Hejka!
Dziękuję Wam za wszystkie komplementy zdjęciowe. :-*
Nenyah no to pięknie Tata Natiego urządził :laugh:
Na bloga jakoś mi czasu brakło ostatnio i chyba weny, ale jakieś zdjęcia roczkowe wkrótce powinny się pojawić
MagW pomkneła do Ciebie wiadomość na PW.
Beatko mam bardzo podobne odczucia do Twoich w kwesti odchodzenia z forum.
Też już się zaczełam w tym gubić.
Orty raju, mam nadzieję, że nie robię dużo błędów :
Staram się jak mogę.
Natko pierwszy raz przeczytałam o tym leku fluorowym, więc nie pomogę.
Trzymam kciuki by pogoda na wyjeździe dopisała i piękną macie wagę! Szymek jest o jakieś 2,5 kg lżejszy od Maciusia!!!
Pierwsza pomoc. Pamiętam sporo z lekcji PO i myślę, że generalnie wiedziałbym co robić.
Jeśli chodzi o Szymka to reaguję jak automat.
Zresztą zaledwie kilkanaście minut temu mi się dusił...
Znalazł na podłodze kawałek taśmy izolacyjnej i przykleiła mu się do gardła. Najadłam się strachu nie powiem, ale jak zobaczyłam, że nie może oddychać to odruchowo chwyciłam go położyłam na kolanach brzuszkiem do dołu i klepałam po pleckach dłonią złożoną w łódeczkę, aż zwymiotował tym kawałkiem taśmy. Bida mała...
AnkaW dołączam do grona niecierpliwie oczekujących zdjęć!
Coletta Szymek odpukać nie przechodzi ząbkowania w drastyczny sposób, tym bardziej współczuję. Problemy z zaśnięciem u nas już były, ale gorączki na szczęście nie.
Minko brawo dla Wiki! Czyli jeszcze trochę czasu i zaczniesz za nią biegać.
40 osób na jedno miejsce to faktycznie nie mało....ale być może to miejsce czeka właśnie na Ciebie.
Biesy przebarwienia na paznokciach o ile się orientuję spowodowane są brakiem niektórych minerałów, ale nie mogę sobie teraz przypomnieć których(chyba krzemu i cynku, ale nie dam sobie ręki uciąć). Nie mieliśmy nigdy, to znaczy Szymek nie miał, a ja nie raz niestety.
Skąd Ci przyszło do głowy, że nie jesteś lubiana??
Buziaki dla Szymka od Szymka i jego mamy. :-*
Naya hm nie pisałam o tym do tej pory, ale jak już zapytałaś to Szymek ma pod swoim łóżeczkiem pudło, w którym Tomek trzyma swoje skarpetki i majtki i nie raz cały się okłada tymi ciuszkami i zasypia. Zresztą sama zobacz:
W butach najbardziej lubi rozpinać i zapinać rzepy.
Beatusku dziękuję. Też liczę na miły odpoczynek.
Wbrew pozorom nie wszystko do tej pory spotykało się ze zrozumieniem Szymka. Rzodkiewkę na przykład z obrzydzeniem wypluł, tak samo jajecznicę, ale omletem z mojego telarza już się zajadał ze smakiem :
Nie wiem od czego to zależy.
Niestety coraz bardziej odnoszę wrażenie, że coś jest nie tak. Za dużo niedomówień, za dużo tu pretensji, jakichś urazów chowanych skrzętnie, a teraz znajdujących światło dzienne.
Z tego wszystkiego też się zaczełam gubić w tym co jest słuszne.
Czy słodzenie i "pitu, pitu"?
czy pisanie całej prawdy bez względu na to czy kogoś tym urażę?
Czy da się wyśrodkować? Czy mogę pisać to co uważam by nikt nie poczuł się urażony, niezrozumiany?
Ja po forum oczekuję odskoczni od codziennych problemów, których mam wystarczająco dużo, miłej rozmowy z ludźmi posiadającymi dzieci tak samo jak ja, życzliwymi, czasem rady, czasem pocieszenia. A czasem chcę po prostu poplotkować.
Każdy ma inny charakter, inny styl, inną wrażliwość. Każdego należy szanować i akceptować takim jakim jest.
Tyle chciałam jeszcze napisać. Już mam dość tego tematu.
Jutro znowu wyjeżdżamy na działeczkę do teściów. To chyba dobrze bo się zdystansuję.
No i muszę kończyć bo Szymek się obudził. Zaraz idziemy do kontroli po rehabilitacyjnej. Modlę się by wszystko było w porządku i boję jak zwykle... :