przeprowadzka i tysiac innych rzeczy na glowie nie pozwala mi usiasc na spokojnie do komputerka.
Widze, ze Wy jak zwykle sie pieknie rozpisalyscie - wiec mam dugaaaaaaaaa lekture do nadrobienia :)
 
Do góry