Cześć
Szkrabiku, zdjęcia są piękne a Wy wyglądacie superowo.
Lila, Polyannę polecam, superowa książka i bardzo budująca. I nie tylko dla dzieci, ja czasami do niej wracam Egzamin pójdzie dobrze, nic się nie martw. Przecież zaczynamy tydzień przygotowań do pierwszych urodzin naszych Małych Panów ))))
Beatusku, Mad, kupiłam ten wózek. A bardziej właściwe będzie powiedzieć, że kupił go mój mąż, który wcześniej kręcił nosem i za nic nie chciał się zgodzić na trzeci wózek, bo po co Ci to???? Ale pojechaliśmy do sklepu i tam zobaczył spacerówkę Chicco... Nie podobał mu się kolor więc pognał mnie do innego sklepu... Jak tam dojechałam (on jechał swoim samochodem a ja swoim więc byłam później) to on szedł już z wózkiem w naszą stronę i powiedział, że ewentualnie mogę sobie wybrać inny kolor. Za to jak wybrałam, to mi powiedział...ehhh...że ten, który on wybrał jest lepszy BO TAK no i że ten zostaje. No to został... W ten sposób mam Chicco ct 0.4 i jestem zadowolona. Dodam, że mój mąż wcześniej mówił, że tym trzecim wózkiem to tylko ja będę jeździć, bo on woli ten, a teraz zaproponował, że mi ten stary schowa do garażu : Ale nie dałam, bo nie wyobrażam sobie jeździć tymi małymi kółkami po lesie na przykład - moja stara spacerówka ma duże pompowane koła i jest ok ;D
To tyle o wózku. Teraz zabiorę się za szukanie prezentu na Dzień Dziecka. Chciałam drewnianego pieska na sznurku, ale jak zobaczylam, że takie cudo kosztuje 85 zł to zwątpiłam : I szukam od nowa...
Szkrabiku, zdjęcia są piękne a Wy wyglądacie superowo.
Lila, Polyannę polecam, superowa książka i bardzo budująca. I nie tylko dla dzieci, ja czasami do niej wracam Egzamin pójdzie dobrze, nic się nie martw. Przecież zaczynamy tydzień przygotowań do pierwszych urodzin naszych Małych Panów ))))
Beatusku, Mad, kupiłam ten wózek. A bardziej właściwe będzie powiedzieć, że kupił go mój mąż, który wcześniej kręcił nosem i za nic nie chciał się zgodzić na trzeci wózek, bo po co Ci to???? Ale pojechaliśmy do sklepu i tam zobaczył spacerówkę Chicco... Nie podobał mu się kolor więc pognał mnie do innego sklepu... Jak tam dojechałam (on jechał swoim samochodem a ja swoim więc byłam później) to on szedł już z wózkiem w naszą stronę i powiedział, że ewentualnie mogę sobie wybrać inny kolor. Za to jak wybrałam, to mi powiedział...ehhh...że ten, który on wybrał jest lepszy BO TAK no i że ten zostaje. No to został... W ten sposób mam Chicco ct 0.4 i jestem zadowolona. Dodam, że mój mąż wcześniej mówił, że tym trzecim wózkiem to tylko ja będę jeździć, bo on woli ten, a teraz zaproponował, że mi ten stary schowa do garażu : Ale nie dałam, bo nie wyobrażam sobie jeździć tymi małymi kółkami po lesie na przykład - moja stara spacerówka ma duże pompowane koła i jest ok ;D
To tyle o wózku. Teraz zabiorę się za szukanie prezentu na Dzień Dziecka. Chciałam drewnianego pieska na sznurku, ale jak zobaczylam, że takie cudo kosztuje 85 zł to zwątpiłam : I szukam od nowa...