Dla Roberta sto lat!!!
Nenyah, nie ma za co
Dla Piotrka w wannie najlepsza zabawa to właśnie ściąganie wszystkich kosmetyków z półki do wody/kręcenie kranem, przełączanie strumienia wody z prysznica na kran i z powrotem itd. Wszystkiem towarzyszą indiańskie wprost okrzyki ;D
Co do wcześniejszych pytań różnych - Rity i Mondzi:
==> spacerujemy kilka godzin dziennie - najczęściej są to 2 spacer - rano i popołudniu. Na spacerze Piotrek śpi, bawi sie w piaskownicy, na zjeżdżalni, huśtawce itd. Co nam teren i inwencja twórcza podpowiedzą
==> główkę myjemy co 2,3 dni, teraz Piotrus ma na dodatek króciutko ostrzyżone włoski a główka sie nie poci, więc nie widzę potrzeby częściej, chociaż protestów nie ma, nawet, jak mu leje wode z prysznica od góry na głowę. No, ale Piotrek na basenie zaprawiony
==> zupek nie pasteryzuje. Wyszłam z założenia, że jesli kupną można po otwarciu przechowywać do 48 godzin, to świeżo ugotowana przeze mnie tez, a jeśli mam na dłuzej, to zamrażam
==> zachowanie w kościele - czasem siedzi grzecznie, czasem musze go zabawiać, ale też raczej chodzimy na msze dziecięce i sie za bardzo nie przejmuję. Chociaż ostatnio na komunii mojej uczennicy uratował nas włącznik do małej lampki w przedsionku, którą Piotrek mógł bezkarnie zapalać i gasić
==> Ataki złości - są czasem w domu, jak mu zabraniam np. dochodzić do kuchenki, jak go chwytam, to sie wygina i płacze, czasem mnie szarpie, ale staram sie szybko go czyms zajać i zazwyczasj skutkuje. Na spacerach na szczęście raczej sie nam nie zdarza
==> Piotrek troche szczypie i niestety dosć często gryzie i to naprawdę mocno, ciąganie za włosy też się zdarza. Mówie wtedy, że nie wolno i tyle.
Widziałam śliczne zdjęcia
Asi, Agast, MagW, Minki, Czarnulki!! Bo o Zdjęciach
Easy chyba pisałam już, że rozbrajające jak zwykle
Lila, trzymam kciuki, dasz radę!!!
Paula, ojej, dobrze, że sie wszystko dobrze skończyło!!!
No i u Was,
Mongea!Ucałowania dla Ingusi!
A mój małżonek niestety musiał dzis pojechać za Toruń do cholernej (przepraszam...
) maszyny, która chodziłą tydzień i cos sie zepsuło, mam nadzieję, ze uda sieim opanowac sytuacje dzis, najdalej jutro, bo mamy jutro wieczorem jechać na południe. No właśnie,
MagW, w Twoje strony, może byłaby okazja, żeby się spotkać...?
No i więcej teraz nie popiszę, bo zaraz przychodzi do mnie przyjaciółka na kawke, ale może wieczorem uda mi sie zajrzeć. A tymczasem buziaczki dla wszystkich!!!