Mad, no patrz, miałam jeszcze Tobie odpisać, ale skleroza nie chce odpuścić :
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Pytałaś o mleko modyfikowane i cyca u alergików. No własnie Nadia, alergik pierwszej klasy
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ma być na cycu tylko. W razie kryzysu laktacyjnego możemy spróbować Bebilon Pepti, ale najlepiej najpierw "przepuścić" to mleko przeze mnie i w ten sposób sprawdzić czy je toleruje. Wszystko byłoby ok, tylko że to takie świństwo, że po jednym łyku miałam gigantyczne gwiazdy przed oczami!!! Nadia ma tak silną alergię, że pani doktor obawia się czy i to mleko jej nie uczuli
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Co do mojej diety, cóż, jem to co mogę, nie eksperymentuje za dużo, bo od razu odbija się to kolejnym deseniem na moim, dawniej jasnobeżowym wełnianym dywanie :
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
No prawie zgadłaś,
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ryż, woda mineralna (kranówy w ogóle nie używam, wszystko przygotowuje na mineralnej) i chleb biały (niektóre razowe i takie tam mieszane zawierają białko sojowe). Spędzam w sklepach tyle czasu na czytaniu składów surowcowych i zadawaniu tysiąca pytań, ze panie sklepowe patrzą na mnie spode łba
![Eek! :o :o](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A jak u Was?? Podawałaś już Bebilon P.?? A Twoja dieta?
Beatusku, po pierwsze gratulacje dla dzielnego Igorka!! Może ten makaron jest bardziej, hmm, jak to ująć, ..okrągły i łatwiej przechodzi?? Sama nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale może te drobinki z innych zupek są zbyt mocno wyczuwalne?? A próbowałaś podać Igusiowi rozgotowany ryż?? Też nie chciał?? Co do mleka modyfikowanego, napisałam powyżej. Myślę jednak, żeby nie czekać jeszcze 5 tygodni, kiedy to mieliśmy iść na kolejną wizytę do naszej pani dr, tylko iść w następnym tygodniu i zastanowić się co dalej, bo już powoli ręce mi opadają. Nie dość, że waga nie rośnie, to jeszcze na długość stoi w miejscu. Jutro idziemy do laboratorium, wyniki w poniedziałek. Zobaczymy co wyjdzie.
Agast, dzięki za odpowiedź. Tak, też już zdązyłam dowiedzieć się, że ten preparat jest strasznie drogi. Jedna dawka to koszt chyba ok. 150 zł
![Eek! :o :o](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Mam nadzieję, że u Skrzata to nie jest niedobór tego hormonu. Mówię na nią Skrzat, i naprawdę mam skrzacika w domu. Wygląda naprawdę jak krasnoludek, jak stoi przy mnie to sięga mi do kolana
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)