reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

reklama
Nenyah Jak widzisz, Shirleyka napisaładokładnie to co ja o prztworach mlecznych, tyle, że w sposóbbardziej naukowy, a ja tak na chłopski rozum ;D
 
Yyy, Minko, nie zauważyłam że już odpowiedziałaś wcześniej o przetworach ::)

No i jasne, szalenie jestem naukowa ;D Nawet żaby w życiu nie przekroiłam :D
 
witajcie
PaulaC pisze:
*********************************************************
Widzę, że nie spotkałam się ze zrozumieniem w sprawie mleka  :(
Uważam tylko, że Szymek jest na tyle duży, że warto pomyśleć o bardziej dorosłym jedzeniu tym badziej, że przetwory mleczne są od dawna w jego diecie, a w mojej od zawsze i bardzo nabiał lubię.
Nie ma skazy, nie jest alergikiem, nie ma kłopotów z brzuszkiem. To moja decyzja i nikogo nie przekonuję do podawania zwykłego mleka, nie miałam nawet takiego zamiaru.  ::)
Po prostu nieopatrznie napisałam co uważam, nad czym się zastanawiam, o czym rozmawiałam z pediatrą, chciałam się podzielić swoimi obserwacjami, a jak widać czasami lepiej się ugryźć w język...
Nie będę już nic więcej pisać na ten temat bo nie chcę siać zamętu.
Trudno, bywa i tak.... :(
Paula nie siejesz zamętu.
Pisz nadal tak jak pisałaś.
Chyba forum jest również po to by wymieniać się swoimi spostrzeżeniami.Czasem róznymi.
A punkty widzenia kazdy ma inne,dzieci są różne,no i postępowanie Mam tez będzie różne.
Ja nie odebrałam Twoich słów jako namawianie do podawania kartonikowego mleka.
Jeśli moje dziecko nie miałoby skłonności do AZS :mad: to pewnie jadłoby też te wszystkie produkty co Szymek.(albo i więcej :) )

ech ,tak w ogóle jestem zła,miałam iść z Karolą do tesco na zakupy,ale piękna pogoda z rana zamieniła się w szkaradną,leje,wieje....
biedne dziecko nie dostanie przez to jutro prezenciku ani kaszki swojej ulubionej
p*** pogoda :mad: :mad: :mad:


 
Shirleyka pisze:
No i jasne, szalenie jestem naukowa ;D Nawet żaby w życiu nie przekroiłam :D

Ja też ;D

Mam pytanie: jak u was w przychodniach podchodzą do mierzenia blizny po szczepionce przeciwko gruźlicy? Podobno juz nie mierzą, bo się przepisy zmieniły, a w naszej przychodni oczywiście mierzą >:D Wiedziałam, że nasza przychodnia okaże się w tym temacie wyjątkiem i dziś zadzwoniłam, kazali przyjść, jutro naszej dr nie ma, ale bliznę mierzy pielęgniarka, to podejdziemy jutro, o ile nie będzie padać
 
OK, koniec dyskusji.
Nie poczułam się urażona tylko niezrozumiana a to jest różnica.
Widać jestem zbyt wrażliwa, ale szanuję cudze zdanie.
Może faktycznie przesadzam. Taka już jestem...

Nenyah sklep jest bliżej mostu, bardzo blisko przystanku tramwajowego "Miodowa".
Bardzo rzetelny sprzedawca(facet).
 
paula, no coś ty, dziewucha. rozmawiamy sobie po prostu. po to jest forum (co gorsza: dyskusyjne ;)) co by się opiniami powymieniać. nikt nie chciał ci robić osobistej przykrości.

shirleyko, o tych przetworach mlecznych, (że mniej jadowite niż "żywe" mleko) to wiedziałam. ale żeby nawet mniej od modyfikowanego? heh, to dla mnie novum. i... aż wierzyć się nie chce. wiesz to z pewnego źródła? to by było świetnie, gdyby faktycznie tak było...
 
Mad owszem, wiem to z raczej pewnego źródła w postaci naszej pediatry, która zaleciła rozpocząć testy mleczne od podawania jogurtów (naturalnie naturalnych) i twarożku. Moje eksperymenty z bebiko były pospolitą samowolą ::)
Jak dla mnie brzmi to logicznie, ale oczywiście ja za swoją lekarkę głową nie ręczę, także pewnie warto to z kimś jeszcze skonsultować (ja konsultowałam tylko na jednym forum i tam zostało to potwierdzone, no ale to też nie do końca pewne źródło ;)).

Minko nie wiem czy można to nazwać mierzeniem - pielęgniarka zerknęła w trakcie ważenia i stwierdziła, że wszystko super ;)

A' propos ważenia chciałam się pochwalić, że Smok już waży 10400 :)

A skoro już jesteśmy przy kontrowersyjnych tematach i przychodniach, to ja też mam do Was pytanie:

Czy któraś z Was się orientuje jak to jest z odmową szczepienia? Czy istnieją jakiekolwiek szanse, żeby sanepid zwolnił nas z MMR, czy będziemy się do końca życia ukrywać jako zagrożenie epidemiologiczne? :(
 
reklama
Do góry