reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

to musi być kapitalne.  ;D nie dość że chodzi, to jeszcze ten wózeczek... taka mała mama. nakręć, nakręć to koniecznie!

a nas szczęśliwie wspiera nas dziś dziadek (jest z kwiatkiem na spacerze), a ja się wybieram do kościoła zabukować  ;) termin chrztu. no i oczywiście mam kołtuński dylemat, co to znaczy "co łaska" składane z tej okazji    ::) ::)
 
reklama
Nenyah- ale tak całkiem sama to nie chodzi ;) Musi miec ten wozeczek przez sobą ;D Jak stara babcia z balkonikiem, hihi
No i serdecznie gratuluję Natiego pełzaka ;D
 
Aletko jak zawsze jesteś nieocenionym źródłem informacji :) Bardzo dziękuję i zaraz się ze wszystkim szczegółowo zapoznam.

Naya Smok nigdy nie dostaje soczku zaraz po jedzeniu (raczej tak jak u Was jako oddzielny posiłek) i przeciwnie do Nadii najczęściej wymiotuje tuż po posiłku. Ale oczywiście zdarza się i 2 godziny po i to wcale nie rzadko. A czy Nadia była badana na refluks?

Juciu dzięki za wsparcie, ale śmiem twierdzić, że TE nastroje poznasz z autopsji dopiero za kilka miesięcy  ;D Chyba że szybko wracasz do pracy, czego Ci oczywiście życzę ;)  (no chyba, że jesteś jedną z tych kobiet, które najlepiej realizują się właśnie w domu - to wtedy tak :))

Froteczko kochana jesteś strasznie :) Wczoraj mój Doktor był zajęty, więc spróbuję zadzwonić dzisiaj, ale jak by co, to będę pamiętać o Twojej propozycji kontaktu z wujkiem, za którą jestem Ci baaaardzo wdzięczna :) Co do spacerków to stanowczo musimy się zacząć do nich zbierać :) I w ogóle masa buziaków dla Ciebie za wszystkie ciepłe słowa  :-*

Beatko masz absolutną rację co do służby zdrowia, ale nie damy się i będziemy walczyć ;) Łukasz też uwielbia piszczeć na klatce schodowej, a jak tylko się otworzy drzwi na korytarz to zasuwa na czworakach jak mały samochodzik, żeby wyjść z domu  ;D O talii to mi nawet nie wspominaj - moja coraz gorsza, ale poza talią też wybitnie nieciekawie  :( Żyję myślą o lecie... 2007  ::)A Tobie życzę powodzenia z dietą :)

Agast ale fajnie  ;D Uściskaj małą biegaczkę :)

A wczoraj i dziś z rzyganiem o niebo lepiej. Sama już nie wiem w czym rzecz... :/

 
Agast gratulacje dla Hani za chodzenie z wózeczkiem!

Beatko brawo dla Mateuszka!

Nenyah gratuluję wszędobylskiego Natana!

Aletko dziękuję za filmik z kotkiem(tylko ten dostałam, czy powinien do mnie dojść jeszcze jakiś?). Mój kocur zdecydowanie nie chciałby by Szymek go przytulał, za to Szymek kotka wprost uwielbia i ściga go po całym mieszkaniu. ;)

Lila jak tam wysypka Mikiego? Wiesz już co to?

My po wizycie, spacerku i zakupach.
Wieści przynoszę świetne! Szymek jest zdrowy jak rybka, o anemii nie ma mowy, a AST jest tak nieznacznie podwyższone, że nie ma się co nim martwić(oznacza tyle, że wątroba Szymka musiała sobie z czymś poradzić bardziej ciężkostrawnym).
Mało tego, Szymon w ciągu nieco ponad tygodnia przytył 200 gram :o i waży równe 9 kg.
Nie mam pojęcia jak to się stało ::) ale bardzo się cieszę.
Zmykam bo łobuz wzywa, a ja wpadłam tylko napisać co i jak.
Dziękuję za trzymanie kciuków. Pomogły jak widać :D
 
Kurka zbieram sie, zbieram do napisania,ale mi cos dziecko nie daje ::)

Paula - no i widzisz!!Bardzo sie ciesze razem z Toba!!Szymon wiedzial,ze i tak przybierze,a wczoraj nie bardzo mial apetyt i juz!! Super wiesci ;D
Juciu - czekam na wiesci z USG :)
Beatko - gratuluje postepow!!!!
Nenyah - gratki!!No pewnie,ze sie ciesz,a co!!
Aletko - filmik boski!!No super sie Kornelka tuli do kota ;D Drugi nie chce sie odpalic ::)
Agast - wow!!Przeczytlam to co napisalas mamie, bo musi to bosko wygladac ;D Mama mowi,ze dzieciaczki moga tak chodzic,jak sie maja czego zlapac. Dawaj filmik,dawaj!!Chce zobaczyc Mloda mamusie, no git ;D
Paulo, Mad - dzieki za informacje o alergiach!

Reszcie takze dziekuje!!

No wiec to uczulenie. Ufff ::) Znaczy lepsze to niz ta nieszczesna rozyczka ::) Ale ta nasza pediatra dziwna, znaczy...juz jej nie lubie tak jak kiedys,bo coraz czesciej ma zle dni i odbija sie to na pacjentach ::) Nic,zeby cos tam,ale jednak to sie czuje. Dzis slowem sie do Mikiego nie odezwala, opoznienie miala i raz dwa ze wszystkim :mad: No i twierdzi,ze uczulilo go cos do jedzenia. Zapytalam czy moze to byc jogurt truskawkowy,a ta ze tak, oczywiscie. Mowie jej,ze juz wczesniej podawalam bakusie, nawet te truskawkowe, soki truskawkowe kupne, domowe deserki z mrozonymi truskawkami,a ta ze jak dziecko zabkuje to jest bardzo wrazliwe i moga go uczulac takie rzeczy. Kazala odstawic,bo to wszystko( twarog, truskawki) dopiero od roku. Wypatrzyla,ze idzie mu nastepna dwojka i czworki ::) No spoko, to co ja mam teraz odstawic,a po roku moge juz wszystko dawac ::) Skoro to przeciez juz za dwa miechy ::) Przeciez bakusie podaje mu juz ze trzy miechy i nic mu nie bylo, no oki jogurt owocowy pierwszy raz dalam. I nie wiem co robic, narazie zrezygnuje,zeby to zeszlo,ale potem chyba bede dawac bakusie,najwyzej nie truskawkowe,a jogurtow nie. Za jakis czas podam truskwakowy serek ::) Ale Mad znowu pisze,ze moze cos uczulic, nawet jak wczsniej nie uczulalo :mad: Sama juz nie wiem co robic, jakies rady??Co byscie zrobily na moim miejscu?? Mikulec juz je wszystko co my, nic mu nigdy nie bylo, tylko teraz po tym jogurcie, ech... ::)

A co do raczkowania, jak zwykle mialyscie racje, raczkuje juz poprawnie, coraz dluzej i szybciej ;D w koncu ;D
 
Paula- super wiesci. Bardzo sie ciesze ze Szymke tak ładnie przybrał :laugh:

Lila- dobrze ze to nie rozyczka tylko alergia. Nie dawaj jogurtu na razie to zobaczysz czy to od tego. Kiedys juz pisalas ze Miki miał przez długi czas plamke po Danonku, wiec moze jescze za wczesnie na nabiał?? :(

A przy okazji pytanie( pewnie Paula mi odpowie :)) Czy ktoras z Was dawała dziecku juz jajecznice? I jaką? Na masełku usmazona czy na pzrze??

Aletko- filmikiem z kotkiem wszystkie kolezanki z mojego sekretariatu sie zachwycały ;D Mam nadzieje ze nie bedziesz mi miala tego za złe ;)
 
Lila a widzisz! Nas trzeba słuchać jak mówimy, że Miki zacznie raczkować! ;)
Co do nabiału to może się tak zdarzyć, że nie uczula ani nabiał, ani jogurt, ani truskawki, ale akurat jakiś barwnik z jogurtu.
Na Twoim miejscu odstawiłabym bakusie i jogurty na jakieś 2 tygodnie, a potem spróbowałabym znowu dać. Wtedy będziesz pewna, o co chodzi.
Ja z cytrusami ewidentnie wiedziałam, że to na nie bo poza nimi nie podawałam żadnej nowości.

Agast w przypadku jajecznicy, akurat nie odpowiem, że dawałam bo nie dawałam. ;)
Czekam z białkiem jajka do 11 miesiąca(ze względu na Szymkową skłonność do alergii).
Myślę, że obydwa sposoby podania są dobre, może na początek na parze bo lżejstrawna, a potem usmażona na masełku. Myślę, że nie powinna Hani zaszkodzić skoro nie ma skazy białkowej.

Cieszę się że się cieszycie razem ze mną z dobrych wyników Szymka. :)
 
Hej, joł

Dzięki dziewczyny za gratki ;D

Agast - ja pitolę Hania pcha wózeczek????No super!!!! Ale zdolniacha jest z niej!!!WOW!!!A reakcję łzową jak najbardziej rozumiem bo sama czasami sie zryczę jak coś Mati nowego zrobi lub powie ::)
PauloC - bardzo się cieszę, że wyniki Szymka są prawidłowe i że jest zdrowiutki jak rybka. Nie dziwię się w sumie bo przecież gotujesz mu naprawdę super jedzonko wiec kto jak kto ale Szymek zdrowy być musi!!! No i gratuluję tych 200 g na plusie :laugh:
Lila - u nas M. źle reaguje na wszystkie serki i to nie dlatego, że ma może skazę białkową. Z początku myslałam, że to może skaza ale pije normalne mleko modyfikowane i jest ok. Podejrzewam więc, że mogą go załatwiać te wszystkie regulatory kwaśności, jakieś tam proszki itp. Odstaw więc może na pare dni twarożki i jak Mikiemu zejdzie uczulenie to mu je wprowadź na nowo i będziesz wtedy wiedziała od czego ta wysypka. Mateusz nie moze też wszamać pory, selery i pietruchy bo od razu jest w ciapki :mad: Po selerze rzyga :mad:
Shirleyko -  pewnie, ze sie nie poddawaj!!!Trzeba walczyc o swoje i ja np. na Twoim miejscu poszłabym do tej madrej pani dr i zażyczyłabym sobie od niej skierowanie na usg tym bardziej, ze wycofałaś z diety Łukasza wszystko co by mogło powodować u niego wymioty a poprawy niestety nie ma. Zdarzają sie sytuacje, w których człowiek po prostu nie ma wyjścia i musi troszkę ostrzej zareagować na zachowanie takich "dobrych" lekarzy. My również chodziliśmy do takiej jednej madrej, która nawet Mateusza nie zbadała tylko sobie pieczątki na receptach podczas wizyty przybijala. Ręce mi któregoś dnia opadły i powiedziałam dość! Dwa razy byłam u niej po przekaz do laryngologa ale ona oczywiscie nie widziała powodów więc za trzecim razem bardziej stanowczym głosem poprosiłam o to co mi sie należy i chyba do niej w końcu dotarło. Teraz za to mamy super  panią doktorową ;D Może więc warto zastanowić sie nad zmianą lekarza?

Chyba Wam dzisiaj zapomnialam napisać jak to mój syn załatwił sie.....żelazkiem :mad: Leżał na brzuszku na ziemi a ja siedziałam obok niego i pisałam esemesa do Piotra. Widziałam, że cos kombinuje z kabelkiem od ładowarki więc najpierw stanowczym głosem powiedziałm " nie wolno" potem oj oj a na końcu wzięłam go i troszkę odsunęłam tak by nie mógł do niego siegnąć. Odwróciłam sie na moment a ten w sekundzie był już z powrotem przy kablu i go pociągnął. Kabel od ładowarki był zaplatany z żelazkiem i na niego spadł  :mad: :mad: :mad: Na szczęście żelazko nie jest ciężkie ale i tak rozciął sobie nos w dwóch miejscach i ma małego siniaka na czole :mad: :mad: :mad:Bozziie myślalam, ze zawału dostanę!!!!
Teraz wyglada jakby stoczył walkę z drugim bobasem na ringu  :o No i po raz kolejny przekonałam sie, ze dzieci sa nieprzewidywalne i można koło nich siedzieć i ich pilnować a one i tak zrobią sobie krzywdę...przynajmniej Mati tak ma odkad porusza się do przodu ehhhh
 
reklama
Beatko witaj w gronie mam muszących mieć oczy dookoła głowy ::) Ech...
Ucałuj Mateuszka ode mnie. :-*
Znam ja to zamiłowanie do kabelków, Szymek je wprost uwielbia i jak na przykład odkurzam to obowiązkowo synuś trzyma mi kabel od odkurzacza.
Prasuję tylko wtedy kiedy śpi bo bardzo podoba mu się trzęsienie deską do prasowania i chwytanie kabla właśnie od żelazka.
Dziękuję za gratulacje i za komplement. :)
 
Do góry