reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Agast gratulacje ogromne dla Hani :D Zdjęcia boskie - ależ ona wyrosła! Na następne spotkanie musicie koniecznie przyjść, bo ani się obejrzymy, a do szkoły pójdzie ;)

Asiu o rany - no niestety prezerwatywy to nie jest najpewniejszy i najwygodniejszy środek antykoncepcyjny ::) A nie myślałaś o tym, żeby się jakoś zabezpieczyć na stałe? Wiem, że to kosztuje, ale prezerwatywy też najtańsze nie są, nie mówiąc już o postinorze, za którego jedno opakowanie (4 sztuki) dostałabyś zaopatrzenie pigułek na dwa miesiące, jeśli nie trzy... albo zapytaj lekarza o spiralę - kosztuje tyle co postinor, a może Twój lekarz nie będzie chciał majątku za założenie. Jeśli założysz ją od razu, to również zadziała jak postinor, a przy tym będziesz od razu zabezpieczona na następne 3 lata :)

Natka jasne, że Cię pamiętamy :) Witaj z powrotem :) Maciuś przystojniacha :D

A ja przeżyłam wczoraj chwile grozy :( Przed pójściem spać jak zawsze poszłam do pokoju Łukasza, sprawdzić czy spokojnie śpi i pocałować go na dobranoc. No i położyłam mu rękę na brzuszku, żeby się upewnić że oddycha (nie śmiejcie się, mama to mama ::)) i - nic nie wyczułam. Myślałam, że może po prostu nie czuć przez śpiworek. Przyłożyłam rękę mocniej - dalej nic. Przez chwilę nie mogłam się ruszyć ze strachu, i kiedy już miałam próbować go budzić, on nagle cały się zatrząsł i gwałtownie nabrał tchu. Leżał na pleckach i nie było nic w okolicy jego buźki, co mogłoby blokować dopływ powietrza - po prostu był na kompletnym bezdechu, przestał oddychać.

Wiem, że na pewno dzieciom to się zdarza i nie zawsze kończy się śmiercią łóżeczkową, i że nawet dorośli to miewają, ale po tym, jak zobaczyłam to na własne oczy MUSZĘ kupić monitor oddechu, bo już nie zasnę :( Także szukam teraz, ale nawet na allegro za używane chcą od 270 do 400 złotych :mad: Nie wiecie, gdzie można kupić taniej? Albo czy jest jeszcze jakiś producent oprócz angelcare?

Nie mogę sobie darować, że nie kupiłam od razu niani z monitorem, bo wcale nie wyszłoby dużo drożej. Ale wtedy nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje...



 
reklama
Wszystkiego Najlepszego Dla Solenizantów i Dla MIkołajów :) :) :)

Shirleyko niestety bezdechy się zdarzają ,życzę szybkiego i owocnego łowu monitoru, i przytulam mocno.
A Łukaszek nie Rób Mamie takich numerów!!!

Agast gratuluję siedzącej Hani!!!!!
Jeny mam nadzieję że i moja jak będzie w wieku ;) Hani i Kornelki że też będzie siedziała...
Bo teraz nic tylko nosić.Jednak zmiana horyzontów w życiu(takich maluchów) to podstawa ;) 8)

Megan ja uwielbiam książki pani Musierowicz...

... no i zmykam bo Karola woła ;)
 
Mikołajom sto lat!!!!!!!!!!!

Agast Siedząca Hania świetna!!! I ma super pucki! :D
Shirleyko Hm, wydaje mi się, że to mógł być jednorazowy przypadek, ale rzeczywiście lepiej dmuchac na zimne.

Wiki spi na pierwszej drzemce od 40 minut i chyba niedługo norma sie wyczerpie i wstanie ;D, wczoraj miała 3 drzemki w domu po 45 minut, na które zasy[iała sama włóżeczku i jedną na dworze pół godziny. Jak dla mnie bomba! ;D
 
DLA MIKOŁAJÓW GORĄCE BUZIACZKI Z OKAZJI IMIENIN!!!

Cześć Natka!!! Maciek rośnie jak na drożdżach ;)
Shirleyko no współczuję przeżycia... chyba bym do końca posiwiała przy czymś takim... Też często chodzę jak Mary śpi i nasłuchuję czy oddych. Na szczęście mnie nie spotkała taka "niespodzianka" jak Ciebie :-[
agast zdjęcie siedzącej Hanki boskie!!! A własciwie siedząca Hanka boska ;D
Megan fajnie masz z tymi książkami... Ja jutro chyba wybiorę się do miasta, to może coś w Empiku wyszukam ;) Ostatnio kupiłam "www. małpa2.pl" K.Jandy, ale się zawiodłam...
I co Aletko? Złapałaś? U nas udałao się dopiero Rafałowi. Ja nie mam cierpliwości do takich zabiegów...
 
Shirleyko, ale straszna przygoda! :( Brrr.. Współczuję i życzę owocnych łowów. No i przyznam się, że ja też nasłuchuję, czy Wojtuś oddycha i zawsze do niego zaglądam jak śpi. A moja przyjaciółka będąc jeszcze z synkiem w szpitalu po porodzie sprawdzała łyżeczką, czy jej Kubuś oddycha. ;)
 
Hej ;)

Wszystkiego najlepszego dla Mikołajów!!!

A swoją drogą, Cayo, gdzie sie podziewasz? Proszę się zgłosić!!!! ;)

U nas nocka dość koszmarna, wstawałam nie wiem, ile razy, ale dużo, za dużo...
Pitek dzis też nie w sosie, kwękał od rana i w końcu 20 minut temu zsnął, ale co jakiś czas budzi się z płaczem... :( Czyżby ząbkowania ciąg dlaszy...??? DOdatkowo ma chyba trochę kataru (choc może to od płaczu...?  ::)) a jutro mamy iść na szczepienie, no i nie wiem, co będzie...

Shirleyko, współczuję przeżycia... :( Ja bym chyba już ani na minutę nie zasnęła... A co do monitora, to może uda sie naciągnąć jakichś dziadków, wujków ciocie lub innych Krewnych I Znajomych Królika na prezent świąteczny...?

Coletta, no to leć do księgarni ;)

Minko, no super Wiki wczoraj spała :) Życzę powtórki dziś :)

Zawadko, podrawiamy!!!

No a gdzie Mondzi, Assia, czyli Martynka, Cayo już wyżej wspomniana...??? Hop, hop, dziewczyny!!!
 
reklama
Do góry