oskar ostatnio troszke mi sie uspołecznił
tzn niewrzeszczy już na widok innych dzieci , a nawet poda im ręke , zrobi papa
ale u nas jest tak że ogólnie oskar jest bardzo grzeczny- słucha sie ładnie , sam sie ładnie bawi ,niema fochów ale jak tylko tata wroci z pracy w moje dziecko djabeł wstępuje , drze sie , rzuca na podłoge , marudzi ,pluje ,kopie , nieda mi sie przebrać , nic mu niepasuje , potrafi beczeć aż sie pożyga .
Moja za to odwrotnie
Jak siedzi z tata to grzeczna, nawet w łózeczku sie bawi, a jak tylko ja wejde do pokoju to krzyk: mama czyte! (czytaj) albo do góji (do góry znaczy wyciagnij z łóżeczka) A ja naprawdę nie jestem z tych co na wszystko pozwalają i zaraz biegna jak dzidzia coś chce
o napadach furii to juz nie wspomnę ;-/