M
Megan27
Gość
Hej, melduję się wieczorem
Dla Patrycji, Bartka i Filipa wszystkiego naj!!!
Najpierw sprawozdanie
Piotruś poszedł wczoraj spać co prawda dopiero o 22, bo się w dzień wyspał a potem szalał z tatą, który zdążył wrócić przed jego zaśnięciem. Ale za to spał ciurkiem 6 godzin, co do dziś dnia od urodzenia zdarzyło mu się całe 2 razy, potem pokrzyczał, pomiauczał, zasnął znów po godzinie chyba (ale po wrzaskach grzecznie siedział i sie bawił w łózeczku a tata spał) i spał do 7.30 ;D Tak więc widzę coraz większe szanse na przespane nocki... Oby...
Ja za to spałam kiepsko, bo poszłam o 12, o 4 sie obudziłam, bo usłyszałam jęki Piotrusia no i do 5.30 nie mogłam zasnąć tak mnie opadło myślenie o naszym życiu itd... Eeeech... Dodatkowo sen z powiek zaczęła mi spedzać świadomość, że mogę być w ciaży, której bardzo bym chciała, ale z wielu wzgledów powinniśmy poczekać i to niestety chyba nieco dłużej, niż do września No i nie wytrzymałam i poszłam po test - jedna krecha, drugiej ani widu, ani słychu... A podejrzenia miałam, bo po obserwacji ostatnich cykli wydawało sie, że I faza rozciagnęła mi sie do około 20 dni (tak było chyba 5 razy z rzędu) no i właśnie tym razem okazało sie, że jest równe 14... No a myśmy sobie zaszaleli w okresie jeszcze nie zdecydowanie niebezpiecznym, ale... Przy odrobinie szczęścia mogła sie zdarzyć, zwłaszcza, że u nas przy PIotrusiu nie było żadnego problemu a wrecz był to jeden strzał, ale za to jaki celny ;D Tak czy inaczej w sumie mi ulżyło... Choc gdybym zobaczyła różową kreseczke, to po pierwszym strachu jak sobie teraz damy radę napewno bardzo bym się cieszyła. W każdym razie dziekuje Wam, dziewczyny za wszystkie dobre słowa i kciuki, mam nadzieję że wyjdziemy na prostą i to szybko...
No dobra, było o sobie, to teraz odpisuję
Biesy, witaj!!!
Asiu, dzieki, a co do rodzeństwa, to odpoweidź powyzej Trzymam kciuki jutro!
Aletko, zdrowia dla babci!!!
mamoGosi, szczotka No i mam nadzieje ze cykle Ci sie wyregulują
Beatko, tak, tak nuty i kółka od wózka ;D Piotrek wie, że mu do korytarza nie wolno, więc jak tylko go spuszczę z oka, to zasuwa tam, az się kurzy, dwa razy szybciej niż zwykle, byleby tylko zdążyć zanim mama sie zorientuje
Świeżynko, dzięki
Frotko, całe szczeście, że nic sie nie stało... No i zazdroszczę Ci przytulaczka, bo mój synek, to w ogóle nie chce sie przytulać, chyba że jest bardzo śpiący, ale wetdy też "walczy". Generalnie czasem na chwileczke przyłoży głowę do mojej bujnej piersi (poza przypadkami kiedy je i jest do niej przyssany ;D) ale i tak zaraz sie zrywa i zaczyna oglądać świat dookoła...
Powodzenia w odstawianiu!!!
Czarnulko witaj spowrotem!
Paula, dobrze, że wysypka znika,to nie była Twoja wina i naprawdę nie zrobiłaś Szymkowi krzywdy.Melduj jutro zaraz po wizycie jak waga Szymka! No i cieszę sie, że masz lepszy humor Miłego wieczoru przy lampce wina
Minko, za Wasze ważenie też kciukasy trzymam i cieszę sie ze odparzenia zchodzą, Bepanten górą
Beatko, jak najszybszej poprawy nastroju życzę!!! Mam nadzieje że poprawi Ci go nowa bryka dla Matiego!
Natko, całe szczęście, że Maciuś ma to okropne badanie za sobą i miejmy nadzieję że juz więcej nigdy nie trzeba będzie go powtarzać. I trzymam kciuki za jutrzejsze wyniki!
Beatusku, dziekuje... Lepszych nocek!!!
Mondzi, zdjęcia super! No i gratuluję Tymciowi przekraczania granic
Nenyah, no to szczeście, że i u Was nic sie nie stało. I gratulacje dla Natiego!!! Niesamowicie to dynamiczny okres w życiu naszych Szkrabów. Zębów Piotrusiowi nie czyszczę, bo ich nie ma ;D
Szkrabikowski, dawaj zdjęcia!!!!! ;D
A teraz życzę wszystkim miłego wieczoru i znikam, bo mąż właśnie z pracy wychodzi... Idę grzać zupę
Dla Patrycji, Bartka i Filipa wszystkiego naj!!!
Najpierw sprawozdanie
Piotruś poszedł wczoraj spać co prawda dopiero o 22, bo się w dzień wyspał a potem szalał z tatą, który zdążył wrócić przed jego zaśnięciem. Ale za to spał ciurkiem 6 godzin, co do dziś dnia od urodzenia zdarzyło mu się całe 2 razy, potem pokrzyczał, pomiauczał, zasnął znów po godzinie chyba (ale po wrzaskach grzecznie siedział i sie bawił w łózeczku a tata spał) i spał do 7.30 ;D Tak więc widzę coraz większe szanse na przespane nocki... Oby...
Ja za to spałam kiepsko, bo poszłam o 12, o 4 sie obudziłam, bo usłyszałam jęki Piotrusia no i do 5.30 nie mogłam zasnąć tak mnie opadło myślenie o naszym życiu itd... Eeeech... Dodatkowo sen z powiek zaczęła mi spedzać świadomość, że mogę być w ciaży, której bardzo bym chciała, ale z wielu wzgledów powinniśmy poczekać i to niestety chyba nieco dłużej, niż do września No i nie wytrzymałam i poszłam po test - jedna krecha, drugiej ani widu, ani słychu... A podejrzenia miałam, bo po obserwacji ostatnich cykli wydawało sie, że I faza rozciagnęła mi sie do około 20 dni (tak było chyba 5 razy z rzędu) no i właśnie tym razem okazało sie, że jest równe 14... No a myśmy sobie zaszaleli w okresie jeszcze nie zdecydowanie niebezpiecznym, ale... Przy odrobinie szczęścia mogła sie zdarzyć, zwłaszcza, że u nas przy PIotrusiu nie było żadnego problemu a wrecz był to jeden strzał, ale za to jaki celny ;D Tak czy inaczej w sumie mi ulżyło... Choc gdybym zobaczyła różową kreseczke, to po pierwszym strachu jak sobie teraz damy radę napewno bardzo bym się cieszyła. W każdym razie dziekuje Wam, dziewczyny za wszystkie dobre słowa i kciuki, mam nadzieję że wyjdziemy na prostą i to szybko...
No dobra, było o sobie, to teraz odpisuję
Biesy, witaj!!!
Asiu, dzieki, a co do rodzeństwa, to odpoweidź powyzej Trzymam kciuki jutro!
Aletko, zdrowia dla babci!!!
mamoGosi, szczotka No i mam nadzieje ze cykle Ci sie wyregulują
Beatko, tak, tak nuty i kółka od wózka ;D Piotrek wie, że mu do korytarza nie wolno, więc jak tylko go spuszczę z oka, to zasuwa tam, az się kurzy, dwa razy szybciej niż zwykle, byleby tylko zdążyć zanim mama sie zorientuje
Świeżynko, dzięki
Frotko, całe szczeście, że nic sie nie stało... No i zazdroszczę Ci przytulaczka, bo mój synek, to w ogóle nie chce sie przytulać, chyba że jest bardzo śpiący, ale wetdy też "walczy". Generalnie czasem na chwileczke przyłoży głowę do mojej bujnej piersi (poza przypadkami kiedy je i jest do niej przyssany ;D) ale i tak zaraz sie zrywa i zaczyna oglądać świat dookoła...
Powodzenia w odstawianiu!!!
Czarnulko witaj spowrotem!
Paula, dobrze, że wysypka znika,to nie była Twoja wina i naprawdę nie zrobiłaś Szymkowi krzywdy.Melduj jutro zaraz po wizycie jak waga Szymka! No i cieszę sie, że masz lepszy humor Miłego wieczoru przy lampce wina
Minko, za Wasze ważenie też kciukasy trzymam i cieszę sie ze odparzenia zchodzą, Bepanten górą
Beatko, jak najszybszej poprawy nastroju życzę!!! Mam nadzieje że poprawi Ci go nowa bryka dla Matiego!
Natko, całe szczęście, że Maciuś ma to okropne badanie za sobą i miejmy nadzieję że juz więcej nigdy nie trzeba będzie go powtarzać. I trzymam kciuki za jutrzejsze wyniki!
Beatusku, dziekuje... Lepszych nocek!!!
Mondzi, zdjęcia super! No i gratuluję Tymciowi przekraczania granic
Nenyah, no to szczeście, że i u Was nic sie nie stało. I gratulacje dla Natiego!!! Niesamowicie to dynamiczny okres w życiu naszych Szkrabów. Zębów Piotrusiowi nie czyszczę, bo ich nie ma ;D
Szkrabikowski, dawaj zdjęcia!!!!! ;D
A teraz życzę wszystkim miłego wieczoru i znikam, bo mąż właśnie z pracy wychodzi... Idę grzać zupę