Wszystkiego najlepszego dla Piotrusia i Igi.
Żeby nie zapeszyc to nie dziękuję za gratulacje ale super, ze jestescie ze mna w tych zmaganiach jedzeniowych. Co prawda od wczorajszego popołudnia Igo jakby się zaczał dietowac ale moze zmieni zdanie dzisiaj.Mamy duzo do nadrobienia i jakby przybierał po 100 na tydzien to byłaby bajka po prostu. W kazdym razie wczoraj dobrze mi było jak nie wiem co.
Mondzi z tym czystym dzieckiem to różnie bywa. Zdarzają sie czyste dzieci - nawet mi się raz trafiło i kiedy teraz się brudzi to zdziwiona jestem jak to mozliwe, miałam naprawde czyste dziecko i bardzo ostrożne i pewnie ta czystośc z tego wynikała, bo Dawid nie poszedł tam gdzie mozna było sobie krzywde zrobic, spaść, nabic sobie guza itp Takie podejście tez ma swoje wady ale tym razem to mam kaskadera i pewnie będe go często przebierac. To, że dziecko się pobrudziło nie oznacza przecież, że jest zaniedbane.
Frotko tego ze smoczkiem nie słyszałam, dobre :laugh: cos jednak w tym jest. Przy wiekszym doświadczeniu widocznie podchodzi się do wychowywania z większym dystansem. I chciałam podziekowac za to co napisałaś "A co do wagi Igusia i Twoich strachów - to normalne, to nie jest jakiś urojony problem, tylko faktycznie coś się dzieje, martwisz się i masz prawo. Ale dzisiaj musisz się cieszyć tą wagą, bo jest po prostu bardzo fajna ;D"
Uswiadomiłas mi własnie, że wszystcy moi bliscy oprócz męza odebrali mi to prawo bagatelizując problem albo pocieszając w niewłasciwy sposób a ja naprawdę mocno to przezywam. JUz nawet zaczęłam myslec czy aby ze mna w porządku jest.
Szkrabiku, no wiem i juz, ciut Cie poznałam i widze tę siłę, która w Tobie jest. A co do wózka to fajny, ja juz sie łamie czy tak na parasolke się nastawiać. Tyle,z e potem bede z nia dylac codziennie przed praca i po, byłoby mi łatwej, oczywiście ma byc wygodna dla Igusia przede wszystkim ale ciezko nam bedzie z tymi dojazdami z dwójką dzieci. Zobaczymy. W sumie mam teraz 3 wózki, jeden wielofunkcyjny - cięzki i nieporęczny na podróż, spacerowy 3-kołowy hauka (przywieziony i zniszczony trochę, na wypady dla lasy jak stwierdziałam) i zwykła parasolke po dawidku, która wykorzystuje do załatwiania spraw.
Magdulku tez mam takie wrażenie co do Graco, musze dobrze obejrzec i zastanowic się. musi byc wygodny - wiadomo, zajmowac mało miejsca po złożeniu, lekki, z budka, osłona na nózki i folia pd, fajnie jakby miał pałąk bo Igo lubi trzymac. Jak dobrze pójdzie to jutro jedziemy oglądać.
Natko przykro mi z powodu tych przezyc, teraz i nas one czekają. Nie chce tego badania, boje się, ze bedzie to traumatyczne przezycie, ból i boje sie ewentualnych uszkodzen jakiś. Jesli jest tak, ze ja miałabym trzymac to nie dam rady po prostu. Jak Igusiowui (3 miesiące) pobierali krew z zyły i gmerali bo nie mogli sie wkuc w zyłe to nie pozwoliłam tylko zabrałam małego. Nie wiem czy byc znim nie uciekła po prostu. Najgorsze jest to, ze badanie służy do sprawdzenia i nie jest zabiegiem leczącym , moze okazac się, ze tyle cierpien na darmo. Wiadomo,z e lepiej wykluczyć ale jak sobie pomyślę, eh. Nasza pediatra zaleca to badanie od początku jakby to było nic takiego, nefrolog początkowo nie poddał Igusia dalszemu leczeniu bo jak do niego trafiliśmy po 3 miesiacach oczekiwania to posiew był jałowy a badania dobre więc tylko kontronie mielismy się pokzaać za 3 miesiace a tak to furagin i Cebion. Niestety bakterie wróziły i jesli sugerowac się apetytem dziecka to wróciły po jakis 3 tygodniach. Nie wiem co robić, chce zaoszczędzić Igusiowi tego przezycia i bólu ale jesli podejme zła decyzje i on faktycznie jest chory to naraze go na gorsze przezycia. Dylemat ogromny i teraz bije się z myslami, dodam jeszcze,z ę rodzina oczywiście jest przeciwna wiec jesli się zdecyduje to jeszcze w tajemnicy. Cięzko jak się nie ma wsparcia, dobrze, ze na męza moge liczyc. No nic zobaczymy. Zdjęcia Maciusia super, sliczny chłopczyk.
Natko, Aletko co do żabków to Dawid szybko miał mleczaki i stałe też szybciutko się pokazały ale ma piekne i białe jak mąz. ja niestety jestem idealna pacjentką dentystyczna czyli chodze bez przerwy.
Asiu moze Waneska chce odciągnąc Twoją uwage od Robercika?
Lila mam nadzieję, ze to jednak nic powaznego z ta ręką. Niby medyceyna poszła naprzód a diagnozy nadal niejednoznaczne albo moze lekarze niedouczeni. Co do karmienia to rozumiem smutek bo jak Igo się odstawił (13 tygodni) to cierpiałam okrutnbie i chodziac pociągnęłam jeszce karmienie o 6 tygodni to nic nie dało się zrobic i się poddałam. Żle mi było strasznie i wyłam, nikt mnie nie rozumiał a ja chciał karmic tak jak Dawidka, nie wiem może chaiłam,z ęby sprawiedliwie było. Teraz juz nie pamietam tego smutku ale u Ciebie jest ciut inaczej, wykarmiłas Mikiego ładnie a on staje się juz małym chłopcem i jesli tak łagodnie przebiegło by rozstanie z cycem to tylko z korzyścią dla Was obojga. Mam nadziję,z ę pocieszyłam Cie chociaz odrobinę. I gratuluje wagi, super.
Świezynko trzymam kciuki a jakże, będzie dobrze i udanego wyjazdu.
Co do spotkanka to ja się piszę oczywiście, powiem więcej zastanawiam sie czy nie załapac się z mężem do Warszawy przy okazji. Warszawianki co Wy na to??
Żeby nie zapeszyc to nie dziękuję za gratulacje ale super, ze jestescie ze mna w tych zmaganiach jedzeniowych. Co prawda od wczorajszego popołudnia Igo jakby się zaczał dietowac ale moze zmieni zdanie dzisiaj.Mamy duzo do nadrobienia i jakby przybierał po 100 na tydzien to byłaby bajka po prostu. W kazdym razie wczoraj dobrze mi było jak nie wiem co.
Mondzi z tym czystym dzieckiem to różnie bywa. Zdarzają sie czyste dzieci - nawet mi się raz trafiło i kiedy teraz się brudzi to zdziwiona jestem jak to mozliwe, miałam naprawde czyste dziecko i bardzo ostrożne i pewnie ta czystośc z tego wynikała, bo Dawid nie poszedł tam gdzie mozna było sobie krzywde zrobic, spaść, nabic sobie guza itp Takie podejście tez ma swoje wady ale tym razem to mam kaskadera i pewnie będe go często przebierac. To, że dziecko się pobrudziło nie oznacza przecież, że jest zaniedbane.
Frotko tego ze smoczkiem nie słyszałam, dobre :laugh: cos jednak w tym jest. Przy wiekszym doświadczeniu widocznie podchodzi się do wychowywania z większym dystansem. I chciałam podziekowac za to co napisałaś "A co do wagi Igusia i Twoich strachów - to normalne, to nie jest jakiś urojony problem, tylko faktycznie coś się dzieje, martwisz się i masz prawo. Ale dzisiaj musisz się cieszyć tą wagą, bo jest po prostu bardzo fajna ;D"
Uswiadomiłas mi własnie, że wszystcy moi bliscy oprócz męza odebrali mi to prawo bagatelizując problem albo pocieszając w niewłasciwy sposób a ja naprawdę mocno to przezywam. JUz nawet zaczęłam myslec czy aby ze mna w porządku jest.
Szkrabiku, no wiem i juz, ciut Cie poznałam i widze tę siłę, która w Tobie jest. A co do wózka to fajny, ja juz sie łamie czy tak na parasolke się nastawiać. Tyle,z e potem bede z nia dylac codziennie przed praca i po, byłoby mi łatwej, oczywiście ma byc wygodna dla Igusia przede wszystkim ale ciezko nam bedzie z tymi dojazdami z dwójką dzieci. Zobaczymy. W sumie mam teraz 3 wózki, jeden wielofunkcyjny - cięzki i nieporęczny na podróż, spacerowy 3-kołowy hauka (przywieziony i zniszczony trochę, na wypady dla lasy jak stwierdziałam) i zwykła parasolke po dawidku, która wykorzystuje do załatwiania spraw.
Magdulku tez mam takie wrażenie co do Graco, musze dobrze obejrzec i zastanowic się. musi byc wygodny - wiadomo, zajmowac mało miejsca po złożeniu, lekki, z budka, osłona na nózki i folia pd, fajnie jakby miał pałąk bo Igo lubi trzymac. Jak dobrze pójdzie to jutro jedziemy oglądać.
Natko przykro mi z powodu tych przezyc, teraz i nas one czekają. Nie chce tego badania, boje się, ze bedzie to traumatyczne przezycie, ból i boje sie ewentualnych uszkodzen jakiś. Jesli jest tak, ze ja miałabym trzymac to nie dam rady po prostu. Jak Igusiowui (3 miesiące) pobierali krew z zyły i gmerali bo nie mogli sie wkuc w zyłe to nie pozwoliłam tylko zabrałam małego. Nie wiem czy byc znim nie uciekła po prostu. Najgorsze jest to, ze badanie służy do sprawdzenia i nie jest zabiegiem leczącym , moze okazac się, ze tyle cierpien na darmo. Wiadomo,z e lepiej wykluczyć ale jak sobie pomyślę, eh. Nasza pediatra zaleca to badanie od początku jakby to było nic takiego, nefrolog początkowo nie poddał Igusia dalszemu leczeniu bo jak do niego trafiliśmy po 3 miesiacach oczekiwania to posiew był jałowy a badania dobre więc tylko kontronie mielismy się pokzaać za 3 miesiace a tak to furagin i Cebion. Niestety bakterie wróziły i jesli sugerowac się apetytem dziecka to wróciły po jakis 3 tygodniach. Nie wiem co robić, chce zaoszczędzić Igusiowi tego przezycia i bólu ale jesli podejme zła decyzje i on faktycznie jest chory to naraze go na gorsze przezycia. Dylemat ogromny i teraz bije się z myslami, dodam jeszcze,z ę rodzina oczywiście jest przeciwna wiec jesli się zdecyduje to jeszcze w tajemnicy. Cięzko jak się nie ma wsparcia, dobrze, ze na męza moge liczyc. No nic zobaczymy. Zdjęcia Maciusia super, sliczny chłopczyk.
Natko, Aletko co do żabków to Dawid szybko miał mleczaki i stałe też szybciutko się pokazały ale ma piekne i białe jak mąz. ja niestety jestem idealna pacjentką dentystyczna czyli chodze bez przerwy.
Asiu moze Waneska chce odciągnąc Twoją uwage od Robercika?
Lila mam nadzieję, ze to jednak nic powaznego z ta ręką. Niby medyceyna poszła naprzód a diagnozy nadal niejednoznaczne albo moze lekarze niedouczeni. Co do karmienia to rozumiem smutek bo jak Igo się odstawił (13 tygodni) to cierpiałam okrutnbie i chodziac pociągnęłam jeszce karmienie o 6 tygodni to nic nie dało się zrobic i się poddałam. Żle mi było strasznie i wyłam, nikt mnie nie rozumiał a ja chciał karmic tak jak Dawidka, nie wiem może chaiłam,z ęby sprawiedliwie było. Teraz juz nie pamietam tego smutku ale u Ciebie jest ciut inaczej, wykarmiłas Mikiego ładnie a on staje się juz małym chłopcem i jesli tak łagodnie przebiegło by rozstanie z cycem to tylko z korzyścią dla Was obojga. Mam nadziję,z ę pocieszyłam Cie chociaz odrobinę. I gratuluje wagi, super.
Świezynko trzymam kciuki a jakże, będzie dobrze i udanego wyjazdu.
Co do spotkanka to ja się piszę oczywiście, powiem więcej zastanawiam sie czy nie załapac się z mężem do Warszawy przy okazji. Warszawianki co Wy na to??