witak was kochane
ja tylko na moment...jak zwykle
"Teraz juz wiem,ze te objawwy nie objawy to mogly byc objawy, to czestsze siku, wczesniejsze chodzenie spac, a wczoraj maz z rana spojrzal na mnie i mowi: wiesz co Lila, Ty w ciazy jestes, spojrz na swoje piersi, jakie one duze!Ja mowie mu przestan,a on i ani jednego pryszcza przed okresem cna buzi,a zawsze masz :roll: A potem sie cieszyl juz po tescie, haha wiedzialem, pierwszy!Wariat"
no wiec Lilus kochana...gratulujemy !!! ja , Szymek i mąż(nieugiety acz podatny )
Bardzo się ciesze ze i Ty doczekalas sie na swoja fasolinke okropasnie sie ciesze ))
a po krotce:
Easy Maryska cudna jak zawsze...ehhh - i snila mi sie dzisiaj
Agast ciesze sie ze z Hania juz wszystko ok - jak byla chora , bidulka to Szymek dopuscil sie zdrady :0 i zacalowywal ja na monitorze naszego kompa )
Nenyah - gratuluje chodziaczka w domu - czekala , czekala i sie doczekala ))
MagW - widze ze i ty zakupilas ciastoline )- u nas dzis byl debiut "Szymka tworcy " , ale jakos slabawo nam poszlo - wieksze zaintersowanie moj facet przejawial samymi wyciskarkami i foremkami , niz mozliwoscia ciastolinowego tworzenia - jestem pewna ze jutro pojdzie mu lepiej
Jucia chyba nie musze mowic ze Julek to przystojniak ? Jasne to chyba jak slonce jest ) Okropasnie fajowego masz syna ! I jaki juz dorosly...ehhh zapitala ten czas , zapitala...
co do :
jedzenia - zapisuje praktycznie od pierwszego dnia ile i co Szymek zjada ...moze to i glupie , ale ja lubie wiedziec , tym bardziej ze w ciagu dnia jest z tesciowa, wiec same rozumiecie
czytajac jadlospisy waszych dzieci , to raczej podobnie
5-5,30 - mleko 160ml -czasem 200ml
8,30-9 - deser 300-350 g( kasza manna z owocami - jablko , banan, mango , lub jakis serek danio do kaszy )
12-12,30 - obiadek ( z reguly szykuje dwa różne dania - czyli nasza zupa i papkowate nasze drugie danie dla Szymka ) najczesciej ok 250-300ml zupy [kroluje brokulowa , pieczarkowa ,rosol , krupnik , grochowka]
15 - drugie danie ( ryz z kurczakiem , ziemniaki z sosem i mieso , ryby sporadycznie , mielone kotlety , buraczki , szczaw, dynia z mieskiem )
ok 17 - podjada nam obiad
17-17,30 - kanapka z wedlina , czasem parowka
19-mleko 160ml , czasem kaszka
takze ty sie Mondzi nie martw o jadlospis swojego syna i nie probuj odchudzac - dzieci same reguluja swoja wage i apetyt - jedza kiedy potrzebuja
huśtawki - takowej nie mamy , zostaje nam jedynie plac zabaw , ale mysle zeby zapukic hustawke na okres zimy - tak ktora bedzie mozna zamocowac u futrynie(oj - debine popsujesz corko )
kogel-mogel - sama w zyciu bym nie zjadla - dziecku boje sie podac...moze to zle bo dziecku powinnam podawac wszystkie potrawy , tak zeby ono same dokonalo wyborow "smakowych" , ale jakos do tej szczegolnie przekonania nie mam...
śmietana- jasne ze podaje - praktycznie kazda zupa do zabielenia , jest nia wlasnie zabielana.
konik na biegunach- takowego nie posiadamy i nie mam pewnosci czy Szymek chetnie by sie nim bawil...Jakos wydaje mi sie to zbednym wydatkiem - mamy juz taki "trafiny" zakup i boje sie kolejnego...wrrr
Junonko - alez wloski ma twoja Oliwka - zdjatka bombowe
Szkrabiku Aletko- znowu dopominam sie o zdjecia...paskuda ze mnie
Beatko -zdrowka dla Mateuszka - a zdjecia fajne tez gdzies widzialam
moi panowie padli...
w przenosni i doslownie ))) hihihi
milego wieczorka Paniom zycze
papa
ja tylko na moment...jak zwykle
"Teraz juz wiem,ze te objawwy nie objawy to mogly byc objawy, to czestsze siku, wczesniejsze chodzenie spac, a wczoraj maz z rana spojrzal na mnie i mowi: wiesz co Lila, Ty w ciazy jestes, spojrz na swoje piersi, jakie one duze!Ja mowie mu przestan,a on i ani jednego pryszcza przed okresem cna buzi,a zawsze masz :roll: A potem sie cieszyl juz po tescie, haha wiedzialem, pierwszy!Wariat"
no wiec Lilus kochana...gratulujemy !!! ja , Szymek i mąż(nieugiety acz podatny )
Bardzo się ciesze ze i Ty doczekalas sie na swoja fasolinke okropasnie sie ciesze ))
a po krotce:
Easy Maryska cudna jak zawsze...ehhh - i snila mi sie dzisiaj
Agast ciesze sie ze z Hania juz wszystko ok - jak byla chora , bidulka to Szymek dopuscil sie zdrady :0 i zacalowywal ja na monitorze naszego kompa )
Nenyah - gratuluje chodziaczka w domu - czekala , czekala i sie doczekala ))
MagW - widze ze i ty zakupilas ciastoline )- u nas dzis byl debiut "Szymka tworcy " , ale jakos slabawo nam poszlo - wieksze zaintersowanie moj facet przejawial samymi wyciskarkami i foremkami , niz mozliwoscia ciastolinowego tworzenia - jestem pewna ze jutro pojdzie mu lepiej
Jucia chyba nie musze mowic ze Julek to przystojniak ? Jasne to chyba jak slonce jest ) Okropasnie fajowego masz syna ! I jaki juz dorosly...ehhh zapitala ten czas , zapitala...
co do :
jedzenia - zapisuje praktycznie od pierwszego dnia ile i co Szymek zjada ...moze to i glupie , ale ja lubie wiedziec , tym bardziej ze w ciagu dnia jest z tesciowa, wiec same rozumiecie
czytajac jadlospisy waszych dzieci , to raczej podobnie
5-5,30 - mleko 160ml -czasem 200ml
8,30-9 - deser 300-350 g( kasza manna z owocami - jablko , banan, mango , lub jakis serek danio do kaszy )
12-12,30 - obiadek ( z reguly szykuje dwa różne dania - czyli nasza zupa i papkowate nasze drugie danie dla Szymka ) najczesciej ok 250-300ml zupy [kroluje brokulowa , pieczarkowa ,rosol , krupnik , grochowka]
15 - drugie danie ( ryz z kurczakiem , ziemniaki z sosem i mieso , ryby sporadycznie , mielone kotlety , buraczki , szczaw, dynia z mieskiem )
ok 17 - podjada nam obiad
17-17,30 - kanapka z wedlina , czasem parowka
19-mleko 160ml , czasem kaszka
takze ty sie Mondzi nie martw o jadlospis swojego syna i nie probuj odchudzac - dzieci same reguluja swoja wage i apetyt - jedza kiedy potrzebuja
huśtawki - takowej nie mamy , zostaje nam jedynie plac zabaw , ale mysle zeby zapukic hustawke na okres zimy - tak ktora bedzie mozna zamocowac u futrynie(oj - debine popsujesz corko )
kogel-mogel - sama w zyciu bym nie zjadla - dziecku boje sie podac...moze to zle bo dziecku powinnam podawac wszystkie potrawy , tak zeby ono same dokonalo wyborow "smakowych" , ale jakos do tej szczegolnie przekonania nie mam...
śmietana- jasne ze podaje - praktycznie kazda zupa do zabielenia , jest nia wlasnie zabielana.
konik na biegunach- takowego nie posiadamy i nie mam pewnosci czy Szymek chetnie by sie nim bawil...Jakos wydaje mi sie to zbednym wydatkiem - mamy juz taki "trafiny" zakup i boje sie kolejnego...wrrr
Junonko - alez wloski ma twoja Oliwka - zdjatka bombowe
Szkrabiku Aletko- znowu dopominam sie o zdjecia...paskuda ze mnie
Beatko -zdrowka dla Mateuszka - a zdjecia fajne tez gdzies widzialam
moi panowie padli...
w przenosni i doslownie ))) hihihi
milego wieczorka Paniom zycze
papa