Witam
Lila już pewnie w Gdyni, a pogoda taka, że mnie skręca z zazdrości.
Junonko, pewnie, że postaramy się dojechać. Zależy od tego, jak Wojtek zniesie podróż i jak się zaaklimatyzuje, no i od pogody :
Szkrabiku, widzę, że masz te same myślówki. Tylko chyba jesteś bardziej racjonalna ode mnie, bo ja po prostu wzięłam na rozmowę moją siostrę cioteczną i zobowiązałam ją, że w razie czego zaopiekuje się Wojtusiem. Troszkę była zdziwiona, ale obiecała. Może faktycznie trzebaby takie rzeczy formalnie załatwiać ??? A co do kasy, to jak pisałam. Po nas Wojtek dostanie ubezpieczenia a z tej polisy zrobię mu posagową, jak tylko się za to wezmę
Lila już pewnie w Gdyni, a pogoda taka, że mnie skręca z zazdrości.
Junonko, pewnie, że postaramy się dojechać. Zależy od tego, jak Wojtek zniesie podróż i jak się zaaklimatyzuje, no i od pogody :
Szkrabiku, widzę, że masz te same myślówki. Tylko chyba jesteś bardziej racjonalna ode mnie, bo ja po prostu wzięłam na rozmowę moją siostrę cioteczną i zobowiązałam ją, że w razie czego zaopiekuje się Wojtusiem. Troszkę była zdziwiona, ale obiecała. Może faktycznie trzebaby takie rzeczy formalnie załatwiać ??? A co do kasy, to jak pisałam. Po nas Wojtek dostanie ubezpieczenia a z tej polisy zrobię mu posagową, jak tylko się za to wezmę