reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

reklama
My juz po ważeniu, nie jest źle w 7 tyg. przybrała 430 g waży teraz 8730 :D , dla porównania przez poprzednie 7 tyg. przybrała zaledwie 150 g. :)
Lekarka powiedziała, że wygląda nawet na więcej, ale widocznie jest drobnokoścista, po mamusi :mrgreen: Stwierdziła też, że córcia przybiera na wadze a mama odwrotnie, ale wyprowadziałam ją z błedu, że ważę tyle co przed ciąża, więc wszystko jest ok :wink:
Generalnie kazała już wszystko małej dawać np. kanapeczki ::) , ale ja gluten jednak najchętniej do roczku bym nie dawała, sama nie wiem :?
Na pewno poczekam jeszcze z miesiąc.
 
Aletko ja sie wstrzymam z kanapeczkami na chlebie ze względu na gluten, ale nasza zupke tez małej dzis dałam :) otwierała dzioba aż miło, rosna nam małe obżartuszki ;D Ale skoro nie idzie im to w biodra ;), to niech jedzą ;) ;D
 
Lilla na zamowienie ;)

Padlam:

tcc74rjqkviaphnz.jpg


Tygrysica w kwiatach

0t7adef7no83f6ah.jpg


no to na tyle bo zarlok wstal ..
 
Hej, hej

No to jestem wreszcie ;D Mateusz nie chcial spać. O ZGROZO!!! Na dodatek jakiś TROLL wierci własnie w ścianie wiec się pewnie M. zaraz obudzi
Lecę zobaczyc jak się sprawy mają
 
Asioczek rozczuliłaś mnie tymi fotkami...cudne!

Minko gratuluje wagi Wiki!!!

Co do kanapek my nie podajemy . Ale mąż kupił dziś parówki specjalne dla dzieci. Ale chyba sama zjem bo nie mam coś zaufania do ego typu wędlin. Niby dla dzieci ale... jak myślicie??????

Magduśka ma katar! leje jej sie z nosa :mad:
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
 
reklama
Śpi ufffff

Asioczku - widzę sliczne zdjecia tygrysicy ;D Nie mogę uwierzyć, że nasze dzieci nie tak dawno tez były takie maciupkie. Ehhh jak ten czas leci....


A na tapecie znowu temat jedzonka ;D My od pewnego czasu stwierdziliśmy, ze czas najwyższy Mateusza przyzwyczajać do normalnego jedzenia. Przede wszystkim zależało mi na tym żeby sniadanie było śniadaniem a kolacja kolacją.  W końcu jak długo można jesć kaszki na wodzie czy deserki owocowe, które zazwyczaj jak burza przelatywały przez brzuchol Mateusza. Jemy już normalnie chlebek z masełkim, wędlinką czy dżemikiem a także kiełbaskę drobiową. Robię mu też kluseczki z żółtka, wody i mąki i wcina je, że aż mu się uszy trzęsą. Wczoraj była premiera truskawek i teraz czekamy na reakcję skórną Smerfika. Miejmy nadzieję, ze wszystko będzie ok.

No i się już facet chyba wywiercił bo jest cisza ;D
 
Do góry