Cześć Kluseczki ;-)
A mi dzisiaj ten piątek 13-tego jakieś figle płata. Bo po pierwsze, to totalnie nie chciała mi wejść glukoza i w czasie wypijania tego jednego kubka dostałam m.in. bólu głowy, bólu żołądka, nudności i prawie histerii.
Miałam dziś kłucie na 2 ręce, jedna mnie masakrycznie boli do teraz :-( Czuję się, jakbym miała mega-uraz kilka cm powyżej miejsca wkłucia. Ble.
Jak wyjeżdżaliśmy z przychodni, to usłyszeliśmy okropny huk razy dwa - najpierw jedno auto w coś stuknęło, a za chwilę drugie (może w to pierwsze?). Autka wyglądały jak z pomiętego papieru - mam nadzieję, że ludziom nic się nie stało, ale kolejny piątek 13-tego zapewne przesiedzą w bezpiecznym miejscu.
Jak przejechaliśmy ze 200 m za miejsce wypadku, to padło nasze autko
Zabrakło paliwka i trochę żeśmy zamęczyli akumulator, więc musieliśmy wrócić autobusem. Mój mężuś pojechał zaraz drugim autkiem, dotankował, podłączył akumulator i na szczęście wszystko gra. Ale drugie autko dla odmiany pozostaje parę przystanków od domu i trzeba po nie pojechać
A teraz na dodatek dochodzi godz. 13....
Sto lat dla Pana Tricolora