Mój mężulek też sprawuje się wzorcowo,dba, pielęgnuje, rozpieszcza i na wszystkie badania zemną chodzi. W weekend udało mu poczuć ruchy dziecka, położył rękę na brzuszku i w tym momencie zabulgotało i dzidzia się przesunęła w inne miejsce. Mówi ze to takie dziwne uczucie, bardzo go zaskoczyło.
Co do piesków ja tez niespodziewanie parę lat temu straciłam moja ukochana pięcioletnia suczkę. wyszła na spacer z moim bratem i jak nigdy uciekła mu i wpakowała się prosto pod TIR a.Też nie zdarzyłam się z nią pożegnać,byłam wtedy w pracy. Płakałam dużo i choć to może niedorzeczne ale parę dni chodziłam w żałobie.
Zielona współczuję Ci
Angelika gratulacje
Co do piesków ja tez niespodziewanie parę lat temu straciłam moja ukochana pięcioletnia suczkę. wyszła na spacer z moim bratem i jak nigdy uciekła mu i wpakowała się prosto pod TIR a.Też nie zdarzyłam się z nią pożegnać,byłam wtedy w pracy. Płakałam dużo i choć to może niedorzeczne ale parę dni chodziłam w żałobie.
Zielona współczuję Ci
Angelika gratulacje