reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Nenyah- i ja trzymam kciuki za egzaminy!

Easy- no rozbawiłas mnie tymi fotami przyznać muszę :-D

mamomisi- wiedziała ze dziecko bedzie miało ponad 4 kilo, ale ze 6 to się nikt nie spodziewał :szok: Zdrówka!
 
reklama
easy - pozy Mary rewelacja :-D Niesamowite! Piękne łóżko swoją drogą :tak:Przepiękne.
Mamomisi - zdrówka dla Was!
Agast - ha! widzę że kotów na bb przybywa :-) Ślicznie Hania je z miseczki!
Mondzi - pokaż no swojego króla!

A my dzisiaj we dwa złamałyśmy krzesło obrotowe :zawstydzona/y: Teraz na zydlu muszę siedzieć, pewnie przez to ograniczy się moje przebywanie w sieci ;-)
Wyszłyśmy z domu wreszcie dzisiaj mimo nienajładniejszej pogody.
Kilka km od nas buduje się miasteczko galicyjskie:
img0134tr6.jpg

kotu podobało
img0151sa9.jpg
 
easy - dzięki. Miasteczko galicyjskie to część naszego Sądeckiego Parku Etnograficznego, buduje się od niedawna i jeszcze nie jest dostępne dla zwiedzających, ale my i tak dziś przez płot i na rekonesans :zawstydzona/y: Takie dojście dla turystów:

img0120sx2.jpg
 
Easy Hania też mi tak raz spała, tyle że nogi miała troszke wyżej na drugim łóżku, wysuwanym spod tego, na którym spała. Wygladała jakby schodząc zasnęła. Załuję, ze foty nie zrobiłam.

Mag, Agast zdjęcia w podpisie rewelacyjne.

Mamomisi zdrówka dla Was.

Nenyah powodzenia na kolokwiach.

Ja powoli przygotowywałam sie do pytań "a dlaczego...?", a tymczasem jest "gdzie jest...? Nasze rozmowy ostatnio wygladają tak:
Ja - Haniu przynieś pieluszkę Jasia
Hania - a gdzie jest? (mimo ze doskonale wie)
J - w naszym pokoju
H - a gdzie jest pokój?
J - nie wiesz gdzie jest pokój?
H- nie, gdzie jest?
J - u nas w mieszkaniu
H - a gdzie jest mieszkanie?
albo
H - gdzie jest pociag?
J- na dworcu
H - gdzie jest dworzec?
J - daleko
H a gdzie jest daleko?
J - trzeba wsiąść w autobus
H a gdzie jest autobus
J - na przystanku
H- a gdzie jest przystanek?
J - koło naszego domku, i niedopuszczajac jej do głosu szybko ciagne, musisz wyjść z domku, póść prosto i jest przestanek
H - achaaaaaaaaaa

Dziś przed zaśnieciem było:
H - gdzie jest mamusia?
J - czyja mamusia?
H - moja
J - ja jestem twoją mamusią
H - tak? moja mamusia - i seria uścisków i buziaków :-)
A na odchodne moja córcia zapytała "mamusiu jesteś mądra?"
 
cześć

Evik....hmmm..myslę że takie dialogi kazda z nas niebawem bedzie przeprowadzać...filozoficzne troszku :tak:



napiszę tylko jeszcze że Tymek Mondzi mnie rozbroił "rządzeniem"
i że mam nadzieję iz Szkrabik szybko się do nas odezwie

i uciekam bo muszę zaraz (o 5:10 wstać)
dobranoc:tak::cool2:
"
 
Muszę stwierdzić, że fajnie się ogląda zdjęcia dzieciaków w zwiększonej ilości i czyta Wasze rozmowy z Dziećmi. Lubię takie "cieplejsze" dni na forum :-)
Zdjęcia z balu postaram się wkleić, nie dzisiaj jednak, bo pora późna.
Imprezka była super. Tymek tańczył, patrzył co się w koło niego dzieje (teatrzyk, iluzjonista, orkiestra, no i cała masa poprzebieranych dzieciaków), przez pół imprezy mając z lekka głupawą, zestresowaną minkę... ;-) Następny bal pod koniec karnawału, w klubie Koralik, ale to już będzie lekka kicha raczej...

Rządzący Tymek nie przetrwał na szczęście zbyt długo. Na chwilę obecną wszystko w normie. Nadal częściej pełni rolę służącego (podaj mamusi to czy tamto - ciekawe jak długo będzie to robił z takim entuzjazmem), niż władcy.
Napiszę Wam jeszcze (bo widzę, że Ania delektuje się gronem rodzinnym :-)), że Szkrabik jest już w domku, a operacja na razie nie jest potrzebna.
 
Bry :-)

Mondzi, dziękuję za przekazywanie wieści od nas :-)

No to tak: we wtorek od rana miałam skurcze, ale nieregularne, więc nie jechałam. Zdążyłam jeszcze zrobić bilans. Dopiero ok. 15 coś się zaczynało układać, więc pojechaliśmy (mój mąż i ja, z dziećmi została babcia). Skurcze miałam wtedy co 3 minuty... i coraz bardziej bolesne. W Wojewódzkim pojawiłam się o 15.50, a o 17.50 Nati był na świecie. Samo urodzenie Natusia zajęło mi 10 minut. Bolało bardziej niż poprzednio, ale za to nie trzęsły mi się nogi po, no i czułam się bosko. Problemów żadnych nie miałam. Od razu mogłam skorzystać z siusialni, siedzieć normalnie, bez specjalnej poduszki, i jest mi lekko... musieliśmy zostać do dzisiaj z powodu nerki Natiego (musiała zostać zbadana zanim wyjdziemy), ale dobrze się złożyło, bo po drodze pojawiła się żółtaczka, więc od razu Małego naświetlałam.
Reakcja dzieci na zawiniątko: o! co to? :-D Tymek powiedział, że chce dzidzię przytulić i pocałować, co też uczynił, za to Amelka dzidzię rozczochrała, dała po główce i próbowała sprawdzać, czy oczka działają... stanowi zatem bardzo ciekawskie realne zagrożenie.

Dziękujemy za dobre słowa :-) Jesteśmy już w komplecie i odczuwam z tego powodu niesamowite szczęście. Chociaż wiem, że będzie ciężko.

Nic to. Na razie zdążyłam wypucować łazienkę, umówiłam Amelkę do pediatry na jutro (biedna kaszle i smarka, męczy się szczególnie w nocy), zrobiłam listę zakupów, wykąpałam się, a teraz pójdę spać, bo nie wiadomo do kogo będę musiała wstać najpierw: do Natiego, czy Amelki...

Spokojnej nocy Wam życzę ;-)
 
Szkrabiku- bardzo się cieszę, że jesteście juz w komplecie jak równiez z tego ze Nati nie wymagał operacji. To bardzo dobra wiadomość :tak: Jestes bardzo dzielna i podziwiam Cie bardzo. Ja czasem z jedną Hanią wymiekam a jak bym miała jeszcze dwójkę dodatkowo to bym chyba w psychiatryku wylądowała :-D:szok: Buziaki dla całej Waszej PIąTKI!

Mondzi- czekamy na zdjecia!
 
reklama
Szkrabiku witaj!!! No to rzeczywiscie roboty teraz duzo, nie?? Kurcze, tez podziwiam, czasami sie zastanawiam jak dam sobie rade z dwojka, o ile dwojka bedzie:baffled:, ale tez chcialabym miec wiecej dzieci, tak jak Ty, byleby tylko byly warunki, no ale to sie w czasie zobaczy. JUz mowilam do Arka,ze z takim moim zachodzeniem w ciaze, to po kolejnej sie nie bede zabezpieczac, bo i po co?? Jak ja tak opornie w ciaze zachodze;-)Ciesze sie, ze jestescie razem, gratuluje!! A sluchaj, powiedz mi np kto z Amelka pojdzie do lekarza, a kto zostanie z reszta w domku?? Jak sobie radzicie z takimi codziennymi sprawami??Zdrowka dla Amelki!!!Buziaki!!
Mondzi, no to zabawa byla udana widac, czekam na fotki:tak:
Cola, sliczna masz ta core!!To drugie zdjecie z bliska, super!!
Evik, haha fajnie sobie z Hania rozmiawiacie:-D
Mag, fotki bardzo fajne!Podpis cudny!
Easy, haha:-D
Nenyah, dziekuje!!

Nic wiecej nie pamietam, buzka!
 
Do góry