reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mój synek ma właśnie drzemkę ;D więc troszkę napiszę ;)

Frotko, wersja ze zjadaniem piasku wydaje mi się najbardziej prawdopodobna...  ::)  :p  8)  ;D

Nenyah, cieszę się, że Ci się temat podoba :D Na Twoim miejscu nie martwiłabym się tym, że jesteś jedynaczką ;) Czy zauważyłaś, że mojej siostry w ogóle nie wzięłam pod uwagę? Resztę sobie dopowiedz ;)

A wiecie co dziś kupiłam? Gaziki jałowe do małego pępuszka ;D I strzykaweczkę do lekarstw i chciałam też nabyć Tantum Rosa, ale akurat nie było, więc kupię przy okazji :D ;D Idę pilnować zupę :p
 
reklama
Szkrabiku no niestety nie stać nas na płacenie "aż" 100zł co miesiąc dlatego chcemy się dowiedziec czy są jakies nizsze skałdki.Moja kolezanka zalożyła swojemu dziecku polisę i płaci 30zl na m-c.Rozmawiałam dzisiaj z tatą i zaproponował ze parę groszy będzie mi dokladal 8) także tymbardziej chcę zalozyc.. ;D.Co do tesciowej to nienjestem tak do końca przekonana ale jakby patrzec na cała moją rodzinę...to z żalem musze przyznać ze w sumie tylko ona mi pozostaje.No ewentualnie chrzestna Roberta ale niechciałabym żeby Waneskę czy Roberta ktoś kiedys rozdzielił a niewiadomo czy zgodziła się by w razie czego zaopiekowac dwójką moich dzieci ::) No ale mam nadzieję ze do tych ich 18lat dotrwam...


A ja sie dzisiaj porządnie wystarszyłam...jak zwykle dzięki Wanesce.Wracalismy od mojego tatay i Waneska zawsze wybiera inne drogi zazwyczaj ucieka między blokami...wychodzę zza bloku a jej niema.Więc czeakm i wołam ja i nic.Szukałam jej ze łzami w oczach chyba z 15min trzymając Roberta,zadzwoniłam szybko po Maksa żeby przyjechał mi pomóc za chwilę podjechał rowerem i szukalismy jej razem.Na szceście zadzwonił do mnie tata i mówi ze Waneska jest u niego,zapukała do niego do drzwi i powiedziała ze zgubiła mamę.Szczęscie normalnie ze trafiła do dziadka pobiegłam z płaczem po nią normalnie z nerw się uspokoic nie mogłam.Wiem to w sumie moja wina bo powinnam jej niepozwolic odchodzic odemnie ale niechcę zeby szła jak nan smyczy.Chyba się nienadaję do wychowywania :( :(

 
Szkrabiku, obawiam się, że z tym piaskiem masz niestety rację :( Zawsze mogę przez parę minut poudawać, że nic nie widzę :p I odpoczynek jak znalazł :)

Nenyah, zgadzam się ze Szkrabikiem. Posiadanie rodzeństwa nie gwarantuje niestety, że masz przy sobie dojrzałego, odpowiedzialnego człowieka, który w razie nieszczęścia przejmie Twój najważniejszy obowiązek. Bo może i przejmie, ale czy sobie poradzi? Różnie bywa :( Na szczęście my wszystkie rozważamy sytuacje czysto hipotetyczne więc możemy sobie teoretyzować :p

Asiu, jak byłam mała, to moja Mama wbijała mi do głowy, że jak się zgubię, to mam stanąć w miejscu i nigdzie nie odchodzić, a Ona na pewno mnie znajdzie. Może spróbuj w ten sposób rozmawiać z Waneską? Bo wiesz, całe szczęście nic się nie stało, ale mogła zapomnieć, gdzie mieszka dziadek.
 
W sumie Frotko racja mogła zapomniec...Nauczyłam ją jak się nazywa i gdzie mieszka umie komus powiedziec na szczęscie,tylko kurcze boje się juz bo to niepierwszy raz gdy się zgubiła,albo idzie do kolezanki i niepowie,idzie gdzies po cos do sklepu ::) albo idzie spory kawał przedemną a pózniej cholerka wie gdzie ona skręca :mad: I niewiem czy po takiej akcji mam jej klapa w dupe dac czy co bo wydaje mi sie ze tłumacze juz dosc duzo.Moze wytłumacze jej tak jak mmówisz ale porostu nerwicy przez nia dostanę kieys :p
 
Nenyah, nie martw się humorkami Natiego - jak się będziesz martwić, czy On Cię za bardzo nie szantażuje, przypomnij sobie zgrabne figury wyczyniane przez Wojtka, przy akompaniamencie dzikiego wrzasku. Wydaje mi się, że Nati jednak cokolwiek grzeczniejszy ;)

Aletko, niezły patent z tym odkurzcazem. Tylko że mój ogródek jest mały wiec bym ten kurz wdmuchiwała sąsiadom na taras ;)
 
No nic, ja juz sie chyba pozegnam,do zobaczenia z dziewczynami z nad morza,do napisania z reszta,moze Junoka wpusci mnie na kompa :p

Aletko teraz i ja bede sie urlopowac :p ;)

Tak sie ciesze,ze poznam Junoke, jaka to przygoda, po pierwsze do kolezanki forumowej, gdyby nie czerwiec bysmy sie nigdy nie spotkaly, po drugie jaka tez zagadka,czy mnie nie wywali za dwa dni ;D, przeciez jednak na zywo sie nie widzialysmy, po trzecie, spotkam sie z Wami, po czwarte morze, po piate wypoczynek i ten zimny browar z Justysia ;D

Papatki ;D
 
Boszzze, aja tylko o sobie, ale w ogole nie nadrabiam, przepraszam, nie mam czasu, wybaczcie :)

Mykam...
 
Tak ja zgodzę się z Lilą ,że to spotkanie to przygoda  :laugh:,ale myślę ,że będzie suuuper.

Ja widziałam kiedyś taki odkurzacz o którym pisze Aletka i bardzo mi się podobal,ale co do jego konstrukcji nie mam pojęcia :)

Aletko nic dziwnego ,ze Kornelia odkryła nową pasję.Dzieci uwielbiają wodę.Oliwa nie boi się wody i od pierwszego spotkania z morzem sama do niego raczkowała.Zresztą ja się jej nie dziwię bo sama uwielbiam taplać zadek w wodzie  ;D

A ja też mykam bo jeszcze parę rzeczy mam do zrobienia nim Lila przyjedzie :).Pozdrawiam i już nie mogę się doczekac tego spotkania ...... ::)
 
Podczytuję ale nie piszę, bo skręcanie mebli w toku (jutro chyba się skończy) i w związku z tym komp na podłodze stoi i mi niewygodnie ::)

Lila, udanego wyjazdu!!! Chlapnijcie z Junonką zimnego browca za mnie (w sensie za lud pracujący ;) )!
Aletko, zdjęcia z Twoich wywczasów świetne!!! Najfajniejsza była Kornelka z opiaszczoną paszczą ;D A na tym zdjęciu co siedzisz na tarasie chyba to masz taaaaaaakie dłuuuuuuugie no że hoho! :)
szkrabikowski z Twoich postów wnoszę że całkiem nieźle znosisz upały?!? Jeśli się nie mylę to podziwiam i chylę czoła, bo ja nie wyobrażam sobie taszczyć teraz brzucholka przed sobą... ::)

Byłam w zeszłym tygodniu u gina na kontroli. Zrobił mi wymaz. A dziś przyszedł list od niego ::) Jak mi Rafał zadzwonił do pracy to aż normalnie włosy mi wszystki!!! dęba stanęły. No wystrachała msię nieźle. Okazało się że mam stan zapalny jakiś i gin mi przysłał receptę.

 
reklama
Aletko teraz rozumiem :).No to jak nie szła do zimnej wody to ja wcale a wcale się jej nie dziwię -chociaż moje dziecko lezie do każdej  ::) a jak jest zimniejsza to poprostu bardziej piszczy  ;D
Easy zimnego browara chlapnietego za Ciebie masz jak w banku :)
Co do zjadania piasku przez dzieci to Frotko możesz być pewna ,ze ten scenariusz i u Was będzie.I zapewne tak jak i u nas bie bedzie to tylko piasek  ::),ale wszytko co w nim się kryje : czyli wysuszone kawałki drewienka,kamienie ,pety...i takie tam atrakcje.Myślałam ,zę tylko Oliwia pcha na plaży do papy wszystko co znajdzie,ale dziś utwierdziłam się w tym ,ze jednak wszystkie dzieci tak robią bo w koło rodzice wciąż zabierali swoim pociechom skarby nadmorskie z dziobali  8)
Było też o niegrzecznych dzieciach....hmmmm.Co Wy na taką sytuację :
Oliwia w ciągu nie wiem moze 5 minut może krócej (ja rozmawialamz prezesem wspólnoty bo przyniósl jakąś durną uchwałę) zrobiła małe kongo!!Poraczkowała do pokoju swojego wspięła sie na skrzynię z zabawkami wraz z którą się spierdzieliła na dupsko wysypując WSZYSTKIE zabawki jakie ma!! wlazła na kanapę u niej w pokoju chwyciła się firanki znów zlądowała na dupsko i firankę zerwała do połowy.Zjechała z kanapy wraz znarzutą jaka na niej leży i zwinęła po drodze wyprasowane rzeczy ,które zaniosłam by ułożyć.Rozwaliła je po pokoju na część z nich wylewając sok!!!!Poszła do kuchni i wywaliła psa jedzenie z miski wsmarowując je w swoje ciało.Dodam tylko ,że to robiła bardzo PO CICHU!!! czasmi tylko popiskując.I to jest tylko jeden wyrywek z dnia.Oprócz tego potrafi tak się zmusić do płaczu ,ze ja poprostu mam ochote wyjść i nie wrócić!!! Pręży się i wygina-ale ja to ignoruję (chociaż czasami jednak Ona wygrywa!!!

No i to na tyle.Idę sobie prasować papa
 
Do góry