buuu aż sie boję zaczynać..bo jeśli mnie wena nie opuści to bedzie kolejna epistoła..a mam co nadrabiać..ale najpierw....
:-*To Mikołajkom z najlepszymi życzeniami
Dwa..
Aletko bardzo, bardzo prosze w wolnej chwili wpisz mnie na liste mailową i gg(giegową
czerwcówek
trzy..to my dzisiaj obchodziliśmy rocznicę pojawienia sie Antosia na usg..heh......i tu będzie opowieść jak usilowałam przekonać pania doktor do swojej teorii ;D
Jestem u lekarza i mówię
- Pani doktor ja chyba zaczęłam wczesne przekwitanie albo mi sie jakas nadżerka nagle przyplątała, czy inny grom ( ładne mi nagle jak ostatnio u gin byłam 3 lata wstecz)
- a co Pani dolega
- drugi miesiąc zamiast @ mam plamienie,jestem osłabiona,ciągle chce mi się spac i jeszcze te uderzenia gorąca i nad ranem zimne poty :laugh:
- a kiedy miała pani ostatnia @
- no mam regularnie ale @ nie jest @ jak zwykle......ale wie Pani ja ostatnio miałam wiele stresujących sytuacji i myślę,że skoro moja mama zaczęła przekwitać w wieku 38 lat to ja moge tez miec to genetycznie zakodowane..no i dalej ja swoje ple ple ple
-Prosze sie rozebrać
sie rozebrałam, siadłam na te ustrojstwo i dalej przekonuje Panią,że to hormony czyli ciąg dalszy ple ple..
- no tak,hormony... napewno od jakiś 6 tygodni ale wypiszę skierowanie na usg...wtedy bedziemy pewni
- cos mi zaświtalo w głowie ale sobie pomyślałam..niemozliwe
Na usg okazało się,ze te przekwitania i hormony mają 8 tygodni i bije mu serduszko ;D
jesoo pierwszy tydzień przepłakałam....jak sobie damy radę finansowo, drugi tydzień płakałam.. bo co jeśli z dzieciątkiem będzie cos nie tak,zwłaszcza po moich przejściach..trzeci tydzien powiedzielismy teściowej i dzieciom a od czwartego czekaliśmy z niepokojem ,czy bedzie ok i z radością a teraz patrząc na Antoska myślimy..jeee ale to szczęście.
omijam fakt,że jak Antek pójdzie do gimnazjum to Bartek może nas już zrobić dziadkami
( tfu tfu)
A tak apropo mojego najstarszego to dziś mi powiedział,że sie go czepiam :
nosz cholera...toż ja całkiem niedawno(tak mi sięwydawało) mówiłam tak do swoich rodziców :-[..ależ mnie wcieklizna ogarnęła, kazałam mu iśc do swego pokoju i nie wyłazić aż nie przemyśli....no to se przemyślał...i mówi...mamuś po co Ty sie wsciekasz, przeciez nawet jak mówie ,że nie chce mi sie sprzątać czy iść do sklepu to i tak wiesz,że pojdę i zrobię co trzeba....no chyba ma prawo mi sie nie chcieć?
...cholera,ja wiem,ze bestia ineligentna ale przeciwko matce taką ciężką artylerię wyciągać?Poległam
easy no chlopy przeciez z marsa są ( pomimo tego,że kochani) moj np obraża sie za to,że ja się na niego obrażam
dobrze,że zaraz wyjasniamy bo obydwoje w służbowych stosunkach nie wytrzymujemy
czarnulkowspólczuję z powodu wujka
ale nie martw się Wiki, przejdzie tę ospę niezauważalnie dla niej samej, moje dzieciaki miały krostki nawet na powiekach i wszystko dobrze sie skończyło.....trzymaj się
o kurcze chyba nie skończe dzisiaj, Antek cos jęczy pewnie sie zaraz obudzi z rykiem
Tylko jeszcze dopiszę........Lileczko z tą kasa to wiem co czujesz, u nas tez tak było jak ja miałam płacić czesne za studia czy podyplomowki to jej brakowało...ale wiesz.....jakos zawsze sie z tego wykaraskaliśmy..ale zgodze sie z Tobą,że ten czas końcowkoroczny był najgorszy
a co do przentow świątecznych to niestety u nas jest stop..drobiazgi( chociaż nie powiem,że nie chciałoby sie więcej)
cholera..........jutro ciąg dalszy bo niestety bedzie polka galopka a młodym...dobrej nocki