reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Dla Roberta wszystkiego dobrego :)

Ależ gorąco, od rana siedzimy na dworzu ale teraz zabrałam Wojtka do domu, bo nie chcę żeby mi porażenia dostał od słońca. Marudzi więc kosmicznie bo na dworzu było świetnie ale cóż poradzę... Jutro robimy inaugurację nowego basenu, to dopiero będzie zabawa :)

Oho, moje dziecko właśnie wypluło całe pracowicie przeżute jabłko ::) Idę posprzątać.

Aaa, Nenyah, mam dla Ciebie nową historię ;) Wczoraj dawałam kotom pastylki na robaki ;D Wtedy nie było mi do śmiechu...
 
reklama
Dla Roberta z okazji roczku wszystkiego co najlepsze!!!

Nenyah Śluz płodny jest podobny do białka kurzego mówiąc najbardziej obrazowo ;) Jest przejrzysty, ciągnący sie i jest go najwięcej w okolicach owulacji. Po owulacji zmienia się na mętny, białawy i nieciągnący.
Może być taki opis? ;)
 
Mongea- współczuje wam serdecznie, życze szybkiego zagojenia sie główki.

Nenyah
- nie wiem, czy precyzyjnie odpowiem na twoje pyanie, ale śluz płodny, jest przeźroczysty, podobny do białka surowego jaja kurzgo, dosyc luzny w konsystencji i sprawia wrazenie duzej wilgotnosci, w szczycie jajeczkowania zaczyna powoli zanikać- o ile dobrze pamietam. I moze pojawic sie do 4-5 dni przed jajeczkowaniem. Podono wtedy mozna spłodzic dziewczynkę. Tyle pamietam z nauk przedmałżeńskich, ale mozna sobie poczytac o tym na stronach o naturalnym planowaniu rodziny. Jeżeli celem Twojego pytania jest, czy mozna wtedy zajśc w ciąże, odpowiedź brzmi : tak - to najlepszy moment. Choć podobno najlepiej jest to sprawdzic testami owulacyjnymi dostepnymi w aptece.
 
Dla Roberta sto lat!!!

Nenyah, nie ma za co :) Dla Piotrka w wannie najlepsza zabawa to właśnie ściąganie wszystkich kosmetyków z półki do wody/kręcenie kranem, przełączanie strumienia wody z prysznica na kran i z powrotem itd. Wszystkiem towarzyszą indiańskie wprost okrzyki  ;D

Co do wcześniejszych pytań różnych - Rity i Mondzi:
==> spacerujemy kilka godzin dziennie - najczęściej są to 2 spacer - rano i popołudniu. Na spacerze Piotrek śpi, bawi sie w piaskownicy, na zjeżdżalni, huśtawce itd. Co nam teren i inwencja twórcza podpowiedzą ;)
==> główkę myjemy co 2,3 dni, teraz Piotrus ma na dodatek króciutko ostrzyżone włoski a główka sie nie poci, więc nie widzę potrzeby częściej, chociaż protestów nie ma, nawet, jak mu leje wode z prysznica od góry na głowę. No, ale Piotrek na basenie zaprawiony ;)
==> zupek nie pasteryzuje. Wyszłam z założenia, że jesli kupną można po otwarciu przechowywać do 48 godzin, to świeżo ugotowana przeze mnie tez, a jeśli mam na dłuzej, to zamrażam
==> zachowanie w kościele - czasem siedzi grzecznie, czasem musze go zabawiać, ale też raczej chodzimy na msze dziecięce i sie za bardzo nie przejmuję. Chociaż ostatnio na komunii mojej uczennicy uratował nas włącznik do małej lampki w przedsionku, którą Piotrek mógł bezkarnie zapalać i gasić ;)
==> Ataki złości - są czasem w domu, jak mu zabraniam np. dochodzić do kuchenki, jak go chwytam, to sie wygina i płacze, czasem mnie szarpie, ale staram sie szybko go czyms zajać i zazwyczasj skutkuje. Na spacerach na szczęście raczej sie nam nie zdarza
==> Piotrek troche szczypie i niestety dosć często gryzie i to naprawdę mocno, ciąganie za włosy też się zdarza. Mówie wtedy, że nie wolno i tyle.

Widziałam śliczne zdjęcia Asi, Agast, MagW, Minki, Czarnulki!! Bo o Zdjęciach Easy chyba pisałam już, że rozbrajające jak zwykle ;)

Lila, trzymam kciuki, dasz radę!!!

Paula, ojej, dobrze, że sie wszystko dobrze skończyło!!!

No i u Was, Mongea!Ucałowania dla Ingusi!

A mój małżonek niestety musiał dzis pojechać za Toruń do cholernej (przepraszam... :() maszyny, która chodziłą tydzień i cos sie zepsuło, mam nadzieję, ze uda sieim opanowac sytuacje dzis, najdalej jutro, bo mamy jutro wieczorem jechać na południe. No właśnie, MagW, w Twoje strony, może byłaby okazja, żeby się spotkać...? :)

No i więcej teraz nie popiszę, bo zaraz przychodzi do mnie przyjaciółka na kawke, ale może wieczorem uda mi sie zajrzeć. A tymczasem buziaczki dla wszystkich!!!
 
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA ROBERCIKA!!!

Nenyah widzę, że tyle precyzyjnych odpowiedzi to ja już nie będę swojej dorzucać  ;)
Co do pasteryzacji to jest to nic innego jak zagotowanie zamkniętego słoiczka w kąpieli wodnej przez 15 minut. Słoiczek wtedy zasysa nakrętkę i żywność jest bez dostępu powietrza. Przy otwieraniu słychać potem syknięcie.
Ja nie pasteryzuję, jak ugotuję zupkę to jest na 2-3 dni i Szymek żyje i ma się dobrze.
Oczywiście, że Szymek wstaje w wannie- to świetna zabawa, ogóle zabranie mamie szamponu czy balsamu do ciałka i utopienie w wanience to hit ostatnio i jeszcze duuużo piany.

Mongea wpółczuję przeżycia. Wcale Ci się nie dziwię, że popadłaś w małą paranoję.
Szymek co chwila nabija sobie kolejne guzy pomimo, że ja stoję tuż obok nie zawsze zdążę go złapać. To nie Wasza wina! Nawet stojąc tuż obok nie zawsze jest się w stanie zapobiec nieszczęściu.

Czarnulko gratuluję Wiki pierwszych samodzielnych kroczków. Brawo!

Mondzi, Nenyah ja jestem rdzenna krakowianka i wychodzę na spacer, nie ważne czy na dwór, pole czy podwórko  ;)

My już po spacerku, pora nakarmić głodomora dlatego się żegnam tymczasem.
 
Mongea- dopiero teraz doczytałam o tym co się Wam przydażyło :( Bardzo współczuje. Buziaki dla Ingusi.

Frotko- fajnie ze juz jesteście, a Wojtusiowi moze teraz z kolei ząbki dokuczają i dlatego nie chce jeść???

Czarnulko- gratuluję pierwszych kroków stawianych przez Wiki ;D

Lila babo- napisz coś, bo smutno bez Ciebie na forum :( Oderwij się od tych książek chocoaż na chwile!!

A ja w pracy na popołudnie jestem i tak mi sie tutaj nie chce siedziec ze szok! :( Fajnie ze w tym tygodniu jest święto to zarazem będzie wolny dzień, ale tak przy okazji Wam powiem, ze wkurza mnie to iż ostatnio zatraciło się w ludziach poczucie że np. jest Boże Ciało i idzie się na procesję itd. Teraz wszystko jest tylko długim weekendem ::) Wkurza mnie to. Jak byłam dzieckiem to zawsze kwiatki na procesji sypałam, albo poduszkę niosłam, a teraz... liczy sie tylko to ze to dzien wolny od pracy... Pomijam juz nawet fakt że u mnie w pracy wiele osób nawet nie wie jakie jest swieto w czwartek :o
 
Hej, ja tak przelotem ;)

Mongea, nie zamartwiaj się, bo to nie Wasza wina. Na pewno łepetyna się szybciorem zagoi ;)

Agast, ja też sypałam kwiatki i mam nadzieję, że Amelka też kiedyś będzie sypała :)

Oho jakieś pytania chyba były, bo widzę odpowiedzi. To się przyłączę:
- spacerki - u nas codziennie, najpierw z nianią ok. 2-3 godz., potem z mamą albo tatą (jeśli z mamą to minimum 2 godzinki :D). A w tej chwili Tymek szaleje z tatusiem w piaskownicy i obżera się piaskiem. To Jego pierwszy raz  8)
- mycie główki - co kilka dni;
- pasteryzowanie zupek - nie praktykuję, bo codziennie rano robię świeżą zupkę Tymulowi. Aczkolwiek rozważam możliwość przygotowania wieczorem, a najlepiej od razu na 2 dni ;)
- zachowanie w kościele - no różnie to bywa... najczęściej ratujemy się herbatnikami :)
- ataki złości - występują, ale albo je ignoruję albo tłumaczę. Czasami pomaga też przytulenie po prostu :)
- gryzienie itp. - sporadycznie Tymek ciągnie za włosy (ale już mniej niż jakiś czas temu), ale za to ostatnio dostałam od Niego po twarzy... w taki sam sposób, w jaki traktuje blat stołu :|  ::) Nie pozwalam, łapię za rączki i mówię, że nie wolno.

Więcej nie pamiętam. Zmykam, bo taka piękna pogoda!!! Moje dziecię za oknem z tatą bawi się w piaskownicy (ma jakieś 2 starsze koleżanki, więc jest wniebowzięty ;D) i słyszę radosne piski :D

Aha i podjęłam decyzję o dokonaniu pierwszych postrzyżyn mojego prawie_dorosłego_mężczyzny. Za długie ma kłaczki, gorąco Mu i poci się jak szczurek. Mamusia musi zadziałać 8)
 
Hejka, Agast pisze,bo mnie wywolalas :)
No i musze zlozyc zyczenia, wspominek nie znalazlam,

Sto lat dla Roberta!!


A wiec Agast ucze sie i ucze,az mi mozg paruje :/ Duzo tego,bo z calego roku, jeszcze ustny. Teraz w sobote, potem niedziela i sroda znow ustny,nie wiem jak zdaze na ta srode,bo w niedziele tylko sciagi. A jak u Ciebie,ile Ty masz egzaminow??Jakie pisemne czy ustne??Ja przed chwila zrobilam powtorke i echo!!Bo ja tak zawsze ucze si,zeby jak najszybciej skonczyc i brac sie za nastepny,a potem okazuje sie,ze jedno - dwa zdanie umiem na damy temat ::)

Dzieki Mondzi, Paulo, Natko, Megan, Easy ( mam nadzieje,ze nikogo nie pominelam)

Mongea - ojoj :(:( Przytul Ingunie!!

Sliczne zdjecia Majuni i Wiki!!
 
reklama
Dla Roberta STO LATEK z okazji roczku!!!

Nadrabiam baaaardzo szybciutko, bo co się odwlecze to nie uciecze i moje ślicznie owłosione nóżki dopominają się rozpaczliwym wrzaskiem o depilację ::) Nie mogę już przy tej pogodzie dłużej chodzić w dżinsach, bo mi się tyłek ugotuje...

Paula, dobrze, że Tomkiem ok!!! Co do opisu porodu to wiesz... no nie bardzo wiem co opisywać. Od 11 do 16 - rach-ciach i po sprawie. Bolało ale jakos nie tak żebym miała traumę, więc wiesz... ;)
Mondzi, ;D buziaki!!!
Monqea - ucałuj Igusię od ciotki w łepek!!!
 
Do góry