reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Jubilatom - STO LAT!!!

Fajnie, że ava się Wam podoba ;D

Specjalnie dla Magdulka ;) nowa fura Mary:
zdj281cie855oi.jpg


Brak pałąka nie przeszkadza. Myślę, że MAry po prostu nie wie, że można mieć pałąk ;) więc nie odczuwa jego braku... Wózek spisuje się świetnie. Głównie zalety to: szerokie siedzisko !!! , waga (9 kg - dla mnie jest ok) i większe kółka.

A taki jest "profil" :
zdj281cie865gy.jpg


W czapce-pilotce:
zdj281cie886fw.jpg


A po zmianie czapki, się nabzdyczyłam i zasnęłam...
zdj281cie897hj.jpg

 
reklama
Evik - ja właśnie mieszkam niedaleko Hulanki, więc niewykluczone, że gdzieś moje dziecko koło Ciebie przejeżdżało będąc na spacerze z opiekunką bądź z dziadkiem ;) a okolice na spacery są super. Z doswiadczenia mogę Ci powiedzieć, że mi akurat się lepiej wózek ciśnie pod górkę niż idzie z wózkiem z górki - za bardzo ciągnie ;) Ale następnym razem już daj znać, jak będziesz, ok :) ?
 
Evik, no ja też bym się wkurzyła i to najbardziej na męża w takiej sytuacji. Uważam, że przy jego rodzicach to on powinien interweniować. Ale myślę, że Hani nie zaszkodziło takie jednorazowe chodzenie. No i masz Jej nie pionizować. A u nas na rehabilitacji kobietka próbowała z Tymciem chodzić i powiedziała, że można mu kupić jeździdełko, bo już się do chodzenia zbiera.
Czy Wy kupujecie jeździdełka? Ja chyba kupię, bo łatwiej będzie mi korygować stawanie na całych stopach u Tymka, niż przy prowadzeniu za ręce. Co o tym myślicie?

Easy, fura niczego sobie, chociaż ja jestem za pałąkiem, nie wiem dlaczego. No i Marysia jak zwykle poprawia humor.

A teraz obwieszczam radosną nowinę. TYMEK SIADA SAM! Cieszę się bardzo, bo długo na to czekałam. Oczywiście pan mąż mnie wkurzył, bo to niby ja powinnam w pupke go całować za to, że jest taki dobry. Normalnie zepsuł mi humor, który po Tymciowych wyczynach był na dość wysokim poziomie.

No nic. Idę spać. To znaczy kąpać się. Katar próbuje mnie zwycieżyć. Więc muszę podjąć walkę przy pomocy Ascoruticalu.

Śpijcie jak Agast! Bez przerw na żadne płacze i cycania!
 
Paula - dziewczyny mają rację. Szymek na pewno wolniej przybiera ze względu na szybsze spalanie w ruchu. i co za myśli, że klęskę poniosłaś. masz cudnego radosnego synka - gdzie tu klęska??? Pewnie badania zrób dla świętego spokoju ale nie martw się na zapas i ciesz się wiosną.

Lila- o ja Cię chromolę 40 koszulek.Mikulec będzie strojniś, że ho ho. A czy myślałaś żeby przed staraniami zakończyć karmienie piersią. Może warto zapytać gina?

Beatko - no faktycznie trudno rzopoznać czy to trzydniówką czy alergia skoro akurat zmiana mleka się na to nałożyła. I gratuluję zakupu wózka. Dawaj foty. Słyszałam dobre opinie o tej firmie.

Easy - Mary wygląda na zadowoloną z nowej fury. I żeby nie było mnie się też Twój ava podoba :)

Asioczku jak się miewacie? Daj znać co tam u Was słychać.

A ja w kwestii bucików chciałam podpytać. Czy posiadacie buciki ze sztywną podeszwą i zapiętkiem, jakiej marki i gdzie można takie kupić no i za ile. Jaki rozmiar stopy mają Wasze szkraby? My na dworze nosimy jeszcze kombinezon z "nogawko-bucikami" i potrzeby nie było żeby obuwie zakupić. Jak się zaczęłam tym interesować to sie okazało, ze buciki w rozm 17-18 są prawie nie do zdobycia a jak są to albo kolor albo fason nie taki. A kosztują nie mniej niż 90 zł :(. I czy buciki tylko na dworze czy też w domu zakładacie?
 
Easy- Mary na spacerku genialna! ;D

A ze wczoraj bylo o ubieraniu dzieci na spacer to my sie dzisiaj zapterentujemy w nowym berecie :) Oczywiscie moje dziecko na kazdym zdjeciu ma otwarta buzie, ale ona w taki sposob pozuje ::) Jak widzi kogos z aparatem to japke rozdziawia od razu ::)

beret14rs.jpg


beret20nm.jpg
 
Rita dzieki ;) U Ciebie też widzę fajne zmiany w podpisie ;D Co do butów to ja po domu raczej nie zakładam. Prędzej babcia założy ::). Na dwór na razie kupuję takie miękkie i niedrogie, bo zakładam, że MAry pewnie prze jakieś jeszcze 2-3 miesiące chodzić nie będzie, więc szkoda mi pieniędzy... Noga na pewno jej urośnie. Sądzę, że pierwszymi prawdziwymi butami będą dopiero sandałki.
A co do fasonów to obserwując wkoło młode mamy (ale starsze stażem niż my ;) ) rzuciły mi się nazwy: Bartek, Gufo (w CCC - całkiem przyzwoite i fajne wzorki!) i Bata (u nas w Browarze).
Mondzi co rozumiesz pod pojęciem "jeździdełko"?
agast hehehe... Mary czasem też rozdziawia ;) Hania ma śliczny berecik!!!
 
Easy, takie cuś: http://allegro.pl/item93402835_jezdzidelko_porsche_super_prezent_dla_malucha.html

Agast, widzę, że Hania ma nową kurteczkę. Zakupy chyba były owocne :)

Rita, co do bucików, to jeszcze nie mamy i zamierzałam narazie nie kupować, ale... jakoś tak łyso w święta bez butów. Ceny są kosmiczne, bo 100 zł. trzeba dać za dobre buty i nie chodzi tu o ich trwałość, bo ta jest zbędna, ale o właściwy kształt, wkładki i takie tam. Ostatnio oglądałam buty ortopedyczne w szpitalu - wygląd fatalny, ale... cena ponad 70 zł za takie paputkowate, bez palców, z twardymi podeszwami i piętami. W Smyku też takie są i dużo ładniejsze modele. A dzisiaj na allegro oglądałam takie profilki:
http://allegro.pl/item94521395_zdrowe_dzieci_to_profilek_.html,
ale chyba narazie dam spokój, bo do chodzenia nie chcę zakładać, a piękno ich jest znikome.
 
Easy dziękuje Ci bardzo!!! :) Mary wygląda na bardzo zadowoloną :) zreszta Ona zawsze jest taka roześmiana :)
Świtne minki strzela Twoja pannica!
Agast śliczny berecik :) no i kurteczka!
Mondzi gratuluje siadania Tymka!!! i też myślę o kupnie takiego jeździka. Tylko po tak małym mieszkaniu nie będzie sie wyrabiała na zakrętach ;D
 
Witam wieczorową porą

Easy bryka i Mary poprostu super
Agast berecik Hani cudo-nie dlatego ze Oliwia ma taki sam :p.A za Twoich znajomych trzymam cały czas kciuki.Wiem co przeżywają,mimo że nie miałam in vitro(na szczęście nie musiałam) ale przeszłam bardzo długą drogę nim Oliwia pojawiła sie na swiecie ;)
Lila gratuluję decyzji  ;D
Paula wiem co czujesz-przytulam
Rita ava  śliczny
Mondzi gratuluję siadania Tymka

A ja moze zacznę od tego ,ze u nas weekend minął super. W piątek byłyśmy na urodzinkach i było parę osób niańczących Oliwię :D więc mama mogła się odstresować.A do domu wróciłyśmy w niedzielę ,bo zostałyśmy u mamy mojej.
Moja siora mi pomaga -łachy nie robi bo zagroziłam jej odesłaniem do domu  8)-kolezanki mnie odwiedzają lub my odwiedzamy koleżanki i czas jakoś leci.Dziś miałam troszkę spraw do pozałatwiania i jutro też mam więc kolejny dzień minie jak błyskawica.
Dziś tak jak Paula byłam z Oliwią u lekarza i tez jestem załamana Oliwia przez 2 miesiące przytyla PÓŁ KILO.Paranoja jakas.Mamy skierowanie na posiew wiec bedę bawiła się w lapanie moczu.Pani doktor zaproponowala bym pojechała do szpitala na cewnikowanie jak nie dam rady.Chyba zgłupiała -sama niech sobie jedzie się cewnikować!!!!
Ale pocieszyła mnie bo "zademonstrowałyśmy" co Oliwia potrafi(chodzi mi o rozwój ruchowy) i Pani powiedziala ,ze rozwija sie jak najbardziej prawidłowo , i że nie mam na siłe sobie wmawiać jakichś nieprawidłowości.Mieści się we wszytkich normach( oprócz wagi) długa jest 74cm a waga 7800,00 chuderlak jak sie patrzy!!! No i powiedziała,ze mam ją podtuczyć.No dobra-ale ja się pytam jak mam to zrobić?????????? Szkoda słów.Ale nie bedę się zamartwiała bo Oliwia to zywe srebro więc te jej kręcenie wiercenie dużo energi pobiera(tak sobie wmawiam

Tęskno mi za tym moim mężem ,ale jakoś się "przyzwyczaiłam" że Go nie ma i cierpliwie czekam.Dziś miał momencik zasięg wiec przysłał mi sms-a że wszytko ok,i w sumie uspokoiło mnie to.Jak wróci po takim czasie to będzie mi przeszkadzał  ;D.Trzeba będzie sie na nowo przyzwyczajać hihi.

A dziś mnie dopadł jakiś wirus czy coś ,głowa mnie rozbolala goraczke złapałam i latałam na kibelek.Ale mam nadzieję ze to taka jednodniówa.
Nasmeciłam jak zwykle-aż mi głupio.I ide spac chyba,albo nie nie wiem sama.Moze nastepnym razem cos weselszego w końcu uda mi sie napisac.
 
reklama
Hej, hej :)

Piotrus baaardzo dziękuje wszystkim Ciotkom za życzenia i składa równie serdeczne 9-miesiecznej Idze!!!

Spróbują nadrobić 2 dni, ale siłą rzeczy chyba wybiórczo... ;)

Lila, gratuluję decyzji!!! Ja pewnie będę sie starać za rok dopiero, a może wręcz dołączę do Pauli, na jesieni 2007, o ile do tego czasu wytrzyumam albo los nam nie sprawi niespodzianki ;)
Co do butów, to mamy narazie różne miękkie i takich będzimy sie trzymac, bo na razie rehabilitant powiedział, żeby "twardych" nie kupować dopóki Piotruś więcej raczkuje niż chodzi a w pionie tylko stoi. Te sztywne przeszkadzają w raczkowaniu a to byłoby niewskazane. A nóżka rosnie szybko i nie ma co wyrzucać pieniędzy.

Paula, kochana, przytulam i jednocześnie myśle tak, jak Nenyah i reszta dziewcząt... Przeciez Szymus nie jest markotny, blady, apatyczny, wręcz przeciwnie, z tego co piszesz i co widać na zdjeciach, to żywe sreberko :) I jestem absolutnie przekonana, że wszystko jest ok!!! Zróbcie badania, bo będziesz spokojniejsza i zobaczysz, że wszystko bedzie dobrze!!! Głowa do góry :)

Agast, i jak wyniki męża ??? Gratuluję nocek!!! U nas, nie chce zapeszyc, ostatnia całkiem niezła, chociaż sie bałam, bo mąż musiał wyjechać na 2 dni a ostatnio to on wstawał do PIotrka. A tu niespodzianka - 3 pobudki, ale takie na minute, żeby nakryć kołderka, pogłaskać i dać smoka, o 5.30 pobudka i jedzonko i spanie do 7.45  ;D
O ja nie mogę, no teraz dojrzałam, jakie rewelacyjne zdjęcia Hani!!!  ;D

Janko, nie wiem, jak u Was wygląda "stan uzębienia". U nas zębów nadal brak, ale, ponieważ to je właśnie posądzałam o rozwalanie nam kolejnych nocy, to przedwczoraj przed spaniem zaaplikowałam Piotrusiowi czopek mimo braku gorączki. No i nocka o niebo lepsza - 2 pobudki (tak zrelacjonował mąż) i ostateczna koło 6.30. Mimo to miałam opory przed ładowaniem w dziecko chemii co wieczór, zwłaszcza, że i pediatra powiedziała, że jesli nie jest dramatycznie (a tak było 2 dni temu - pobudki co 20 minut  ::)) to żeby mu wątroby nie bombardować. No i dzis udało sie bez i całkiem ok. Tak więc nie umiem Ci pomóc, myślę, że jeśli Kuba bardzo często siebudzi i z płaczem i podejrzewasz zęby, to możesz mu podać paracetamol i sprawdzic, czy przypadkiem nie pomoże.

Nenyah, gratulacje dla Natiego!!! A co do kaszki, to ja sie powoli wycofuję poza tą na noc... Jakostak mi się wydaje, że ostatni chyba przesadzałam, bo do każdego posiłku dodawałam i mi sie wydaje, że PIotrus się zaokraglił, myślę, że niepotrzebnie... Pójde go zmierzyc i zwazyc w przyszłym tygodniu, to się dowiem, czy stosunek wagi do wzrostu zmienił sie na niekorzyść, ale myślę że niepotrzebnie do poddtuczam. A na wieczór jemy miche (150 ml i 9 łyżek - tak, jak w przepisie) Sinlacu.

Szkrabikowski, Piotrusiowi zdarzało sie płakać, teraz raczej pojękuje przez sen a jak zaczyna płakać, to się budzi i ryczy juz konkretnie, ale ja podejrzewam zęby. Jesli cieszy sie na widok niani, to myślę że to faktycznie niedobry trop, ale jak macie kamerę, to nikomu ona krzywdy nie zrobi, a może będziesz spokojniejsza. Ja też sie nad tyma zastanawiałam na początku, ale teraz jestem absolutnie pewna, że nasza niania jest w 100% ok, więc kamera nam niepotrzebna ;) Cieszę sie, że doszłaś do porozumienia z tasiemcem ;)

Aletko, hehe, co do uczulenia na łóżeczko, to pewnej krytycznej nocy, w czasie której niechlubnie rzucałam smoczkiem a potem wyszłam z pokoju bardzo energicznie i spałam w drugim na podłodze worku sako 2 godziny, otóż tej właśnie nocy okryłam to samo - jak tylko wyszłam, dziki wrzask Piotrusia ucichł po 2 minutach o ile nawet tyle jeszcze się darł... Przez ostatni tydzień w nocy miałąm zakaz wstepu do pokoju ;) No i dlatego tak sie bałam dzisiejszej, ale chyba przełom już nastąpił. I obym nie zapeszyła, bo dzis nadal jesteśmy bez tatusia :(

Świeżynko, tak tak, wszyscy jesteśmy w ten sam sposób obiektywni  ;D

Easy, zdjęcia Mary w nowej furze boskie :)

Mongea, jak fajnie, ze sie odezwałaś!!! No i gratuluję Indze szybkiego rozwoju i zakończenia rehabilitacji!!!

Rito, gratki dla Wojtusia :) Śliczny  podpis!!!

Biesy, przytulam, niedługo będzie lepiej, napewno!!! Trzymaj sie, kochana!!!

Czarnulko, śliczne zdjęcia i bardzo sie cieszę że masz sie lepiej :)

Frotko, Piotrusia wysypało ostatnio po morelkach "po 4 miesiacu" Hippa  ::) A co do złosliwosci i "wyczuwania". to dzieci mają jakieś niezwykłe radary ;)

Minko, cieszę sie że rehabilitanka z Wiki zadowolona. A jej zdjęcia są po protu cudne! Wiki, rzecz jasna, nie rehabilitanki  ;D

Evik, no przyznam, że tez bym sie wkurzyał. Ostatni, jak była teściowa, Piotrus jeszcze sam nie stawał. A ona go zaczęła stawiać. Więc powiedziałam dosć stanowczo, że proisze zęby tego nie robiła. A jak mi zaczęła mówić, że on już przecież silny jest, to powtórzyłam jeszcze bardziej stanowczo, że mnie rehabilitant nie kazał go zaczęcać do stawania, wręcz przeciwnie. Ale u mnie na szczęście poskutkowało ;)

Mondzi. hurrra!!!! No widzisz, doczekałaś się :):):) Baaardzo sie cieszę i gratuluję!!! A co to jexdzidełko....? Bo ja ciemna masa jestem...  ::) Tak zwany i widywany przeze mnie na Allegro chodzi - jeździk.. ??? Jeśli tak, to nie kupię na razie bo:
a) nie będę go miałą gdzie trzymać
b) u nas jest na tyle ciasno, że sobie w nim Piotrus nie pojeździ ;)

No dobra, pisałam godzine, to teraz wysyłam, bo jak mi tego posta gdzieś wetnie, to sie wscieknę... ;)






 
Do góry